Złotówka to po prostu nazwa pieniądza. Równie dobrze ten pieniądz może nazywać się euro i dawać jeszcze więcej korzyści ze wspólnej gry z największymi państwami Europy.

Rzeczywistość jest coraz bardziej dojmująca. Chciałoby się za klasykiem powtórzyć, że skrzeczy. I nawet pierwszy dzień wiosny (to dziś!) nie odpędza przygnębienia i przeczucia jakiejś bliskiej katastrofy. 

Generałowie odchodzą z armii, a ich zwierzchnik woła do żołnierzy, żeby czytali konstytucję. Trybunał Konstytucyjny nie działa od miesięcy, ale dopiero ostatnio można było zobaczyć, jak funkcjonuje i kto nim teraz rządzi – prezes chichocząca nerwowo i niefrasobliwie odrzucająca wszelkie próby rozmowy. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Europa rozbije się na 3 prędkości. Silny trzon to stare demokracje Unii: NIemcy, Francja Włochy, Hiszpania, Benelux, być może Czechy. Słabszy to pozostałe kraje pozostające w unii walutowej. Jakakolwiek integracja może odbywac się w oparciu o wspólną walutę. Dobrze wie o tym nawet Orban. Pozostają słabsze państwa bez Euro: Polska, Rumunia , Węgry. Na włąsnej walucie można coś ugrać ale strategicznie to się nie opłaca. Za parę lat będziemy jeździć na Litwe za pracą.
    @ks-t <<<Silny trzon to stare demokracje Unii: NIemcy, Francja Włochy, Hiszpania, Benelux, być może Czechy.>>> Te same Czechy, które weszły do UE w tym samym momencie co Polska, nigdy nie przyjęły Euro, a członkostwo w UE popiera 32% badanych (w Polsce 84%)? :-) <<<Słabszy to pozostałe kraje pozostające w unii walutowej. Jakakolwiek integracja może odbywac się w oparciu o wspólną walutę. Dobrze wie o tym nawet Orban. Pozostają słabsze państwa bez Euro: Polska, Rumunia , Węgry.>>> A gdzie w tym schemacie zarezerwowałeś miejsce dla Szwecji i Danii? :-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Zalety posiadania Euro. Z punktu widzenia mnie czyli małego przedsiębiorcy, zatrudniam 20 osób. Handluje z całą europom. -cena pieniądza - realna cena pieniądza Euro jest 0,5%. W Polsce 2,5%. To się tak wydaje, ale od każdego miliona złotych kredytu to jest 25.000 rocznie. Są ludzie w Polsce, którzy za te pieniądze chodzą do pracy przez cały rok. -Pewność rozliczeń jak się umówię na cenę 20.000 euro za miesiąc, gdy dostanę pieniądze jest to 20.000 euro, a nie dowolna kwota złotówek zwykle pomiędzy 85.000 a 87.000. Za 2 tysiące ludzie siedzą na kasie w biedronce cały miesiąc. -Podatek bankowy od złotówek. Zwykle widełki są dwa grosze na Euro stąd 400. To podatek od każdego 20.000 euro które sprzedałem za granicę. -szybkość rozliczeń. Ja to obchodzę mam konto w dolarach, euro, złotówkach, koronach czeskich, miałem w litach litewskich. Ale puszczając przelew w euro jeśli to zrobię do 12 w południe na następny dzień do 12 godziny pieniądze są na koncie u kontrahenta. Jeśli polak wysyła mi złotówki jest podobnie. Ale, gdy wysyłam korony lub ktoś z zagranicy wysyła mi złotówki pieniądze idą minimum 3 dni. Przelew w euro kosztuje 5 euro. Dolarowe od 50 zł i więcej. przelew w czeskich koronach kosztuje 1500 koron co jest jakieś 230 zł. To jest rozbój w biały dzień. -stąd wniosek za euro powinny być szare masy, przeciw banki i instytucje finansowe. A jest odwrotnie.
    @normalny1977 przelewy, nie wiem jakich przelewów używasz, ale standardowy SEPA dochodzi do odbiorcy w 24 godziny, przelew kosztuje średnio 1 euro po stronie nadawcy i odbiorcy, niezależnie od kwoty transferu
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @normalny1977 Wszystko ok, tylko powinno być konsekwentnie "z całom europom"
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Zgodnie z badaniem z połowy ub. roku, 55% Polaków było przeciwko wprowadzeniu euro, 12% za, a 23% nie miało zdania, przy czym długofalowy trend poparcia dla zmiany waluty (mierzony o 2010) był jednostajnie spadkowy. Tak że raczej wstrzymałbym się z lansowaniem tego jako "nowego celu", który miałby porwać za sobą rozentuzjazmowanych Polaków. Pozdrawiam
    @kapitan.kirk swoją drogą zimny pot człowieka oblewa gdy pomyśli, że o być albo nie być euro miałby decydować suweren, którego z 99% nie ma pojęcia co kształtuje kurs walutowy, co to instytucja finansowa, a co polityka monetarna...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @kapitan.kirk trend był spadkowy, ponieważ porzucono zupełnie działania informacyjne a realia są takie, że Polacy chcieliby zarabiać w euro tyle ile w złotowkach, ale już wydawać złotówek tyle ile euro straszka skoku cen jest tylko częściowo zgodny z prawdą, mozna pozwolić na bylejakość i kosmiczne podwyżki jak we Włoszech, można pilnować przelicznika, jak w Estonii czy na Łotwie
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @glomek Na tym polega demokracja. Rządy "fachowców" z własnego nadania mieliśmy już kiedyś dosyć długo (i nie tylko my), a skutki w 95% były żałosne. @wtop.ek Z tymi "działaniami informacyjnymi" to bym nie przesadzał. Mamy XXI wiek, Polacy dobrze znają Europę wraz ze strefą euro; każdy tam bywał i/lub pracował albo przynajmniej dobrze zna kogoś kto bywał i/lub pracował, nieograniczony jest też dostęp do informacji z innych źródeł. Epoka "ciemnego ludu", któremu można wmówić co się chce, nieuchronnie mija, choć oczywiście rozumiem że wielu polityków (i nie tylko) nadal nie umie się z tym pogodzić ;-) Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Pani redaktor słusznie pisze, że Włosi nie stracili tożsamości narodowej. Proszę jeszcze napisać, ile na na euro zyskali. O ile wzrosły PKB, zadłużenie, realne pensje, oszczędności gospodarstw domowych przez ostatnie 15 lat.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Weź nie kłam
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Śmiem wątpić, że wejście do strefy euro to jest projekt, który pociągnie masy... To ie TEN projekt, droga pani.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    To wielka idea, która może, ale nie musi, pomóc w wyborach europejskich, parlamentarnych i prezydenckich. Oczywiście trzeba dodać całą długotrwałość przygotowania tej akcesji, to praca na dwie, trzy kadencje Sejmu przy sprzyjających warunkach ekonomicznych w Europie.:- ))
    @piciu600 Nie potrzeba odwagi, aby zaradzić kryzysowi, ale spokojnej, przemyślanej decyzji, o zaryzykowaniu wszystkiego.:- ))
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @ziemia_bez_granic Obawiałem się napisać to, co napisałaś, w obecnej opozycji może nie być nikogo na tyle zdeterminowanego, by taką wizję podjąć.:- ))
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @piciu600 Przyjęcie Euro to powinna być kwestia ekonomiczna a nie ideologiczna.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @anj2 To nigdy nie przyjmiemy, zawsze będzie "wdowiego grosza" brakowało.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Kolenda-Zaleska najwyraźniej przestraszyła się, że notowania PiSu spadły więc podsuwa opozycji pomysł na spektakularne polityczne samobójstwo.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1