Ludzie nie mają zaufania do instrumentów prawnych służących usuwaniu prezydenta niekompetentnego lub skorumpowanego. Ważna konstytucyjna poprawka wydaje się obecnie ludziom uprawnionym do jej zastosowania zbyt kontrowersyjna, żeby rzeczywiście jej użyć.

W krajach, które doświadczyły horroru dyktatury lub obcej okupacji, istnieją często długie tradycje tego, co polski poeta narodowy nazwał kiedyś „patriotyczną zdradą”. Tego rodzaju działanie sięga w historii Polski od zbrojnego oporu – w XIX wieku przeciwko okupacji rosyjskiej, w XX wieku przeciwko hitlerowcom – do pokojowych wysiłków biurokratów starających się pracować po cichu „w ramach systemu” dla dobra swojego kraju. Badałam kiedyś działalność polskiej urzędniczki Ministerstwa Kultury, która produkowała stalinowskie teksty i jednocześnie w latach terroru komunistycznego wykorzystywała swoje stanowisko, żeby po cichu pomagać artystom dysydentom.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    warszawa tez. bo to jest okupacja. i tu i tam ruski desant sie okopal. to tak jakby ruska choroba nie zajmowala calego organizmu tylko centralny uklad nerwowy. ale znajdzie sie odtrutka na putlera.
    już oceniałe(a)ś
    38
    1
    Napewno bedzie gorzej w nadchodzacych tygodniach, ale jest ogromna nadzieja, ze najblizsze wybory parlamentarne zmienia proporcje republikanie/demokraci. Ja wierze w instykty samozachowawcze obywateli Amerykanskich. We will survive!
    już oceniałe(a)ś
    32
    0
    Upadek imperium? niestety mimo całej mojej niechęci do tego kraju najmniej zależy mi na tym by upadł bo rykoszet jakim dostanie polska może znowu zmieść nas z mapy na kilkaset lat
    @ekspalnator
    Do tego nie potrzeba jakiś zewnętrznych mocy. Sami się zwiniemy przy pomocy kk. Po prostu większość mentalnie jest w średniowieczu. PiS + KK = armagedon !!!
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    @ekspalnator
    To oczywiste. Niestety.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    @ekspalnator
    Zwłaszcza przy obecnym wyprowadzaniu nas z ue
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Czas na całym świecie wprowadzić paszporty internetowe, żeby ukrócić anonimowość bez naruszania wolności wypowiedzi w sieci.
    @boadycea
    Jak ktoś zauważył, ludzkość dostaje "szajby" zawsze po upowszechnieniu się nowego wynalazku poszerzającego komunikację. Tak było z drukiem ... aby później już przyspieszyć... fotografia, film, telefon, radio i tv, jako suma tych ostatnich. No i internet. W szczególności Web 2.0. Andrew Keen, jeden z jej współtwórców ostrzegał przed jego destrukcyjną dla kultury i cywilizacji, siłą. Minęła ponad dekada i jego proroctwo spełnia się. Ciekawe, jak sobie ludzkość poradzi z tym globalnym problemem. Być może trzeba będzie wprowadzić certyfikaty (paszporty) internetowe. A z pewnością łatwo to nie przyjdzie. A i technologia musi się jeszcze bardziej rozwinąć w celu kontroli na hackingiem, fake-news itd.
    P.S. A i tak jestem zdziwiony, że cicho wokół tego problemu. Prawdopodobnie jest to na rękę politykom.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @tt
    Paszporty internetowe: towarzysze z Pekinu już by wprowadzili gdyby były potrzebne.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @daniel.waw.pl
    Pozwolę sobie zauważyć, że chińskim towarzyszom kapitalistom "paszporty" dla użytkowników niepotrzebne. Ot, "zwykła" cenzura internetu, jak i inwigilacja na niespotykaną gdzie indziej skalę
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Amerykanie bardzo cenią sobie zagwarantowaną w Konstytucji wolność wypowiedzi, nawet jeśli są to oczywiste kłamstwa, teorie spiskowe, kreowane przez różnej maści szarlatanów czy wzywanie do nienawiści (centrala faszystowskiej międzynarodówki „Blood and Honor” mieści się w Stanach). Można na to spojrzeć „humanitarnie” i odpowiedzieć „klasykiem” demokratycznego liberalizmu: nie zgadzam się z twoimi poglądami ale będę walczyć o to, żebyś mógł je artykułować. Problem pojawia się wtedy, kiedy coraz więcej osób zaczyna podzielać te destrukcyjne poglądy i teorie, bo: są nośne, opierają się bardziej na emocjach niż na wiedzy, przedstawiają prostą „biało-czarną” wizję świata, zbudowaną wokół zestawienia „my–oni”. Czy musi dojść do wyzwolenia tych demonów i wybuchu kolejnego konfliktu, czy jednak można to szaleństwo zatrzymać?
    już oceniałe(a)ś
    14
    1
    "W 1956 roku sto tysięcy ludzi przyszło na ponowny pogrzeb węgierskiego polityka, którego zamordowano po pokazowym procesie." Powinno być 1989 roku. Imre Nagy - premier węgierskiego rządu podczas powstania 1956 roku - został stracony w 1958 roku, a miejsce pochówku było tajne na 31 lat.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0