W zamyśle PiS ta kampania miała być wojną błyskawiczną. Atak jednak ugrzązł, a wojsko zaplątało się we własne nogi. Druga strona też jednak nie może się poszczycić sukcesami.

To jedna z najkrótszych w historii kampanii wyborczych, co wynika z potrzeb partii rządzącej. Sam fakt, że datę 13 października jako termin wyborów jako pierwszy ogłosił premier Mateusz Morawiecki, nie zaś uprawniony do tego prezydent Andrzej Duda, świadczy o tym, iż PiS chciał, aby kampania była jak najkrótsza. Partii rządzącej, mającej ogromną przewagę finansową i propagandową, zależało, aby przypominała ona blitzkrieg. Niestety, coś w pisowskiej machinie propagandowej się zatarło.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Idzie kryzys ekonomiczny. Polska z rozdmuchanymi wydatkami z budżetu będzie jedną z większych ofiar tym razem. Dostaniemy po kieszeni wszyscy. Ale to pis musi zjeść tę żabę. Jak wygra wybory, byle nie za wysoko, to tak będzie. Rozwścieczony suweren nie przyzna się, że był głupi jak but, głosując na nich albo nie głosując.
    Winny będzie pis i kota ogonem nie odwróci, że to przez Tuska. A przy okazji kościół oberwie, jako sojusznik pisu.
    @marusiowski "Jak wygra wybory, byle nie za wysoko, to tak będzie. Rozwścieczony suweren nie przyzna się, że był głupi jak but, głosując na nich albo nie głosując."

    Tylko wtedy juz bedzie za pozno, bo PiS "z woli suwerena" dokonczy pacyfikacje sadow, wezmie pod but niezalezne media i zabetonuje swoja wladze na dekady. Wcale sie nie zdziwie jesli w razie konfliktu z Unia (art. 7, orzeczenie TSUE, dotacje zwiazane z praworzadnoscia) nastapi szybki Polexit.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    @marusiowski

    Umiarkowane zwycięstwo PiS będzie dla Polski klęską. Kryzys faktycznie się zbliża, właściwie już się rozpoczął w Europie Zachodniej; brexit go tylko pogłębi. Polska będzie ciężko doświadczona, pewnie nas cofnie o kilka lat. Wzrośnie ubóstwo i niezadowolenie społeczne, skutki będziemy odczuwać przez wiele lat. Żaden odpowiedzialny polityk opozycji nie powinien jednak liczyć na to, że się uda sprawę przeczekać.

    Natomiast zdecydowane zwycięstwo PiS nas dobije. Wtedy ścieżki grecka czy argentyńska stają się całkiem realne.

    To, że wraz z PiSem na dno pójdzie również kościuł, nie jest pocieszeniem.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @jankowiak
    "Tylko wtedy juz bedzie za pozno, bo PiS "z woli suwerena" dokonczy pacyfikacje sadow, wezmie pod but niezalezne media i zabetonuje swoja wladze na dekady. Wcale sie nie zdziwie jesli w razie konfliktu z Unia (art. 7, orzeczenie TSUE, dotacje zwiazane z praworzadnoscia) nastapi szybki Polexit".

    A jednak nie tak prędko.
    Pacyfikacja sądów i branie pod but mediów spotka się z kategoryczną reakcją Unii. Polexitu też nie będzie, bo żadna ze stron go nie chce. Oczywiście, że dla Kaczyńskiego uniezależnienie się od prawa unijnego byłoby najlepszym wyjściem - tyle że suweren chce być w Unii.
    A więc - nie polexit, tylko ograniczenie dotacji unijnych, które w głównej mierze idą do suwerena. I ze względu na te dotacje Kaczyński jednak będzie musiał się ze swoimi dyktatorskimi zapędami pohamować.
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    @suwnicowa
    Kategoryczna reakcja Unii?? No bez jaj. Orban zrobił swoje i śpi spokojnie
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @suwnicowa
    Suweren jeszcze nie wie, że za parę miesięcy nie będzie chciał być w Unii, i to z działaniem wstecznym.
    Nie zauważyła Pani S., że od jakiegoś czasu suweren ma obwieszczane, czego chce?
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @pauleycz

    "kościuł"? Rety, mogłem chociaż umieścić to w cudzysłowie, wtedy wyglądałoby na zamierzone... :-\
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @pauleycz
    trochę zakłuło w oczy :)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @suwnicowa
    Wszystko gra - poza ostatnim zdaniem. W takich sytuacjach dyktator in spe staje się pełnym dyktatorem - czyli w niczym się nie pohamowuje, tylko dokręca śrubę, bo jest przekonany, że on wie najlepiej, co jest dla narodu dobre.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @suwnicowa
    "żadna ze stron go nie chce"

    Kaczyński by chciał, bo marzy mu się władza nieskrępowana durnymi zasadami zachodniej cywilizacji - tylko po prostu nie wie, jak to załatwić, dopóki rolnicy koszą mega kasę z dopłat.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Problemem jest asymetria medialna kampanii. Każdy sukces kampanijny opozycji trzeba podzielić przez dwa, bo połowa Polaków nawet się o nim nie dowie. Ta sama połowa będzie poddana oddziaływaniu propagandy, głupawej, ale na tyle dopasowanej do niedokształconego targetu i konsekwentnej w kłamstwie, że jakoś skutecznej. A nawet w PRL nie każdy słuchał Wolnej Europy, wcale nie brakowało izolowanych informacyjnie, którzy w zinstytucjonalizowane kłamstwo zwyczajnie wierzyli. To kolejny aspekt sentymentalnego powrotu Placka do PRL
    KO, Schetyna, Kidawa-Błońska radzą sobie zadziwiająco dobrze w tych warunkach.
    W warunkach kampanii nieuczciwej, bo nierównej. Choć równość gwarantuje konstytucja.
    Dlatego te wybory będą wymagały więcej od tych, którym zależy na państwie zwyczajnie uczciwym, choćby na podstawowym poziomie.
    @Tales
    Bardzo trafny komentarz.
    Niestety, trafne komentarze nie trafiają, z uwagi na podaż wyłącznie trEfnego, a większościowego targetu ;)
    Dylemat: trafiać, czy być trafnym to jak rozterka: mleko rozlane zlizywać, czy ścierać...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Tales
    "Une dajom" i tu jest cała tajemnica "sukcesu" Pi$u, tyle że przy okazji kradną o wiele więcej, marnują jeszcze więcej, a tego dziennikarze i politolodzy symetryści nie chcą zauważać. Nie dziwię się Ciemnemu Ludowi, dziwię się różnym Mellerom, Żakowskim, Sroczyńskim. Ich ślepota, albo głuptactwo jest nieogarnione!!!
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @ukajali
    Zważywszy, jak nędzny odsetek opozycyjnych wyborców fatyguje się na wybory, pisanie do niego zdaje się mieć sens.
    Choć główny motyw moich komentarzy to jednak nie kampania PR jakiejkolwiek partii.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @korab1
    Jedna poprawka: coraz częściej "une mówiom, że dajom".
    Na razie działa tak samo.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Tales
    Jeśli do kogoś nie trafiają okoliczności skłaniajace do pójścia na wybory, to znaczy że jest oporny na percepcję; pisanie i mówienie trafia więc w próżnię.
    A partie nie służa do pijaru, w cywilizacji, ale do skuteczności w pozyskiwaniu i sprawowaniu władzy. Oczywiście to, że są to cele (pijar i skuteczne władanie) sprzeczne, okazuje się dla wielu poniewczasie. Pozdrawiam.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    My mamy wybierać nie kampanie tylko demokrację lub dyktaturę. Wybór jest prosty, a wyścig z dojnymi na programy socjalne jest drogą do nikąd.
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    "Pozostawienie przez PiS na kampanijnym polu walki Jarosława Kaczyńskiego jako głównego specjalisty od ekonomii, który tę zmianę uzasadnia „innowacyjnością gospodarki”, brzmi księżycowo. Jak małe przedsiębiorstwo ma wzmagać innowacyjność, skoro brakuje mu kasy nawet na wypłaty?"

    To bardzo proste. Slonce Narodu mysli, ze skoro silna gospodarka zwieksza place, to zadziala to takze w druga strone: wysokie place nakreca gospodarke.

    Niestety tak to nie dziala. Przykladow jest az nadto: Gracja, Wenezuela, Zimbabwe, a nawet Polska Ludowa.
    już oceniałe(a)ś
    19
    0
    Codziennie słyszę bardziej lub mniej kamuflowane zachwyty nad tym, jak to PiS potrafi rozpoznawać potrzeby suwerena ...i to w wolnych (podobno) mediach. A co tu jest do rozpoznawania ??? "Jak dajom to biorom" . Tymczasem od znajomego przedsiębiorcy słyszę, że owo zadekretowane odgórnie, minimalne 4.000 PLN wywoła efekt domina, bo dotychczas zarabiający 4.000 natychmiast zażądają podwyżek, "bo co, k...a". Szykuje się niezły banaś ...
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Rano przejeżdżając obok banera z Kidawą-Błońską zapytałem towarzysza podróży, czy wie kto to i co reklamuje? Niestety nie wiedział i miał kłopot, aby wyczytać to z plakatu, swoją drogą dość sympatycznego. Mój towarzysz podróży jest osobą chodzącą na wybory, ale nie pasjonuje się polityką do tego stopnia aby kojarzyć szersze grono wierchuszki PO. To obrazuje, jak ludzie prowadzący kampanie nie czują odbiorcy ich przekazu. To jest znowu ta sama amatorszczyzna i widać że PO/KO nadal tkwi w intelektualnym marazmie. Takie ckliwe plakaty, z których na dodatek nie wynika kogo reklamują, są wyrzuceniem pieniędzy. Po czterech latach rządów PiS'u, niesamowitej agresji medialnej z ich strony, kontrkampania musi być krwista, musi odwołać się do negatywnych emocji wyborców, bo PiS właśnie na tych emocjach prowadzi swoją walkę.
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    NIE ŚWIRUJ, NIE GŁOSUJ NA PISIORÓW !!!
    już oceniałe(a)ś
    12
    1
    Okłamany przez sprzedajne za SREBRN(A)IKI (..) krzyżackie i przez goebbelsowską kurw..izję: małorolny i małomiasteczkowy skurweren odda głos na bandę Kaczyńskiego
    już oceniałe(a)ś
    10
    0