Prezydent Václav Havel, czeski pisarz i działacz antykomunistyczny, w 1978 r. napisał esej „Siła bezsilnych". Odkrył w nim tajemnicę trwania represyjnego reżimu. Opisuje w nim właściciela warzywniaka, który dla tzw. świętego spokoju wywiesza tabliczkę z hasłem „Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się". Havel wyjaśnia, że „Kierownik sklepu zadeklarował swoją lojalność […] przyjmując pozór za rzeczywistość, godząc się na dane reguły gry. Ale godząc się na nie, sam wszedł do gry […] umożliwił dalszą grę […] jej trwanie […]". Havel pyta, a jeżeli nikt nie będzie chciał grać w grę władzy autorytarnej?
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dzisiaj wystarczy wpaść na tt gdzie ulewa się pannie Pawłowicz jak z rynsztoka.
Powiem, że takiego wstawania z kolan to się w życiu nie spodziewałam.
Mamy niekonstytucyjną KRS, wadliwie wybranych prezesów SN, TK..
Co jeszcze może pójść nie tak?!
Popieram. Co do zasady sędziowie nie powinni manifestować swoich poglądów w mediach. Przypadek Pawłowicz to głęboka patologia. Ale kto zaczął? W 2007 za I rządu PiS słyszałem w radiu TOKFM u Janiny Paradowskiej prezesa TK J.Stępnia, który wypowiadał się, jakie projekty ustaw PiSu nie są "konstytucyjne". Mówił jak marszałek trzeciej izby parlamentu.
"Ale kto zaczął?"
błagam...zróbmy to w końcu porządnie, bez żadnych grubych krech i już nigdy, przenigdy do tego nie wracajmy...
zaczął wąż! skusił Ewę...
A przed Ewą była Lilith. Tak można bez końca. Winny jest ten co się skusić daje. No nie?
na pytanie "co jeszcze może pójść nie tak" odpowiem pytaniem: wolne wybory JUŻ BYŁY ????
Nierząd cały czas prowadzi kampanię wyborczą. Nawet nie będą musieli fałszować. W standardowy sposób fałszować.
Demokratyczna opozycja niby jest ale jej nie ma. Liczy na antypis. Może się przeliczyć.
Nierząd jest mocny słabością opozycji. Co z przykrością stwierdzam.
Jeśli Tusk nie wybudzi tego całego towarzystwa to jak mówię nawet nie będzie musiał pisior fałszować.
Dlatego taki świat jest wrogi PIS, który nie tylko stoi ponad prawem, stoi także ponad sprawiedliwością - której definicje sam określa - jako - dobre jest to co dla nas jest dobre, co sprzyja jedynie słusznej wizji naszego Genseka. Dlatego rządy prawa trzeba zniszczyć i zamienić na własny nierząd - co widzimy w każdym posunięciu Ziobry, który myśli, że stoi ponad prawem i sprawiedliwością - to iluzja Panie ministrze, Pana czas minie i trzeba będzie stanąć oko w oko z niezależnym od Pana i od nikogo sędzią i prawem - w kraju, w którym nie znajomości i polityczne układy a reguły i procedury zgodne z konstytucją i prawem unijnym zabezpieczą sprawiedliwość.
Hamurabi, Mojżesz i inni, ludzkość cała i od najdawniejszych czasów tworzyli kodeksy postępowania, które się rozwijały aż do naszych czasów tworząc Prawo. Kaczyński i jego banda także tworzą prawo. Swoje prawo zaprzeczające temu przez wieki tworzonemu. Prawem naczelnym Kaczyńskiego jest jego wola polityczna. W myśl tej woli postawił na ministerialnym stołku, prawnika-nieprawnika, do tego psychotyka, by prawny porządek, dotychczas istniejący zniszczyć. Zrobił to bezprawnie ubezwłasnowolniając prawo. Ten wywód pachnie bełkotem tak jak świadomość prawna Kaczyńskiego i jego wasala Ziobro bełkotem cuchną. Władza sądownicza straciła swoją moc. Nie istnieje wyjście z tej sytuacji z poszanowaniem prawa. Rokosz, lincz na złoczyńcach? Bezprawiem prawo wprowadzać?
Ci z przedwojennych sędziów, którzy przeżyli, wrócili po wojnie do orzekania. Poprzez system aplikacji i obserwowania asesorów mogli przekazać wartości kolejnemu pokoleniu, a to - jeszcze następnemu. Czujący się Panem Bogiem asesor nie miał szans na nominację. Odebranie sędziom aplikacji w ich własnych apelacjach zaczęło erodować wspólnotę. A teraz właśnie dobija to neo-KRS, wpuszczając do zawodu tłumy niestabilnych, ale posłusznych ignorantów.
Rzetelnym sędziom prawo ręce wiąże. Gdyby tak nie było, już dawno by ogłosili strajk generalny... Na przykład.
to co dzieje się teraz to nie wymysł PIS - ci sędziowie, prawnicy, dziennikarze itd już byli, areszty wydobywcze, skazania przy lichych dowodach, sprawa religii w szkołach i OFE (TK) to wszystko było i niestety jest nadal, wystarczy sprawdzić liczby stosowanych aresztów,
obecne zmiany prawa pozbawiają uprawnień obywatela (rzekome reformy), a sędziowie powoli wszystko mogą, a nic nie muszą i za nic nie odpowiadają, ci zaś co się postawią są szykanowani mentalnie, medialnie i prawnie
a tu nie trzeba traktatów etyczno-filozoficzno-biblijnych bo wystarczy chłopski rozum i pytanie SĘDZIO czy chciałbyś w tym stanie faktycznym i prawnym być ocenioby i zasądziny albo skazany jak to teraz czynisz lub uczynił inny sąd który teraz oceniasz w apelacji lub kasacji
iustitia omnibus fiat...
"Prawa nie można się domagać, można tylko opowiadać o niesprawiedliwości" - japońskie.