Autor jest pełnomocnikiem wyborczym Komitetu Szymona Hołowni.
Drogi Jacku, cenię Cię i szanuję, choć wielu poglądów nie podzielam. Daję Ci także pełne prawo do wyrażania Twojej dezaprobaty dla kandydatury Szymona Hołowni. Nie raz i nie dwa dałeś temu wyraz. Tym razem jednak sposób stawiania przez Ciebie sprawy w felietonie „Republika hołowniowa” wymaga jasnej i zdecydowanej odpowiedzi.
Uważasz, że Szymon Hołownia nie ma prawa startować na najwyższy urząd w państwie. I że poważni ludzie – wymieniasz także moją skromną osobę – nie mają prawa, by go w tych staraniach wesprzeć. To bardzo daleko idąca teza. Rozumiem, że Andrzej Duda, człowiek wyciągnięty pięć lat temu z pisowskiego czwartego rzędu, który łamał Konstytucję, zniszczył Trybunał Konstytucyjny, nie spełnił żadnej ze swoich obietnic, nie ma charakteru, odporności psychicznej ani kręgosłupa prezydenckiego – kandydować może. A Hołownia nie.
Wszystkie komentarze
Prezydent jest wybierany w wyborach powszechnych, ma w założeniu reprezentować wszystkich Polaków, dlaczego więc ma być związany z jakąś partią polityczną? Zwłaszcza dziś kiedy mamy wybór miedzy dżumą a cholerą czyli wyborem Dudy, albo MKB.
No, biedny; jak PAD zaczyna mieć realnego przeciwnika - wiarygodną, koncyliacyjną, nienapuszoną MKB - to nagle oboje są dżumą i cholerą, żeby tylko odebrać MKB parę głosów. Aż tak się Pan boi, że PAD przegra z MKB w pierwszej turze?
Trollu przestań się kompromitować. Na razie dżuma i cholera w jednej osobie łamie przysięgę daną publicznie narodowi, łamie konstytucję podpisując ustawy niekonstytucyjne, proponuje zmiany konstytucji by podpisana ustawa nie była niekonstytucyjna, przyczynia się do likwidacji państwa prawa i likwidacji trójpodziału władz, koresponduje z ruchadłem leśnym, itp.
Nie dyskutuj z idiotą, bo podnosisz mu jego nędzne Ego:))
Druga dżuma czy cholera marzy o tym by było jak było, zapomniała dlaczego Polacy wybrali w 2015 Dudę i PiS. Zero refleksji i próby zrozumienia co się wówczas stało.
Jak ktoś chce być prezydentem RP, to nie ma bata ale jakieś zaplecze polityczne musi mieć. I jakieś doświadczenie i obycie. Nie wyobrażam sobie Hołowni na jakimś szczycie czy konferencji, który dyskutuje zawzięcie z Merkel czy Macronem.
Ale niech startuje. Im więcej punktów zabierze AnDu, tym lepiej.
A wyobrażasz sobie MKB? Bo ja nie, ona zna angielski? Pomijam już dyskusje z Macronem czy Merkel bo o czym by rozmawiali.
W przeciwieństwie do Hołowni MKB ma zaplecze. Ale rozumiem, że popierasz Hołownię, bo Hołownia byłby dla Putina najłatwiejszy.
Jak ktoś nie umie logicznie myśleć lub nie rozumie słowa pisanego, to nie dziw, że mętny.
Gdzie Żakowski pisał coś o partiach? Pisał o doświadczeniu politycznym oraz przygotowaniu merytorycznym do pełnienia funkcji chociaż zbliżonej do bycia Prezydentem RP, których to przymiotów (cech) Hołownia nie posiada w najmniejszym stopniu.
Jeśli nie jest nieobjawionym do tej pory mega-talentem politycznym, strategicznym i organizacyjnym, a nic moim zdaniem na to nie wskazuje, to przez brak doświadczenia zwyczajnie położy wiele spraw. Oczywiście, nie zepsuje tyle co Duda, ale też nie będzie wartością dodaną, której ten kraj potrzebuje. Inna rzecz, że nie widzę takiej osoby również wśród pozostałych obecnych kandydatów.
Jedynym wartym uwagi był Tusk, ale ten naród jest zbyt głupi, żeby mieć dobrego prezydenta.
=======Pisał o doświadczeniu politycznym oraz przygotowaniu merytorycznym do pełnienia funkcji chociaż zbliżonej do bycia Prezydentem RP, których to przymiotów (cech) Hołownia nie posiada w najmniejszym stopniu.======
Sorry, czy MKB posiada te wszystkie cechy? Sądzę że w jeszcze mniejszym stopniu niż Hołownia.
----Inna rzecz, że nie widzę takiej osoby również wśród pozostałych obecnych kandydatów. ---
Rozumiem, że koncentracji nie starczyło, żeby doczytać mój wpis do końca?
Ja wiem, to już ten wiek.
Konkretną i celną? Brednia - wypowiedź jest emocjonalna i demagogiczna. Żakowski niczego Hołowni nie zabraniał, powiedział tylko, że Hołownia się nie nadaje. I miał rację.
Z Hołownią są dwa problemy. Pierwszy to jego religijność. Niestety nie jego prywatna sprawa, bo sam robi z tego atut polityczny. Bo od poglądów religijnych uzależnia działania jako prezydent, np. podpisanie lub nie pewnych ustaw. Podejrzane, choć nie dyskwalifikujące. Dyskwalifikująca byłaby kościelność, czyli podporządkowanie się hierarsze lub kilku. Nie widać tego, ale podejrzewać można.
Drugi problem to symetryzm. Posłuchaliśmy sobie o wadach partii i problemach z partiami. Dowiadujemy się, na co też trzeba pozbawić partie wpływu. Na Miłość Boską, wszystkie? Bo tak to brzmi. Owszem, głównym potępieńcem jest PiS, ale może tylko dlatego, że akurat rządzi?
Za mało. Niestety, żyjemy w czasach, kiedy stawianie zbyt słabego rozróżnienia między łamaniem prawa, konstytucji, demokracji a normalnym funkcjonowaniem w polityce staje się usprawiedliwieniem bezprawia i toruje mu drogę do władzy.
Hołownia musi jasno określić swój stosunek do PiS, Kaczyńskiego, łamania konstytucji, podporządkowywania sądownictwa i polexitu. Jasno określić, skąd, od której partii to idzie.
Ale nie może. Bo wtedy nie odbierze głosów Dudzie. A to by się jednak przydało.
=====Dowiadujemy się, na co też trzeba pozbawić partie wpływu. Na Miłość Boską, wszystkie? Bo tak to brzmi.=====
Tak, wszystkie. Pamiętamy bowiem sytuacje za poprzednich słusznych rządów kiedy nepotyzm i kolesiostwo kwitł tak samo tyle że ustawiano konkursy których teraz nie ma. Pamiętamy ustawiane przetargi jak modernizacja oczyszczalni za 1 mld EUR, sorry, z jakiegoś powodu PiS wygrywa wybory.
Hołownia nie określi swojego stosunku do PiS bo równie krytycznie musiał by się odnieść do KO.
Proszę poczytać, posłuchać Szymona Hołownię. On mocno potępia łamanie Konstytucji.Wyraził nawet takie zdanie, że zostając prezydentem w pewnym sensie bierze ślub z Konstytucją.
Mówił kilka razy, że zawetowałby ustawę kagańcową. Jest gorącym zwolennikiem pozostania Polski w UE. Chce rozdziału Kościoła i państwa. Krytykuje silne więzy pomiędzy partią rządzącą a Kościołem oraz rozdawnictwo pieniędzy budżetowych na zachcianki np. Rydzyka. Krytykuje również ostentacyjne podkreślanie religijności obozu władzy i PAD-a.
Pragnie odpartyjnić urząd prezydenta - w tym sensie pozbawić je wpływu. Aby nie było tak, że prezydent z nadania jednej partii podpisuje wszystko, co mu koledzy podrzucą.
Jasne, po co partie, skoro wystarczy namiestnik od putinoka.
Spadaj, pacynko.
Problem w Polsce jest zawłaszczenie przestrzeni obywatelskiego działania przez partie, które niestety postrzegają rzeczywistość przez pryzmat "elitarności rodem z warszawki". Właśnie dlatego niezbędny jest Prezydent autentycznie bezpartyjny, który będzie ograniczał pole rywalizacji partyjnej. Jestem przekonany, że w dłuższej perspektywie wyjdzie to jedynie na dobre (w rozumieniu obywatelskim, jako polską rację stanu) również samym partiom. Po prostu będą musiały "wrócić na ziemię" i rozwiązywać sprawy współobywateli, w imieniu których pełnią SŁUŻBĘ sprawowania rządów. Własnie ta relacja służby i rządzenia wymaga natychmiastowego uporządkowania.
To za mało. Przynajmniej dla mnie. Dla mnie mam być rycerzem konstytucji, który - jak trzeba - dla niej polegnie.
Mówił, że zawetowałby kagańcową? Toż chyba nawet Bosak coś takiego powiedział. Prezydent ma walczyć o demokratyczne państwo prawa, o trójpodział władzy, i nie o to, żeby wyważyć "tak w miarę" przestrzeganie prawa, bo połowa Polaków dała się na bezprawie nabrać. Prawo ma być przestrzegane.
Podkreślanie osobistej religijności w zasadzie mi nie przeszkadza, ale prezydent, o ile poważnie traktuje rozdział, nie powinien kierować się światopoglądem w sprawowaniu władzy. W szczególności nie powinien wcinać się w prawa prokreacyjne kobiet, póki ktoś nie udowodni, że Bóg istnieje, istnieje dusza nieśmiertelna, którą Bóg daje zygocie w momencie poczęcia. Na razie nikt nawet nie spróbował.
A co do partii: jest szkodnikiem ten, kto między nimi nie rozróżnia. Bo różnią się ogromnie, jedne kraj budują, inne topią.
Nie jestem wrogiem Hołowni. Nadaje się na mniejsze zło. Na szczęście jest jeszcze większe dobro. A Hołownia ma jeszcze swoją pozytywną rolę do odegrania. Choć z takimi to nigdy nie wiadomo co zrobi, jak mu zwierzchnik z Opus Dei czy z czegoś każe zrobić zupełnie co innego, niż się teraz wydaje.
Słusznie!!! Największym nieszczęściem są tzw. symetryści, to dzięki nim sukinsyny dochodzą do władzy i dzięki nim ją sprawują. To oni zacierają różnicę między złem a dobrem!!!
Brawo !
Za co???
Masz bardzo ,, oględne " pojęcie o ty o czym piszesz . ale... najkrócej : Hołownia nie przychodzi ani w celu nawracania kogokolwiek , ani nawet wpływania na zmianę poglądów.
Od wszystkich pozostałych kandydatów odróżnia go zdecydowanie jedno : za wszystkimi słowami stoją czyny , - i to jakie ...
No właśnie, jakie???
A konkretnie na czym to "oględne" pojęcie polega? Może choć przykład? Tylko bądź łaskaw odnieść się do togo, co rzeczywiście napisałem. Bo o nawracaniu ani zmienianiu poglądów przez Hołownię akurat nic a nic.
Czyny, powiadasz. Na jakimś etacie politycznym może?
Wiesz co, chyba ja mu wystawiłem lepszą laurkę, niż ty.
Wy jednak idiota, pewnie od urodzenia:))
: za wszystkimi słowami stoją czyny , - i to jakie ...czy możesz być tak miły i uświadomić mi zagubionej owieczce jakie to wielkie czyny ? Bo ja mam wrażenie, że widzimy populistę z hasłami typu , dla każdego coś miłego. Niestety takiego typu populizmy kiepsko się kończą dla obywateli.
Za każde słowo wpisu @blackstock
Nie starczyłoby przysłowiowej wołowej skóry , a co dopiero krótkiego wpisu .
Dzisiaj , jeśli się chce , oczywiście wszystkiego można się dowiedzieć .
Konkretnym dobrem - szczególnie skierowanym w stronę najbiedniejszych dzieci - można by obdzielić batalion ślicznych kandydatów , ale oni zupełnie tego nie potrzebują skoro mają Ciebie !
Mam ochotę Cię przeprosić . ale przecież piszesz że ,,podejrzewasz " - to i tamto ...A z tego co ja słyszę , to Hołownia w sprawach w których podejrzewasz , ma przypuszczam większą ,, gulę " od Ciebie .W sprawach w których twoim zdanie ma jasno określić swój stosunek , określił wielokrotnie tak jasno, że bardziej naprawdę nie można.No ale mamy jeszcze sporo czasu , dajmy chłopakom się wystrzelać , - Dostojnej Pani oczywiście też
Fajny jesteś:)) Awansujesz mnie na dowódcę batalionu ślicznych kandydatów??? Dziękuję ale nie skorzystam:))
@alakyr1
Wyszła szydło z worka
Przykro mi, nie mam żadnej guli. Chyba. Nie wiem, co to.
Owszem, czujesz potrzebę, przeproś, ja wolę rzetelne argumenty lub przyznanie, że ich nie ma. I daruj sobie te w rodzaju "jest ich tak wiele, że za mało miejsca, żeby przytoczyć choć jeden", bo to wcale nie jest śmieszne.
Przyszło Ci do głowy, że kompromitujesz swojego ulubieńca?
Na przykład?
putinok
starczy?
A co to takiego?
Przeczytaj co napisał Tales powyżej
Tak sobie myślę, że to czy ktoś nadaje się, czy się nie nadaje oceniają na końcu wyborcy. Dajmy im więc szansę.
Pamiętajmy także, że w drugiej turze przyjdzie nam wybierać pomiędzy Demokracją, a autorytaryzmem. Co więc zrobi Pan Żakowski, gdy spotkają się w niej Szymon Hołownia z Dudą. Czy także wybierze doświadczenie?
To proste ! Wybierze bez wahania wszystko byle nie Hołownię
Z tym stawaniem ością nie byłbym taki pewny...
Albo leczy się po zeszłotygodniowym felietonie.
a nie, sorry.
Red. Żakowski ma prawo spać do czwartku.