W krajach, które doświadczyły horroru dyktatury lub obcej okupacji, istnieją często długie tradycje tego, co polski poeta narodowy nazwał kiedyś „patriotyczną zdradą”. Tego rodzaju działanie sięga w historii Polski od zbrojnego oporu – w XIX wieku przeciwko okupacji rosyjskiej, w XX wieku przeciwko hitlerowcom – do pokojowych wysiłków biurokratów starających się pracować po cichu „w ramach systemu” dla dobra swojego kraju. Badałam kiedyś działalność polskiej urzędniczki Ministerstwa Kultury, która produkowała stalinowskie teksty i jednocześnie w latach terroru komunistycznego wykorzystywała swoje stanowisko, żeby po cichu pomagać artystom dysydentom.
Wszystkie komentarze
Do tego nie potrzeba jakiś zewnętrznych mocy. Sami się zwiniemy przy pomocy kk. Po prostu większość mentalnie jest w średniowieczu. PiS + KK = armagedon !!!
To oczywiste. Niestety.
Zwłaszcza przy obecnym wyprowadzaniu nas z ue
Jak ktoś zauważył, ludzkość dostaje "szajby" zawsze po upowszechnieniu się nowego wynalazku poszerzającego komunikację. Tak było z drukiem ... aby później już przyspieszyć... fotografia, film, telefon, radio i tv, jako suma tych ostatnich. No i internet. W szczególności Web 2.0. Andrew Keen, jeden z jej współtwórców ostrzegał przed jego destrukcyjną dla kultury i cywilizacji, siłą. Minęła ponad dekada i jego proroctwo spełnia się. Ciekawe, jak sobie ludzkość poradzi z tym globalnym problemem. Być może trzeba będzie wprowadzić certyfikaty (paszporty) internetowe. A z pewnością łatwo to nie przyjdzie. A i technologia musi się jeszcze bardziej rozwinąć w celu kontroli na hackingiem, fake-news itd.
P.S. A i tak jestem zdziwiony, że cicho wokół tego problemu. Prawdopodobnie jest to na rękę politykom.
Paszporty internetowe: towarzysze z Pekinu już by wprowadzili gdyby były potrzebne.
Pozwolę sobie zauważyć, że chińskim towarzyszom kapitalistom "paszporty" dla użytkowników niepotrzebne. Ot, "zwykła" cenzura internetu, jak i inwigilacja na niespotykaną gdzie indziej skalę