Polska szkoła po reformie prof. Handkego kilkanaście lat temu przyjęła orientację rozwojową zarówno w dziedzinie wychowania historycznego, obywatelskiego oraz europejskiego, jak i w naukach ścisłych. Podejmowała również pewne działania dla tworzenia kapitału społecznego, tzn. większej skłonności i sprawności młodych do pracy zespołowej i wspólnotowości.
Pisowska reforma Anny Zalewskiej cofnęła nas o ponad 100 lat, do wieku XIX. Szkoła ma teraz budować plemienną, narodową świadomość, więź i dumę Polaków. Dzieje i kultura innych narodów i krajów są czymś pobocznym, zależnym wyłącznie od wątków polskich. Celem jest kształtowanie postaw patriotycznych, ale nie wprowadza się rozróżnienia między patriotyzmem a nacjonalizmem czy szowinizmem. Niewiele też młodzież się dowie o naszej wspólnej cywilizacji, chrześcijańskiej i europejskiej, jej rozwoju, zagrożeniach i nowych wyzwaniach. Zdaniem ekspertów również program języka polskiego jest niespójny i zawiera liczne błędy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Samo to ją pozbawia tytułu do sprawowania rządu...
To na co pozwalają władzy rodzice tych dzieci jest hańbą.
Ze względów oczywistych należałoby uznać, ze taki był cel. Ale zważywszy jakież to *wybitne* istoty tworzą rząd, trudno uwierzyć, by potrafiły świadomie ten cel osiągnąć...