Na wydarzenie w Pruchniku można spojrzeć optymistycznie i powiedzieć, że lepiej obijać kukłę, niż krzywdzić człowieka. Niektórzy na przykład twierdzą, że trzeba młodym ludziom pozwolić zabijać w grach komputerowych, bo wtedy ich mordercze instynkty są zaspokojone i stają się bezpieczniejsi na ulicach. Inni jednak uważają, że gry komputerowe uczą lekceważenia życia, więc i w realu przedstawia ono dla graczy nikłą wartość.
Przychylam się do tych drugich. Droga od kukły do człowieka jest bardzo bliska, zwłaszcza że coroczny trening bicia, kopania, palenia i obcinana głowy nazywa się w Pruchniku „tradycją”, a przecież w całej Polsce uczy się młodych, że tradycja – rzecz święta. Tradycji się nie ocenia, tradycję się kultywuje, choćby nie wiem, jak głupia i szkodliwa była.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ciemnota idzie w cały kraj.
Mieliśmy prawie 30 lat nauki religii w szkołach, która niszczy mózgi, a tym samym "duszę" (etykę).
x
A czegóż to religia "nauczy"?
Ile szatanów może wniknąć w kobietę (od 1989 już wielokrotnie wzrosła ilość oficjalnych egzorcystów z biskupimi certyfikatami)?
Chyba tylko zakutego łba, bo w seminariach, klasztorach i ogólnie w kościołach hierarchicznych obowiązuje zasada, że szef ma zawsze rację. Zresztą zakutym łbom i zniewolonym ekonomicznie, fizycznie i intelektualnie nawet nie wykiełkuje żadna myśl niesubordynacji, więc jak ktoś taki nauczy kreatywności umysłowej?
I nie ma znaczenia, że uczą też cywilni katecheci. Ten kościółkowy syf zawsze jakoś otumania. Lepiej być od niego jak najdalej, jak od smogu.
xx
W 1811 roku czyli dopiero 208 lat jak spalono ostatnią do tej pory kobietę na stosie w Reszlu na Mazurach. Napisałem "do tej pory", bo czasy totalnego ciemnogrodu wracają i może jeszcze coś się spali. Niemcy też niedawno palili Żydów, bo ponoć używali krew dzieci chrześcijańskich do macy, czy też ponoć rządzili światem czy inne brednie. W Kielcach pogrom Żydów miał właśnie podłoże "krwi do macy" chłopca, który zaginął (odnalazł się, ale ok. 40 Żydów zatłuczono).
xx
A w 1836 w Chałupach na półwyspie Helskim Kaszubi zatłukli wiosłami czarownicę 51-letnią Krystynę Ceynową.
xx
W 1999 w stanie Oklahoma w USA 15-letnia Brandi Blackbear została na 15 dni zawieszona w prawach ucznia za ?rzucanie uroków?.
xx
W Krakowie w 2003 miał miejsce nie tyle proces o czary, co proces dotyczący pomówienia o czary. Jerzy M. ? rolnik z Woli Kalinowskiej k. Krakowa pozwał do sądu swoją sąsiadkę Annę B., która publicznie oświadczyła, że M. jest czarownikiem, który zabiera mleko od jej krów. Jako dowód przytaczała fakt, iż odstawia on 40 litrów mleka z dwóch krów, podczas gdy ona ? jedynie 17 litrów. Charakterystyczne było, iż chociaż rolnik podkreślał, że w czary nie wierzy, obawiał się, iż opowieści sąsiadki zepsują mu opinię[37]. Ostatecznie proces zakończył się ugodą. (Wiki)
xxxx
Doda obecnie została skazana za obrazę uczuć religijnych, bo powiedziała, że bardziej wierzy w dinozaury niż w biblię, którą napisali ujarani ziołami i napruci winem. Właściwie to miała rację. Aaaa tooo czarownica.
xxxx
Jest to wynik braku matematyki na maturze przez ok 20 lat i lekcji religii w ilości większej niż fizyki i biologii.
xxxx
Jak chcecie, aby wasze dzieci miały większe prawdopodobieństwo zdobycia nagrody Nobla z dziedzin ścisłych, a nie z czarów, to naśladujcie Marię Skłodowską-Curie, która zdobyła jako jedyna kobieta do tej pory 2. nagrody Nobla w dwóch różnych dziadzinach (tego wyczynu dokonał do tej pory tylko 1 mężczyzna). Jedną z fizyki 1903, a drugą z chemii w 1911.
xxxx
Czyli miała Nobla raptem 60 lat po tym jak rybacy zatłukli wiosłami czarownicę w Chałupach.
>>
60 lat jest dopiero od II Wojny Światowej, a my znowu wracamy do czarownic, opętanych kobiet przez szatana-oficjalna nauka KK i certyfikaty egzorcystów, i do szkółek nazaretanek, i rydzyków
zamiast do nauki i Nobli.
Jak opętana przez szatana, to może być z nim w zmowie, a więc może komuś szkodzić, a więc czarować. A KK mówi, że prawo w Polsce musi być zgodne z wiarą. Więc na stos.
Ok 80% opętanych to kobiety. Szatani i egzorcyści lubią cycki i cuś wilgotnego u kobiety.
xxxxxxx
xxxxxxx
Ojciec Marii Skłodowkiej był zadeklarowanym ATEISTĄ i tak też wychował Marię i jej starszą siostrę.
Dlatego od najmłodszych lat Maria uczyła się prawdziwych przedmiotów, matematyki, fizyki, ogólnie przyrody i języków, a nie bzdur o czymś czego nie ma, a co zabiera i marnuje czas najlepszego rozwoju intelektualnego człowieka w i tak dość krótkim czasie jego życia.
xxxxx
Jakby ktoś próbował z Marią Skłodowską rozmawiać o religii, to by go raczej wyśmiała, bo była ATEISTKĄ.
xxxxx
Prawie 100% Noblistów to ateiści, a nawet jak wierzący, to nie w rozumieniu wiary rydzykowej.
Więc to ateiści najwięcej dali światu rozwoju i wszelkiego dobra. Mimo, że jest ich jednak mało.
Hm szczególnie w nowej Zelandii
Dzielisz Polskę równie ochoczo, jak Prezespan dzieli Polaków.
pisałem tu już parę razy, że warunkiem postępu i modernizacji w Polsce jest utworzenie w niej bantustanów. Dopiero wtedy Polska będzie normalnym, europejskim praworządnym krajem.
Ten podział w odróżnieniu od jarkaczowego jest realny. I oddolny.
ewentualnych plusujących ostrzegam: mój post to kpina z bojowników o postęp.
taaaa... oddzielic i wydzielić zydowską autonimię? O co usilnie zydzi zabiegali po I wojnie? Choć szkodzili Polakom jak mogli, wyżarli się na daninach carskich kosztem mienia powstańców ale korzystać chcieli? Na szczęście zostali pogonieni. Ale nadal macie nadzieję?????
Wybacz, ale cienias z Ciebie - z wyjasnieniem nalezalo poczekac co najmniej do 100 lajków.
poczułeś się urażony?
Nie zależy mi na wpuszczaniu kogokolwiek w maliny.
Rozczarowany. Zawsze to niezrecznie kiedy trzeba wyjasniac podtekst lub ironie. Takie czasy.
Przepraszam za "cieniasa".
A spod jakiego kamienia ty niczym robactwo wypelznales?
przeprosiny na tym forum?
Skąd ty się tu wziąłeś?
.>miałam wielką chęć obićte głupie dzieci i ich niedorozwinętych rodziców
>wysłałabym na bezludną ,daleko położoną od Polski wyspę.Zabroniłabym powrotu.NA ZAWSZE!
Prawdziwy pech, ze czasy, w ktorych mozna bylo to zrobic minely, prawda?
aleś się babo zapędziła. A może od razu te dzieci i ich rodziny wysiedlić na pustynię i mienie zabrać, przekazując gminie zydowskiej? To zamknełoby paszcze zydów?
Człowiek kształtuje się w zależności od miejsca pobytu, przyswajanych wartości, kontaktów z innymi ludźmi.
Jestem katolikiem dlatego, że jestem Polakiem?
- Zostałeś stworzony na JEGO podobieństwo. Winieneś być dobrym. Człowieczeństwo nie ma wiele wspólnego z bytem POLAKA.
CZLOWIECZEŃSTWO to coś EXTRA, coś PONAD, coś INDYWIDUALNE!
Mój dobry znajomy urodził się w Urugwaju, w żydowskiej rodzinie. Mając 20 lat wyjechał na studia do Izraela, po studiach do pracy w Szwajcarii. Tam poznał Polkę, przyjechali oboje do Polski.
Urodziło im się dziecko. Gdy dziecko miało 4 miesiące, wyemigrowali z Polski do Kanady.
Koleś, prócz ojczystego hiszpańskiego, włada biegle hebrajskim, francuskim, angielskim i polskim. Mimo wszystko za swój prawdziwy "dom" (ojczyznę) uważa Urugwaj.
Pytanie: Zakładając, że już w Kanadzie zostaną, jakiej narodowości jest dziecko - Bartek?
Czy mógłby mi ktoś tu odpowiedzieć skąd się bierze ta OBSESJA na temat KONIECZNOŚCI przypisywania ludzi NA SIŁĘ do określonego NARODU /grupy etnicznej/?!
Tekst powyższy udowadnia jak absurdalne mogą być tego konsekwencje. Zacząłem się przyglądać toczonym tu dyskusjom mniej więcej 10 dni temu. Pierwsza obserwacja: Żydzi- Polacy, Polacy-Żydzi, Niemcy-Polacy, Polacy-Rosjanie, Żydzi-Arabowie. To jest główna oś dyskusji. Inspirowanie wszystkich problemów do ścierania się jakichś narodowych, etnicznych, rasowych cech, które wiadomo, że muszą składać się ze stereotypów. Ułatwiają one myślenie: Cały świat widzi się w podziale na grupy, ale tym samym macha się ręką na jakakolwiek prawdę o czymkolwiek. Operowanie pojęciem narodu, grupy etnicznej itd. jest dobre tylko do propagandy, jest oparte na kłamstwie.
Jeżeli mówimy o lewicy, prawicy, komunie, nacjonalistach, antysemitach, socjalistach, rasistach itp to w dużym stopniu wiemy o co chodzi! Wiemy jakie poglądy stają za tymi nazwami. Natomiast operowanie pojęciem Polak, Niemiec, Żyd, Rosjanin może oznaczać pochodzenie etniczne, obywatelstwo. miejsce zamieszkania, kraj urodzenia, pierwszy poznany język, pochodzenie rodziców itd - czyli tak na prawdę nie znaczy nic.
Przynależność do grupy nadaje sens istnieniu większości ludzi na świecie, a co najmniej bardzo poprawia ich samopoczucie. Zwłaszcza, gdy nie czują się wystarczająco ludźmi, a muszą podeprzeć się byciem Polakiem, Niemcem, Żydem czy Eskimosem. Ostatnio staje się też obsesja w Usiech. Prawdopodobnie też obsesja ta zakończy istnienie tego kraju as we know it. Ale pamiętajmy, że nic dobrego z tego nigdynie wynikło i nie wynikło i nie wyniknie. Traktowanie ludzi poprzez ich przynależność do grupy - jest zawsze przyczyną zła. Wszyscy wiemy że historia XX wieku jest historia zabijania ludzi w imię myślenia grupowego. Ludzie byli i są prześladowani nie za to kim są jako Kowalski. Schmidt, Goldberg czy Iwanów, ale za fakt przypisania ich do grupy. Czy nie byłoby piękne, gdyby każdy generalizujący i piszący o podstępnych....., i uczciwych...., głupich ..... i mądrych,,,,,,, niższych.... i wyższych.... (wstaw sobie nazwę grupy według indywidualnych upodobań) choć na chwilę się nad tym zastanowił! Może byłoby to piękne, tylko o co byłyby wszystkie kłótnie i wyzwiska? Jestem pewien, że nie musimy się o to martwić przez długie, długie lata. Wszystko zostanie po staremu. Mimo to powiedziałem, co myślę.
Pozdrawiam nie Polaków Żydów i Niemców - tylko wszystkich tych, którzy to przeczytali.
Masz rację.
Nie narodowość stanowi o człowieczeństwie danego człowieka.
Eeech, przeciez wiesz ze Polak najczesciej jest tylko Polakiem, a nie czlowiekiem.
A jesli jest obydwoma, to mimo wszystko najpierw tym pierwszym a dopiero potem tym drugim.
Tylko niewielu urodzonym miedzy Bugiem a Odra udaje sie mimo "tradycji" osiagnac czlowieczenstwo niezabarwione narodowosciowo.
A co do Bartka z twojej opwiesci - nie da sie na twoje pytanie odpowiedziec na gruncie polszczyzny (jako mentalnosci, i jako jezyka) zwlaszcza pojmowanej po pisowskuj. W jezyku jego kraju odpowiem ze he's of Canadian nationality.
Ale dla PiSowców przypadek opisany przez ciebie jest nie do pomyslenia. A gdy u pacjentów (PISowskich) nastepuje konflikt poznawczy miedzy obserwowalna rzeczywistoscia a endeckim stanem pojeciowym do jakiego ich "tradycja" ojczyzniana przyuczyla, beda reagowali agresja.
Wprawdzie podróze (i nauka jezyków niepolskich) ksztalca, ale PiSowcy endeccy sa w tych aspektach nieskalani (umyslowo) niczym dziewice.
>W jezyku jego kraju odpowiem ze he's of Canadian nationality.
Informacji na temat obywatelstwa Bartka w tekscie nie ma. Skad ja wziales?
Z reszta pytanie bylo o narodowosc, a nie obywatelstwo.
Czesto popelniany (nie twierdze, ze przez ciebie) blad w tlumaczeniach pojec.
polska narodowosc to angielskie ethnicity
anglielskie nationality to polskie obywatelstwo/przynaleznosc panstwowa.