Policja goliła dziewczynom głowy, zdarzały się gwałty - Camilla Sosa Villada, autorka eksportowego hitu argentyńskiej literatury, który właśnie ukazał się po polsku, opowiada "Wyborczej" o transpłciowej społeczności travesti.

Pierwszą kapliczkę ku czci Zmarłej Correi zbudował Pedro Zeballos, poganiacz mułów. Wiek XIX zbliżał się już do końca, gdy Pedro przemierzał ze stadem argentyńskie pustkowia. Pewnego poranka spostrzegł, że zwierzęta rozpierzchły się.

Nie wiemy, czy ktoś podpowiedział mężczyźnie, żeby udał się do Vallecito, gdzie znajduje się grób Zmarłej Correi, czy sam już słyszał o cudach, które ta nieoficjalna święta czyni. Tak czy inaczej, mężczyzna modlił się do świętej żarliwie, a ta wysłuchała jego próśb. Stado, jakby nic się nie wydarzyło, czekało na pobliskiej łące. W podziękowaniu Zeballos na grobie świętej zbudował pierwszą kapliczkę poświęconą jej czci.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Opowieść o grupie transpłciowych i transseksualnych pracownic seksualnych, które codziennie zmagają się z pogardą i wykluczeniem. To możliwe tylko w tym argentyńskim mieście, panie redaktorze Szot. W każdym innym mieście, w każdym innym kraju prostytucja cieszy się wielkim szacunkiem społecznym, jest nazywana pracą seksualną i powszechnie rozważana właśnie w czerwcu jako droga kariery, po egzaminach maturalnych. A jeżeli tak nie jest, to w każdym razie w Wyborczej i Wysokich Obcasach znajdzie się trochę redaktorów o obłąkanym, spaczonych spojrzeniu na świat, wierzących w to i częstymi artykułami usiłujących sączyć to ludziom.
    Własnym dzieciom też mówicie panie redaktorki i panie redaktorzy, że prostytucja, ups, praca seksualna, to praca jak praca? Bo właśnie czerwiec, skończyły ósme klasy, skończyły licea, mogą prosić o radę. Czy ta rada jest dobra tylko dla czytelników?
    @MKKQ
    czytelników, czytelniczek i osób czytelnianych
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @Czytelnicki
    o czytelniszczach było wspomnieć.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Kto był autorem tytułu tego artykułu? Zobaczyłam i od razu przechodzę do komentarza - nie czytam takich tekstów z "chwytliwymi" tytułami jak ten.
    już oceniałe(a)ś
    19
    8
    Tytuł gwarantuje, że książka będzie bestsellerem.
    Rerszta mało ważna.
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    Fabuła jak z Ministerstwa Niezrównanego Szczęście Arundhati Roy…
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    "Ma 178 lat i "chodzi się jej tak, jak po łożu z gwoździ"."

    Czemu tak mało. Ja tam bym powiedział że bez kozery ma pińcset.
    @ifryt
    Nie, za młodo wygląda. 160 lat to góra!
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    może "nieboszczka Correa"?
    @Alicja Szymczak
    Jak nie zyje a jednak zyje to chyba wampir.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "opowiada o grupie transpłciowych i transseksualnych pracownic seksualnych"
    No zaraz - co to jest transpłciowość to już wszyscy wiemy. Ale co to jest transseksualność? Jedyne co mi przychodzi do głowy to zmiana orientacji seksualnej, ale nauka dawno udowodniła, że to jest niemożliwe. Więc co to za brednie?
    @mu.mix
    to jak pciuma przechodzi w dziabonga, albo dziabong w pciumę
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    100 lat samotności, Cortazar, Liosa, Borges. Reszta jest milczeniem.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0