Politycy PiS-u zrzucają odpowiedzialność za fiasko wyborów kopertowych na Koalicję Obywatelską, która torpedowała działania rządu Mateusza Morawieckiego w Senacie i w samorządach. Twierdzą, że Koalicji zależało na zmianie swojego kandydata w wyborach, gdyż zgłoszona wcześniej Małgorzata Kidawa-Błońska słabo sobie radziła w kampanii. O dziwo, politycy KO tego zarzutu nie odpierają, co może sugerować, że twierdzenie PiS-u nie jest bezpodstawne. Moim zdaniem jest, ale sprawa jest dosyć skomplikowana, a pamięć opinii publicznej jest krótka. W dodatku KO popełniła w sprawie wyborów wiele błędów, do których nie chce się przyznać.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Redaktorowi umyka fakt, że... "łosadzono pacynka rezydentalno Da-Di-Du Da-Di-Da ma bardzo licho pozycjo w kraju i za granico.
W uczciwych wyborach MKB też by z Du*ą wygrała.
mkb przegrałaby nawet z leszkiem bublem
Tekstu mówi o strategi jaką KO przyjęła dopiero po przejęciu kierownictwa przez Tuska. Żadnych zgniłych układów z Kaczyńskim, pokrętnych interesów i zasady my wam to ale w zamian.... Na takich gierkach zawsze dobrze wychodził Kaczyński, patologiczny manipulant.
Tusk doprowadził demokratów do zwycięstwa, Sienkiewicz odbił TVP a Bodnar kruszy beton w prokuraturze. To jest prawdziwa polityka i determinacja w walce o demokrację
Szkoda że redaktor nie napisał, że gdyby im te wybory przeszły, to przeszłyby z gigantycznymi naduźyciami (inaczej nie mogłoby być) i każde następne wybory byłyby podobne. Ówczesna opozycja mogłaby zapomnieć o wygranej takiej jak 15.10. Gdyby pozwolino im na to, wtedy mogliby wszystko. Albo musieliby wszystko, bo żaden most by się nie ostał.
W jednym Redaktor ma rację. M. Kidawa była słabiutkim kandydatem i nie wiem co siedzi w głowach takich ludzi jak Budka, że na to poszli. To była kandydatura najgorsza z możliwych.
Nie ma dramatu. Suweren musi tylko rozumieć że z Dudą daleko nie zajedziemy. Jeszcze tylko trochę ponad rok. To niewiele. Wytrzymta to ludzie. Moim zdaniem, to lepiej że stało się tak jak się stało, a gdybania redaktora to tylko wyśmiać. Takie rzeczy pisać 4 lata po fakcie znając wszystkie konsekwencje to żadna mądrość. Trzeba było to napisać 3 lata temu.
Nie była słabym. Była mocnym kandydatem ale realnie nie startującym w wyborach.
Nie zapominajmy też o roli Hołowni w przegranej w II turze!
Wybory '20 były od początku klęską Kaczyńskiego, bo nie miało być żadnych wątpliwości, kto wygra, A były.
Covid był wtedy problemem. Nie chodzi tylko o liczbę zachorowań, która mogła w wyniku wyborów wystrzelić. Chodzi o to, że ludzie wtedy na to umierali, a nie tak, jak dziś, że chorują ale zdrowieją. Ciężarówki z trumnami nie brały się z indolencji Włochów. Normalnych wyborów z tego powodu nie można było przeprowadzić, czyli państwo nie było w stanie wypełniać podstawowej funkcji. Oczywistym konstytucyjnym rozwiązaniem był stan klęski żywiołowej, nie wyjątkowy.
Kaczyński chciał kopertowych nie dlatego, że wierzył, że da się je bezpiecznie przeprowadzić. Przeciwnie, liczył na wielki bałagan, w którym on skręci wynik, jaki chce. Przecież nawet by się nie dało policzyć uczciwie głosów przed II turą.
Słaba pozycja tak wybranego Dudy bardzo Kaczyńskiemu pasowała. To chyba oczywiste, panie Gadomski? Kopniak w nielubianego prezydenta i nielubiany ustrój,
Opóźnienie wyborów to sukces KO. Jej błędem było wystawienie Kidawy-Błońskiej. Fantastyczna postać, niestety z jedną wadą. Zacina się w wypowiedziach, co kładzie każde twardsze wystąpienie. Nadawała nie na piękną porażkę, a tu przez głupotę i indolencję PiS i Kaczyńskiego była dobra szansa na zwycięstwo...
Właśnie, chodziło o dosypywanie głosów, którego nikt by nie kontrolował. To ile tych pakietów wydrukowano? Czemu nikt nie chciał ich pokazać? Nota bene - niech ktoś przeanalizuje dane z wyborów prezydenckich - tam są różne cuda statystyczne. Pipidowy, gdzie ludzie dorzucali pakiety na Dudę, DPSy.
No i PiS dostałby listy wyborców ze szczegółową informacją, jak kto głosował, bo wybory kopertowe miały być przecież imienne. Wypełnione pakiety miały być oznaczone danymi personalnymi wyborców.
Kaczyńskiego nie chciał żadnych wyborów, tylko przedłużenie władzy. Policja, wojsko, zamykanie, kogo wskaże.
Kopertowe go rajcowały, bo było sto razy więcej możliwości skręcenia. Dosypywanie, odsypywanie, niedotarcie pakietów do wybranych grup, niszczenie i podmienianie przy komasacji na pocztach, wreszcie zliczanie przez jakieś szemrane komisje. I obawa ludzi, że PiS wie, jak kto głosował.
Tego właśnie Kaczyński chciał i to mu zablokował przerażony Gowin. I może jeszcze paru pisiorów, którzy też się wystraszyli. Było czego, bo to mógł być koniec demokracji i Europy. A w dyktaturze kiepsko i krótko się żyje, nawet, a może zwłaszcza pomagierom władzy.
A ja chcę poznać prawdziwe wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich, a ściślej: dlaczego Duda piał zachwycony swoim "zwycięstwem" już kilka sekund po godz. 21.oo, chociaż jeszcze dość długo nie można było podać nazwiska zwycięzcy...
To, że wybory były nieuczciwe, to oficjalna diagnoza obserwatorów zewnętrznych, ale wiele wskazuje na to, że Dudzie wybory "wygrano", zgodnie z rozkazem herszta.
A szczególnie wygrał w DPS 100% prowadzonych przez siostry zakonne.
Ile jest DPS-ów w całej Polsce i ile osób w nich mieszka? To nie jest kilkaset głosów, tylko znaczenie więcej.
Teraz łatwo się mądrzyć nad tym co trzeba było zrobić prawie cztery lata temu.
Pamiętamy, jak to z Hołownią było, ale uważam, że kluczowe było wyrzucenie do kosza ok. 400 000 głosów Polonii...
Tak, czy owak, Duda miał wygrać i już.
To Szymon poparł Trzaska ?????
Proszę pamiętać, że PiS przegrał, bo rządził. Im dłużej, tym gorzej.
Gdyby w maju 2022 stracili prezydenta, natychmiast pojawiłaby się retoryka, że rząd chce dobrze, ale prezydent przeszkadza.
Opozycja nie wykręciłaby wyniku w 2023.
Choćby sam polski ład potrzebował wielu miesięcy, aby Polacy dostrzegli czemu ten malowany sukces jest farsą.
Gdyby przeszedł pomysł Gowina, nowe wybory byłyby w 2022 r., krótko po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Mógłby zadziałać efekt flagi i mielibyśmy w Pałacu durną babę z Brzeszcz do 2027.
Dokładnie tak jest. Trzeba było dobrze wytarzać się w goownie, żeby cokolwiek się zmieniło. Dla 7,4 mln "obywateli" nawet tego nie wystarczyło, jak widać.