21 czerwca, 6.29 rano. Z Polskiej Agencji Prasowej dowiadujemy się od samego Jarosława Kaczyńskiego, że opuszcza rząd. Nonszalancko mówi: premier już wie, a prezydent chyba podpisał.
Wszyscy są oburzeni: to skandal! Jak on traktuje państwo? Nie liczy się z nikim!
Jednak prezes tym razem był krytykowany niesłusznie, bo dymisję złożył kilka dni wcześniej, a prezydent podpisał ją 17 czerwca. To chyba premier Mateusz Morawiecki zapomniał o tym powiedzieć opinii publicznej. Pewnie prezes bardzo się zdziwił, że nikt jeszcze nie wie, że on już odszedł. Czyżby premier bał się o tym poinformować? A może nie wiedział, jakie dobrać słowa?
Wszystkie komentarze
No chyba nie zdziwiony? Skrzyżowanie ORMO, ZOMO i Nadwiślańskich, uzbrajana za miliony falanga, to przecież nie na defilady ani marsze.
Pół armii mamy przygotowane jedynie do walki z "wrogiem wewnętrznym". Czyli lewackimi LGBT, czyli nie-PiS.
Ale nie traćmy nadziei, co innego zapisać się, żeby posadkę sobie i rodzinie w terenie zapewnić, a co innego ruszać do lasu. Gdzie żadnych profitów, tylko zimno, ciemno, mokro, kleszcze, komary i strzyżaki.
Z dziesięciu się znajdzie, żadnego polityka. Po połowie kibole i jakieś popaprane kulsony. Pozabijają się w parę godzin, i będzie po wojnie domowej.
Ale grozić zawsze można, ktoś się przestraszy.
Wojna domowa? Kaczyński nie ma domu, on ma "willę" i w niej będzie wojna. Ot co.
Ten zapluty karzeł reakcji udławi się własną śliną.
Dudzie też tekstu podpisywanego nie trzeba pokazywać, bo co to za pomysł, żeby długopis recenzował rękę.
Mafijne państwo pis dzielców na licencji putlera
Mafijne państwo, to dobre określenie. Chór wujów także.
Łamaniem prawa, praw człowieka jest zakaz aborcji! Prawo do legalnej aborcji jest prawem do ochrony zdrowia!!!
Zakaz aborcji - również ze wskazaniem społecznym oznacznacza prawny zakaz dostępu do opieki medycznej.
Prawa reprodukcyjne zawsze sa wymiarem stopnia cywilizacji społeczeństwa. Polska pod wpływem fundamentalistow katolickich wypadła z kręgu jakiejkolwiek cywilizacji.
Prawa reprodukcyjne zawsze sa wymiarem stopnia cywilizacji społeczeństwa.
Tylko w Polsce udało się wmówić społeczeństwu, że aborcja jest światopoglądem.
Aborcja to nie światopogląd, ani sumienie - aborcja to prosty zabieg medyczny, bez żadnych następstw dla zdrowia kobiet - w warunkach klinicznych trwa 2 minuty.
Dla odwrocenia uwagi znow wyplywa aborcja. Tak sie dzieje od lat 90-tych.
Czekam kiedy wroci temat uchodzcow, genderyzmu, LGBT, "wyimaginowanej wspolnoty, z ktorej nic nie wynika"... czyms trzeba odwrocic uwage od reczywistych problemow.
Polska cywilizacja pogardy wobec kobiet to jest rzeczywisty problem. Brak praw podstawowych 60% obywateli to jest rzeczywisty problem.
Aborcja wypływa przed każdymi wyborami, tylko po to, żeby ludzie skakali sobie do gardeł, zamiast myśleć o przekrętach pisu, a kobiety cały czas cierpią i umierają naprawdę.
Ciekawe, że będąc na dwóch fuchach: nr 1 w partii i nr 1 ws bezpieczeństwa w Polsce, „prawie nie bywał” w KPRM, a na Nowogrodzkiej bywał. No cóż, Polska i Partia. Są rzeczy ważne i ważniejsze.
A to, że jest dymisja, przyklepana, podpisana, i nikt o tym nie wie, to nie są żarty. To pierwsze podejście. No bo co cie to obchodzi, kto jaką funkcję sprawuje? Najlepsi! Którzy? No najlepsi! A szczegóły, jak nazwiska, kwalifikacje, to sprawy wewnątrzpartyjne i nikomu nic do tego. Co dalej? Może pewnego dnia dowiemy się, że wybory odbyły się ze dwa miesiące temu, mamy od miesiąca nowych posłów i rząd, a nasze służby z sukcesem ukryły to przed Putinem. Bo przecież „mamy wojnę”. Jasne. Zawsze gdzieś jest wojna.
Co do „delfiństwa” Błaszczaka bym nie przesadzał. „We wszystkich funkcjach” to nie znaczy wiele. Funkcje to nic, puch marny, za który się pensję bierze. No przecież Błaszczak nie zostanie Polskęzbawem, to musi na takiego spłynąć, pewnie z nieba.
Może Kościński nauczył się polskiego? Żartowałem.
"Czyli przyznał, że nie tylko nie bywał, ale i nie pracował."
To, co mówi, nie ma żadnego znaczenia. I tak robi, co mu się podoba, bo tak i już. Dla mnie istotne jest, czy pozostawił po tej swojej "pracy" bodaj jeden podpis i pod jakim dokumentem, bo to byłby jakiś konkret na okoliczność wnikliwego przeglądu jego działalności...może kiedyś, w nieokreślonej przyszłości.
Ano właśnie.
Ja tam się cieszę, że osobiście przyznał, że w pracy nie bywał, że forsę brał za darmo, że wojnę potraktował jako świetny pretekst, żeby possać jeszcze parę miesięcy. I że robił to świadomie. Bo mógł.
Czyli rzeczywiście w niedalekiej przyszłości można będzie grzecznie poprosić, żeby łaskawie zwrócił, co wyssał, a że robił to świadomie, posiedział sobie ze dwa lata, jak każdy uczciwy Polak w takich okolicznościach.
Uczciwy Polak byłby ciągany w nieskończoność po różnych dołkach i aresztach wydobywczych, ale "najsampierw" miałby wizytę o 6 rano, glebę i kajdanki, oczywiście w świetle kamer.
I o to chodzi.
Łączna wysokość tej kary powinna pojawiać się codziennie na pierwszej stronie GW.