Poseł Rzepecki wylatuje z klubu, Ziemkiewicz z Warzechą namawiają do buntu, arcybiskup Nycz modli się o trójpodział władz. Tak sypie się władza Kaczyńskiego.

Jarosław Kaczyński ma powód do niepokoju. Silna pozycja jego ugrupowania w znacznej mierze wynika z tego, że udało mu się zahipnotyzować opinię publiczną, wmówić jej, iż jego partia jest niezwyciężona. Przeciętny obywatel ma wierzyć, że PiS jest jak walec. Nie cofa się, nie waha, nie przystaje. Nieubłaganie prze do przodu i biada wszystkim, którzy spróbują się mu przeciwstawić. Zostaną zgnieceni na miazgę i wbici w ziemię.

Dopóki ludzie w to wierzą – rzeczywiście tak jest. Gdy jednak walec zacznie się zacinać i zgrzytać – iluzja pryśnie. Zwolennicy się rozpierzchną, a przeciwnicy nabiorą śmiałości.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Kurczę, strasznie triumfalnie optymistycznie Pan napisał. Że popłoch w stadzie, że konfuzja i konsternacja w pustych łbach, że ePiSkopat już nie jest skałą, że robionym w bambuko oczy się otwierają, że parobcy o cnotę dziewek zaczynają się dopominać...
    Tymczasem jesień idzie. To chyba nie pora, żeby jaskółek wypatrywać? Stawiałbym raczej na zwieranie szeregów, czyszczenie zaplecza, rozliczenia z reakcjonistami i wichrzycielami, akcję propagandową do kwadratu. Z pewnością usłyszymy też o Wunderwaffe, która odpali lada moment.
    "Now this is not the end. It is not even the beginning of the end. But it is, perhaps, the end of the beginning..."
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Oby, oby. I to jak najszybciej sie rozkraczyla.
    Choć pewno zastąpią rebeliantów jakimiś innymi postaciami. Choćby z szóstej ligi.
    Przeciętnemu wyborcy PiS nie zrobi specjalnej różnicy choćby i najgorszy grafoman na miejscu redaktora byle treść była miła jego sercu.

    Nie da sie jednak ukryć, ze PiS naraża sie suwerenowi okrutnie odbierając ulubiona rozrywkę niedzielna.
    W sumie to poproszę o więcej takich batow na kark chłoporobotników miast i wsi.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    To nie opini publicznej PiS wmówił, iż jego partia jest niezwyciężona, ale wam, dziennikarzom. I ty to powtarzacie.
    @gedwuihrfwa
    Szanowny Panie (Szanowna Pani?), "nam" - to znaczy komu? Nigdy czegoś takiego nie twierdziłem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0