Media społecznościowe dają złudzenie, że nasza opinia się liczy, a to prowadzi do ekstremizmu, największego obecnie niebezpieczeństwa - mówi Harlan Coben, jeden z najpopularniejszych pisarzy na świecie.
Marta Górna: W listopadzie w USA odbędą się wybory prezydenckie.
Harlan Coben: To bardzo ważne wybory dla Stanów Zjednoczonych i dla reszty świata, który znalazł się na krawędzi. Obserwuję to z niepokojem, jak wszyscy, ale mam nadzieję na spokój i to, że po ogłoszeniu wyników ludzie je zaakceptują.
Martwię się fake newsami, podziałami, ekstremizmem. Ale nie mam pojęcia, co się wydarzy. Gdybym był dobry w te klocki, pewnie nie zajmowałbym się pisaniem fikcji. Chociaż mówiąc szczerze, nie dałbym rady wymyślić tego, co na świecie działo się w ostatnich latach. Gdybym napisał książkę o takiej fabule, rzuciłaby pani nią o ścianę i powiedziała, że to wyssane z palca, nierealistyczne bzdury.
Wszystkie komentarze
- Są inteligentni i dużo czytają. Taka jest moja teoria."
Dobre....
Potwierdzam, są i tacy. ;-)