Kancelaria prawna próbuje wstrzymać sprzedaż książki "Kryminalne Zakopane. Najgłośniejsze zbrodnie Podhala" Beaty Sabały-Zielińskiej.

Do "Wyborczej" zgłosiła się zbulwersowana rzeczniczka prasowa wydawnictwa Prószyński Media. 

– Na kilkanaście dni przed premierą książki "Kryminalne Zakopane. Najgłośniejsze zbrodnie Podhala" Beaty Sabały-Zielińskiej jedna z warszawskich kancelarii prawniczych rozesłała do sieci dystrybutorów książek w Polsce wezwanie z żądaniem wstrzymania sprzedaży tej publikacji – mówi Monika Szymborska, dodając, że pismo o tej samej treści otrzymała także autorka książki oraz wydawca. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    goralenvolk to bracia jezusicka
    już oceniałe(a)ś
    33
    2
    Cenzura się marzy.
    już oceniałe(a)ś
    28
    1
    A czemu "musiała" wstrzymać dystrybucję?! Cenzura prewencyjna...? Do prawomocnego wyroku sądu chyba mogą normalnie publikować, nie?
    już oceniałe(a)ś
    17
    1
    Polska już pewnie trzyma się drogi do świata coraz niższej kultury. Coś czuję, że rozkwitną nam patrole obywatelskie i będziemy przekonywani, że złożone są z samych prawdziwych patriotów. Będzie się działo.
    już oceniałe(a)ś
    15
    2
    Nie poddawać się.
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    Aha. Nieudolna forma promocji książki. Wydawnictwo powinno jeszcze napisać, że dostawało groźby.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Dzięki tej akcji wydawca ma super reklamę, a dziennikarka się złapała na haczyk - od kiedy to jakimś pismem można zablokować wydanie książki? Trzeba złożyć do sądu co najmniej wniosek o zabezpieczenie aby realnie wstrzymać publikację. Ja też mogę do pani dziennikarki napisać pismo, że jest mi winna tysiaka i co?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Literatura faktu i dziennikarstwo w Polsce upadają. Szorują po dnie. Babrzą się w brudach i g....... zaspokajają skrzywione gusta ogółu. Można na tym dobrze zarobić. Fuj! Przyzwoity szanujący się człowiek takich wypocin z zasady nie czyta.
    @felis
    NO bo jak zacznie czytaĆ o swoim sk-twie, no to nie będzie mógł swobodnie uprawiać nielegalnie maryśki.
    Idze, idze pacanie!
    już oceniałe(a)ś
    8
    0