Konfederacja się umacnia - to wniosek z sondażu obywatelskiego, który całej demokratycznej opozycji powinien dać do myślenia. Ten trend potwierdza też dzisiejszy IPSOS dla OKO.press i radia TOK FM.
Jakub Majmurek w "Krytyce Politycznej" nazywa to zjawisko największym wyzwaniem politycznym stojącym przed opozycją w tych wyborach.
"Musi ona sobie odpowiedzieć na pytanie: jak powstrzymać wzrosty prawicy – co w warunkach głębokiej polaryzacji i braku przepływów elektoratu między dwoma wielkimi blokami w praktyce oznacza 'jak zdemobilizować wyborców radykalnej prawicy i sprawić, by zostali w domach'" - pisze Majmurek.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Cechą charakterystyczną młodzieży jest naiwność....
Mylisz się. Jest cechą charakterystyczną niedouczonej i przugłupiej młodzieży. I skutkiem niewyrobienia politycznego w domu rodzinnym. Bam znajomych, wyksztwałceni ludzie. Synek w poprzednich wyborach na Kukiza głosował. A rodzice sikali w majtki z radości, że "zachował niezależność osądu i nie jest lemingiem".
-> jaka prawica?
-> faszyści!
-> no czyli skrajna.
Ja wiem, że przywalanie się do ortografii do najniższy poziom internetowej retoryki, ale jednak ciężko nie uśmiechnąć na dość frywolne podejście do interpunkcji w komentarzu wypominającym innym braki w edukacji…
przeciez na konfederastów głos w sondażach oddają dzieciaki co jeszcze 18 lat nie skończyły. w wyborach nie będą mogły wziąć udziału. Ponadto spora część aktywnego społeczeństwa po prostu ma zablokowane wszelkie spamowe numery więc ich nie ma sondażach.
"bogactwo bierze się z wydajnej pracy"
Putin uśmiał się jak norka.
GW próbuje zaklinać rzeczywistość. Opozycja mocno traci w sondażach bo po prostu nie ma pomysłu na rządzenie i programu, poza anty-PiS. A zwrot w kierunku obiecanego "rozdawnictwa" jeszcze zmniejsza wiarygodność.
Co to jest oborowy? Wiem. Co to jest obornik? Wiem. Co to jest Oborniak? Jan, w dodatku? Też już wiem. To taki gość, który myli rozdawnictwo z inwestowaniem w społeczeństwo. To taki też gość, co nie śledzi programowych wystąpień Donalda Tuska na otwartych zebraniach. Może to też taki co informacje z pisowskich wytycznych powtarza. Zaprzeczy Pan? Panie Janie Oborniaku?
Szczególnie kobiety, bo one najbardziej oberwałby od rządu PiS a będzie gorzej jak się PiS zjedna z faszystami z konfy.
Dlaczego kobiety oberwały ????
jasne, zrzucić odpowiedzialność za pis i konfę, w ogóle za wszystko na kobiety
czytałem to setki razy i nie jestem pod wrażeniem. What a bs.
Kobiety zagłosują na lewicę, bo nie ufają juz PO. Co Tusk/Kopacz zrobił dla kobiet?
Tak! Demokratycznego elektoratu! Nie podzialu na jakieś prawice, lewice... Niech Wilgocki nie pieprzy o dziewętnasto-, dwudziestowiecznych podziałach, tylko wyjaśni jak, w obecnej, polskiej rzeczywistości definiuje terminy prawica, lewica. Po to tylko, by tu mniej wilgoci sączyć.
Spokojna twoja rozczochrana :) Kobiety i tak zagłosują na uryniarzy, bo są pazerne na hajs.
Z faszystami zjedna się w sprawach światopoglądowych, z lewicą w socjalnych i jeśli tylko uda im się utworzyć rząd to może rządzić bez koalicji.
Głos na lewicę to głos na PiS.
Przynajmniej póki żyją te stare łajdaki z Ordynackiej.
Ja wiem, że czytelnikom GW trudno to pojąć, ale jest część elektoratu, która ma kompletnie wywalone na światopogląd w polityce. Zapamiętali clintonowskie "gospodarka, głupcze" i od polityków oczekują wyłącznie zajęcia się nią - i to zajęcia na wzór liberalny: uproszczenia przepisów, obniżki podatków, stabilizacji prawa. I nie są to wcale idioci bez wykształcenia. Można powiedzieć co najwyżej, że są pozbawieni lewicowej wrażliwości społecznej. To może być 10-20% elektoratu Konfy, a ze dwa, trzy razy tyle pewnie w ogóle nie głosuje, lub deklaruje na razie głosowanie na "inną" partię (czytaj: jeśli powstanie).
Wystarczy chwilę pomyśleć, trochę pogadać z ludźmi i łatwo dojść do wniosku, że skoro KO nie ubywa, to "sieroty" nie raczej przechodzą do Konfy, bo tych "sierot" po prostu nie ma. Wkurzają się na socjalne obiecanki Tuska, ale zaciskają zęby i zostają przy KO. Wspólny mianownik neo-konfiarzy jest inny. Jawna lub skrywana antyukraińskość. Moim zdaniem to właśnie to przyciąga mnóstwo ludzi. Niestety, kilkoro moich (częściowo już byłych) znajomych poszło dokładnie tą ścieżką. Rzygać się chce, jak się słyszy co potrafią pieprzyć niby mili i wykształceni ludzie, jak ich zbierze na szczerość.
'Ja wiem, że czytelnikom GW trudno to pojąć'
Ale czemu my nie fersztejen, my wszystko fersztejen - każdy z nas miał lub ma szefa :-)
'są pozbawieni lewicowej wrażliwości społecznej'
Nie tylko lewicowej.
myslę ze po rządach pisu już zrozumieli że swiatopoląd nie ma ich w d..ie więc beda ostrożenie głosować
Właśnie po to Rosjanie oprócz PiS tworzą jeszcze przystawki.
A ty co, chciałbyś podnosić? I myślisz, że komuś poza Zandbergiem to się spodoba? Wygrane wybory zobaczysz jak Czarnek rozum.
To nie są dziwne poglądy. Gdybys takie postulaty wysuwał w Krajach skandynawskich byłbyś nudnym konserwatysta. Jednak w Polsce to wszystko razem brzmi jak prowokacja. Żadna partia nie podpisze się pod tak „rewolucyjnym” programem.
W normalnym państwie, ze zdrowymi mediami, to byłyby poglądy jak najbardziej centrowe. W Polsce nie ma na nie miejsca: media publiczne zdominowali etatyści, a opozycyjne postanowiły się "odświeżyć" i otworzyły na jakichś niedouczonych aktywistów, którzy zdominowali dyskurs, że się tak wyrażę.
Teraz już jest licząca się partia która odpowiada na te postulaty - Konfederacja !
To też moje poglądy, ale świat wygląda dzisiaj tak, że nie mamy szans. Populizm i rozdawnictwo dla ogłupiałych mas - aż do końca, aż do zawalenia się systemów.
Smutne to.
Ja też, ale większość chce rozdawnictwa na jak największą skalę. Chcą też obniżenia wieku emerytalnego w połączeniu z podwyższeniem emerytur, chcą skrócenia czasu pracy do 4 dni przy zachowaniu wynagrodzenia za 5 dni pracy. Tacy są w większości ludzie. Leniwe buły, chętnie żyjące na vudzy koszt i nikt z nich nie zadaję jednego, prostego pytanie: skąd wziąć na to pieniądze skoro teraz ich nie ma?
Domaganie się obniżki podatków w kraju, gdzie gminom brakuje pieniędzy na prąd do oświetlenia ulic w nocy, a nauczyciel zarabia mniej niż kelner, to nie są dziwne poglądy, tylko sieczka w głowie.
Koalicja Władka i Szymona notuje ostry zjazd sondażowy, najprawdopodobniej z powodu zwodzenia opinii publicznej swoimi "wewnętrznymi sondażami", dającymi jej moralne zwycięstwo w nadchodzących wyborach.
Tak więc wzrost notowań nacjonalistyczno-brunatnej prawicy jest jedynie pochodną zamieszania w szeregach opozycji demokratycznej, a ne wynikiem wydumanego skrętu w lewo.
Jak najbardziej. Zjazd sondażowy Hołowni jeszcze lepiej tłumaczy już sam alians z PSL. Pozornie to środowiska zbliżone "ideowo", ale wizerunkowo na przeciwnych biegunach. Jak można tego nie zauważyć?
Bardzo mobilny najmłodszy elektorat Hołowni, mało zorientowany w polityce i świecie, brzydzi się PSL. I niestety nie wie, dlaczego normalny, uczciwy człowiek trzyma się z dala od nazistów. Kiedyś się dowiedzą, ale będzie za późno. Na razie im się wydaje, że Konfederacja to normalna partia, Mentzen to normalny gość.
Nie dlatego rządzi PiS, że tylu u nas łajdaków i złodziei, tylko dlatego, że tylu głupków.
Oczywiście. Dokładnie tak jest. Hołownia jechał - jak kiedyś Biedroń - na poczuciu czegoś świeżego. A co świeżego ma do zaoferowania PSL?
Zjazd Hołowni wynika więc ze zbliżenia do PSL oraz z coraz ostrzejszej krytyki ze strony PO, której elektorat obrzuca Hołownię najgorszymi obelgami, a uczestniczą w tym także różni popularni publicyści związani z PO.
Dodam jeszcze, że ten zjazd nie musi być trwały, a per saldo może się opozycji zbliżenie Hołowni z PSL opłacić, bo Hołownia może uratować PSL przed zjechaniem pod próg.
Tusk wygra wybory,
jak da ,, babciowe '' 1500 +
takze tym, co dostają 500 +.
Brawo w punkt!!!
Pod progiem czy nad progiem nie ma znaczenia bo i tak opozycja przegra z PiS, tylko jedna lista szansą opozycji, która wówczas pokaże sprawczość, realną szanse na sukces wówczas młodzież wróci
Serio? Uważasz, że zamieszanie w szeregach demokratycznej opozycji popycha jej demokratycznych wyborców w łapki Mentzena? Nie program, tylko "skoro nie ma jednej listy, to zagłosuję sobie na Konfę"?
Ale razem mogą nie dociągnąć do 8 procent.
Tracą głosy, bo nikt im nie ufa, z kim pójdą do rządu. A zdolność koalicyjną mają bliską nieskończoności. Oczywiście PiS na możliwość zaoferować im więcej, bo ma gospodarkę w głębokim poważaniu. Ale jak ktoś chce rządòw PiS, to przecież na Konfę głosować nie będzie, tylko na swoją partię.
Skoro zjazd Holowni wynika ze zblizenia do PSL, to PL2050 powinna odpuścić ww zbliżenie i wejść do jednego Bloku Ocalenia Demokracji, który nie ma mieć jednego programu narzuconego przez PO, lecz każda w nim formacja opozycji promuje własny program! +Tworzenia tego Bloku nie powinna koordynować KO, lecz jakiś autorytet integrujący opozycję, np. były RPO A.Bodnar (wg reguł ustalonych przez liderów opozycji, np. system M.Borowskiego).
A co jeśli jest inaczej? Może jest spora grupa wyborców, którzy mają dość i ponad wszystko nie chcą głosować na partie, które już rządziły? Dotąd o ich głosy rywalizowała PL2050 i Konfa. Gdy PL2050 łączy się z PSL to świeżość znika i zostaje im Konfa. Z tego punktu widzenia optymalny start opozycji demokratycznej to: Blok PSL-KO-Lewica i oddzielnie PL2050 rywalizująca z Konfą.
"Nie dlatego rządzi PiS, że tylu u nas łajdaków i złodziei, tylko dlatego, że tylu głupków". Nie ma bardziej świętej racji. I to samo można powiedzieć o wzroście Konfy, liczba głupków się zwiększa.
No i nie da się ukryć, że ostatnia konkluzja w twojej opini jest prawdziwa, a poza tym, wyobrażając sobie zmianę głupoty o 180 stopni wszystkie kłopoty i problemy znikają.
Co do łajdactwa, myślę, że ono istnieje realnie, ale jest funkcją głupoty właśnie, bowiem nikt myślący nie powiedziaĺby "kradną, ale się dzielą".
I co to zmienia? Kaczyński jako wierne dziecko PRL pewnie nie wierzy w boga, a i tak kościół dostaje wszystko, co chce, z edukacją i dzieciaczkami i kobietami na pierwszym miejscu.
Czy Mentzen jest pokręcony, czy cyniczny, jak zaczną tłuc mniejszości, to będzie im wszystko jedno.
Raczej zjazd będzie trwały. Skoro PSL działa na nich wymiotnie, to żeby odwrócić zjazd musieliby się rozejść z PSL, a wtedy PSL i tak utonie.
Rada jest jedna, jedna lista. Lista z czwórką tak jednak różnych partii spowoduje, że elektoraty będą się tolerowały, bo nie będzie wątpliwości, ze nikt tu nie próbuje sklejać różnic, że ma to charakter techniczny, na czym po prostu wszyscy skorzystają. Oczywiście tak być może, ale nie musi. Gdyby pracować nad wyborcami od pół roku, szansa byłaby większa.
Tobie też, jak widać, się wydaje, że Mentzen to normalny gość...
Hitlera czy Putina też niektórzy uważali za "normalnego gościa", tylko cynicznego.
Nie jest "inaczej", tylko z grubsza tak, jak napisałeś.
Właśnie optymalna może być jedna lista, bo będzie wewnętrznie tak zróżnicowana, że odrębność partii wewnątrz nie będzie budzić wątpliwości. Na zasadzie "chcę czegoś nowego, jest czymś takim Hołownia". Oczywiście Hołownia z takim komunikatem musi do swoich dotrzeć. I z nazwiskami, oczywiście, żeby mieli świadomość, że się da, że głosując na wspólną listę nie zagłosują np. na PSL. Hołownia traci resztki czasu.
No i jedna lista dodaje sporo mandatów, kosztem przede wszystkim Konfederacji, ale i PiS. Ideał.
Liczba głupków jest w miarę stała, poziom szkodliwości zależy od tego, jak nimi zarządzać. Na razie Hołownia, pewnie z naiwności politycznej i PSL z nieznanych przyczyn (mam nadzieję, że się nie sprzedali) strzelają opozycji w stopę.
Do wyborów jednak sporo czasu. Nie wiadomo, co się będzie działo. Stoimy właśnie u progu bardzo poważnego kryzysu. Takiego, przy którym kryzys 2008 to była zabawa. Dużo będzie zależało, jak uda się PiS nim zarządzić i co inne partie będą miały do zaoferowania. Myślę, że jeśli reakcja PiS będzie dobra, to poparcie do PiS wzrośnie, do opozycji ogólnie zmaleje. Jeśli zła, część elektoratu PiS się wykruszy i ci ludzie nie pójdą przecież do PO ze względu na silną polaryzację, ale właśnie prędzej do Hołowni.
a Holownia byl kiedys "liberalna" alternatywa dla PO ? :-)
Tak, sugerowanie, że Hołownia jest liberalny jest zabawne. Hołownia wierzy tylko w Hołownię.
A dla młodszych albo słabiej pamiętających:
Był kiedyś Kongres Liberalno-Demokratyczny. Nie ma.
Był kiedyś ruch Palikota. Nie ma.
Była Nowoczesna. Nie ma. Tylko nie opowiadajcie, że z powodu wycieczki Petru na Maderę liberalni wyborcy przestali być liberalni.
Jedyne wyjaśnienie tego faktu jest takie, że nie ma w Polsce wystarczająco dużo liberalnych wyborców.
A jeśli ktoś z powodu swoje "liberalizmu" głosuje na konfederację, to delikatnie rzecz biorąc, ma liberalne podejście do rozumienia rzeczywistości.
He he, ano było Tuskowe KLD...
W Polsce przede wszystkim jest poważne niezrozumienie czym jest liberalizm, że albo musi być zawsze z jakiegoś powodu konserwatywny, albo przyklejony do Kościoła, że człowiek jest racjonalny tylko jak sięga po portfel a we wszystkich innych dziedzinach państwo kierowane przez mądrych wujków ma decydować za niego w myśl opowieści bliskowschodnich pasterzy owiec sprzed 4 tysięcy lat.
Nie ma? To jakim cudem te wszystkie wymieniane przez ciebie byty zgarniały po kilkanaście procent w wyborach? Elektorat liberalny jest, tylko nie dostaje dobrej oferty.
dokladnie tak jest
To że Tusk gra populizmem nie zaskakuje mnie, bo musi. Natomiast powinien o wiele bardziej eksponować Nowoczesną dla przeciwwagi. Problem N jest taki że aktualnie nie ma tam ciekawych postaci. Szłapka nie przekonuje, a Gasiuk i Lubnauer pominę milczeniem. Na miejscu Tuska pomyślalbym o przytuleniu Dziambora, bo jest merytoryczny i ma posłuch wśród przedsiębiorców. No tylko że Dziambor ma mocno podejrzany światopogląd
Nie zgadzam się co do Lubnauer. Tworzy ona z Laskiem drugą, obok Jońskiego i Szczerby, świetną parę wykrywającą i nagłaśniającą pisowskie afery. To bardzo wyrazista, a przy tym mądra, posłanka.
Problemem jest Tusk. On tak zdominował PO, że trudno w wiarygodny sposób kogoś innego wyeksponować. I co da eksponowanie wolnorynkowca, jeśli za chwilę lider ogłosi z hukiem jakieś "babcine" czy kredyty na 0%. Od słynnej akcji z referendum Komorowskiego, PO ma wizerunek partii, która w panice próbuje przechwytywać co poniektóre populistyczne pomysły i nie proponuje własnych, sensownych treści.
Ale ja nie o jej kompetencjach śledczych tylko o braku charyzmy i zdolności przyciągania nowych wyborców.
Powtarzam, że ten mariaż z lewicą nic PO nie daje, a odbiera. Bo sorry, ale dużo elektoratu socjalnego lewicy zagospodarował już pis, a do ułatwienia aborcji, czy rozdziału kościoła od państwa lewica nie jest wcale potrzebna, to może być też w programie liberalnym. Więc zysk żaden, a strata? Sklejenie się z rzeczami takimi jak 150 płci, niekontrolowana emigracja, terror zaimków i politycznej poprawności, feminizm postrzegany jako wieczny konflikt płci, eko-rewulcja zamiast ewolucji, której ludzie się boją, bo wiedzą, że jej koszt spadnie na najbiedniejszych i reszta krzykliwych fanatycznych hasełek, które pis łatwo może wykorzystać przeciw PO. Na przykład te słynne już „robaki”. Czy obalanie pomników papieża. Fanatyczna lewica w Polsce nie przejdzie. Będzie jak we Włoszech, Grecji czy Szwecji. Już widać jak zyskuje Konfederacja. Ludzie mają lewackich fanatyków po prostu dość. Bo niestety, ale umiarkowana lewica dała się swojemu ortodoksyjnemu skrzydłu zakrzyczeć.
PO PSL Polska 2050. Taki blok powinien zostać utworzony. Inaczej zwycięstwo pisu plus konfy.
Konfederacja jest tyleż kuriozalnym, co potencjalnie niebezpiecznym zlepkiem ekonomicznych skrajnych neoliberałów, neofaszystów i neonazistów. Z powodu nadchodzących wyborów ci pierwsi zostali przesunięci na pierwszą linię propagandowego frontu, zaś ci drudzy chwilowo uciszeni.
Młodym fanom ekonomicznego neoliberalizmu trzeba uświadamiać, że neoliberalna ekonomia ma wiele wspólnego z religią, a mało z nauką. Inaczej mówiąc, można w głoszone przez nią "prawdy" wierzyć, ale w realnym świecie znaleźć można jedynie fakty im przeczące.
Światopogląd Dziambora to jego sprawa.
Liczy się to że zna się na tej robocie.
Chłopie nie wycieraj se gęby POLSKĄ LEWICĄ!
Ta nasza lewica ma dużo tęgich łbów i potrafi rządzić .
A tej gromadki fantastów w jej szeregach nie należy się "bać".
Bo oni wprawdzie wszystko wiedzą i wszystko rozumieją (a zwłaszcza niedolę ludu wsi i miast) ale na nasze wspólne szczęście nic zrobić nie potrafią!
Tusk popełnia ogromny błąd, etatyści i zwolennicy państwowego janosikowania wolą pis. Może tylko stracić wyborców. Jak widzę propozycje rozdawnictwa odechciewa mi się pójścia na wybory i pewnie nie tylko mnie.
Jakieś nazwiska? Bo kojarzę tylko wariatów i oszustów.
polska lewica na dzień dzisiejszy poza uwielbieniem lub nie do kościółka, czy dostępem lub nie do koryta, niewiele różni się od PIS. Głosowanie na Lewicę to głos zmarnowany.