W ostatnim tygodniu w ważnym momencie swej wewnątrzpartyjnej kampanii wyborczej, na zakończenie swoich 40-letnich starań o przejęcie przywództwa w brytyjskiej Partii Konserwatywnej, a tym samym o to, by zostać premierem, Boris Johnson wygłosił przemówienie. Rzecz niezwykła – bo często improwizuje – tym razem przyniósł ze sobą rekwizyt. Był to wędzony śledź w plastikowym opakowaniu.
Podniósł go wysoko, co wzbudziło śmiech. Powiedział swoim słuchaczom, że ten śledź pochodzi od wędzarza z wyspy Man – rozzłoszczonego wędzarza. „Po dziesiątkach lat wysyłania ich w takiej postaci pocztą jego koszty znacznie wzrosły wskutek działalności brukselskich biurokratów, którzy nalegają, żeby każdemu wędzonemu śledziowi towarzyszyła plastikowa poduszka lodowa”. Podniósł tę poduszkę; znowu śmiech. I wtedy puenta: „Bez sensu, bez sensu, kosztowne, szkodliwe dla środowiska”. I obietnica: kiedy Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej, po brexicie, „przywrócimy śledzie. Bez żadnego oszustwa”.
Wszystkie komentarze
Brytania ma z czego schudnąć i umie pływać po falach .Nas ten eksperyment topi.
Ładne: "cepy ze śledziami w elektromobilach już dawno gniją w kapuście na działkach żony pod Wrocławiem"... ;-)
Wspaniale! Gratulacje..
Od dawna wiadomo,ze wynik referendum brexitowego ustalal sam Putin przez swoich troli.May i teraz Johnson z zelazna konsekwencja chca realizowac polityczne cele Putina obliczone na oslabienie UK i UE.
Mocodawca Johnsona mieszka na Kremlu i stamtad tez plyna do niego pieniadze.
Zapewne odbywa sie to podobnie jak Putin zrobil to z Salvinim ktory dostaje od Putina 250 milionow euro miesiecznie.Tyle wynosi 4% rabatu na ropie sprzedawanej Wlochom.
Pieniadze uzyskane w ten sposob ida na kampanie partii Salviniego.
Kreml nim i jemu podobnymi nie musi sterować. To oderwani od życia patrycjusze po szkołach dla takich jak oni. Oni rodzą się ze srebrną chochlą w ustach i w dudzie mają pozostałe 99,8% sąsiadów. To jest wsobna, zdemoralizowana hodowla z czasów imperium, w czasach kompletnie innych. To są obcy, alliens.
Aliens. Mój telefonik ma A.I. I gnojek jej nadużywa.
Oni nie sa obcy tylko swoi ale jak wiekszosc politykow chciwi na pieniadze bez wzgledu na to skad one plyna.
Glupota ciemnego ludu brytyjskiego mnie powala ale winosi do wladzy takich glupkow jak Johnson.Podobnie wybrali Amerykanie.
Przekonanie,ze miliarder na stnowisku prezydenta zatroszczy sie o los biednych swiadczy tylko oglupocie wyborow.
Natomiast fakt ,ze Brytyjczycy nie wiedza co to jest UE zostal udowodniony.
Po referendum rzucili sie do internetu zeby dowiedziec sie co to jest UE.
Czyli jesli nawet nie kierowali sie propagandya troi putinowskich to w dalszym ciagu nie wiedzieli za czym glosuja.
Reasumjac ,May i Johnson na slepo chca zrealizowac polityczne cele jakie wyznaczyl im Putin czyli oslabic UE i Wielka Brytanie. Te sily sa zapora dla imperialnych mrzonek Putina
Taki angielski trump.
On przypomina Bam Bama - syna Barneya z Jaskiniowców. Zresztą takie ma przezwisko na Wyspach.
Oj, mylisz się. Johnson jest inteligentny, owszem, błaznuje, ale inteligencji mu odmówić nie sposób. Potrafi złożyć koherentną wypowiedź trwającą kilka minut (Trump gubi się po 3 sekundach i zaczyna mówić o czymś innym). Umie czytać ze zrozumieniem, Trumpowi trzeba pozkazywać obrazki, a tekst nie może przekroczyć długości tweeta. Owszem, BJ stosuje metody Trumpa, ale nie instynktownie, tylko w pełni świadomie.
Przypomina też starszą wersję naszego rodzimego przygłupa, Gracjana R.
On jest sklonowanym błaznem na haju swojego Ego.
Bzdura! PO wcale nie ma nadziei, że powstrzyma postęp
Moze przez to PO nie jest partia konserwatywna, choc nie jest tez przesadnie postepowa
Widać też, że im dłużej trwa "negocjowanie" wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii, tym Brytyjczycy bardziej zdają sobie sprawę z tego do jakich problemów doprowadził wynik referendum sprzed kilku lat.
A Boris Johnson bardziej nadaje się na śmieszka imprezowego niż premiera kraju.
A nasza Mistrzyni Wygrywania nadawała się? A była.
Taaak, ale poczucia humoru nie miała, nie ma i mieć nie będzie, więc śmieszkiem żadnego towarzystwa nie zostanie. Ot co.
Zwłaszcza przeterminowane puszki, z wypukłościami, są obrzydliwe i syczą przy otwieraniu i cuchną. Takie konserwy.
Np. Gowin, chociaż tutaj słowo konserwatysta to ewidentne nadużycie.
Gowin....fałszywy pi/e/s
Jakie imperium? Imperium już dawno nie ma.
PS. Czy nie wydaje się Wam, że słowo Wielka przy Brytanii nie ma dzisiaj racji bytu? Brytania wielką była w 18 i jeszcze 19 wieku, ale od końca pierwszej wojny światowej ta wielkość systematycznie topniała. Dzisiaj to śmieszne, odizolowane państewko na wyspie. Żaden cywilizowany kraj, bo jak nazwać cywilizacją społeczeństwo, które nie rozumie zasady mieszalnika w kranie, tylko zimna woda osobno, ciepła osobno... wężykiem.
Dlatego brytole już nie mówią o swoim kraju "Great Britain", tylko "Britain" albo "United Kingdom"/ UK. Swoją drogą ciekawe, jak długo jeszcze pozostanie "united"...