Robert ciągnie kasę z ministerstwa i robi biznes z „Boga, honoru i ojczyzny". Kandydat na prezydenta Krzysztof zostaje uznany przez sąd za faszystę, ale nie przeszkadza mu to pozostać w parlamencie. Jacek latami głosi narodową nowinę z ambony. Grzegorz nie ma nic przeciwko kobietom, a Aleksander przeciw gejom, ale… Dlaczego ruchy narodowe w Polsce rosną w siłę? Czym urzekają kolejne pokolenia i jakie sztuczki stosują, by nimi sterować? Kto dolewa im politycznego paliwa? I jak to w ogóle możliwe, że prawicowi ekstremiści dochodzą do władzy?
Wszystkie komentarze
Dzieci w swych problemach i kłopotach nie mają nikogo bliskiego komu mogą
zaufać, więc zwracają się do każdego kto jest gotowy ich wysłuchać i często są
to osoby które wykorzystują takie przypadki do swych osobistych korzyści, a jeśli
są przypadkowo związani z jakimiś organizacjami to do robienia tak zwanej
kariery środowiskowej lub politycznej, gdzie osoby które zaufały im są często
jako materiał do obróbki potraktowane. Gdzie danej osobie zaczyna się wmawiać
że to jedyna grupa która może im pomóc i która najlepiej wie jak to zrobić, oni
muszą im tylko bezgranicznie ufać i wykonywać bez zadawania pytań ich ,,dobre
rady" które poprawią ich stan psychiczny i odnalezienie się w grupie. I tak to
niejednokrotnie z osób zagubionych, przeistaczają się w groźnych i brutalnych
bojowników nacjonalistycznych, a następnie w faszystów i rasistów różnego
pokroju.
Uwielbiam najprostsze odpowiedzi. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ze istnieja osoby majace nastoletnie dzieci, ktore maja poglady nacjonalistyczne.
Jest cala masa publikacji, gdzie rodzice praktycznie oddaja dziesiom wszystko (czas, pieniadze, zainteresowania), a dziecko i tak sie od nich odwraca. To sie nazywa dorastanie, szukanie swoich sciezek, swoich "plemion", swoich kolorow wlosow i swoich pogladow. Jednego roku nastolatek bedzie w Marszu Narodowym, a w nastepnym w Berlinie na Pride.
I to jest calkiem normalne.
Bo głupota w Polsce rośnie w siłę.
Dzięki patriotom pisowskim.
Zaczyna się jesień średniowiecza.
Dlatego rosnie w sile, bo politycy sie uparli, ze "europejski" a jeszcze bardziej "zachodnioeuropejski" to stopen wyzszy przymiotnika "najlepszy".
Niestety, ale kazda akcja ma swoja reakcje. Przez trzydzieci lat powtarzano - musimy to, musimy tamto, aby Europa nas zaakceptowala. No i taka jest reakcja. Juz nie musimy.
Czyli wracamy do średniowiecza ?
bazują wciąż na prymitywizmie i ogłupiającym populizmie. I to dotyczy
wszystkich skrajnych środowisk nacjonalizmu.
W XXI wieku kiedy rozwój i edukacja poprawia nasz stan wiedzy, widać
że nie wszyscy chcą z niej korzystać, wielu pragnie jednak pozostać w
okowach ciemnoty, prymitywizmu i kołtunerii, bo z tym czują się nie
upośledzonymi w stosunku do wielu swych sąsiadów czy znajomych.
I kto wiedzie w nich prym ? Ci którzy nie radzą sobie w żadnej z dziedzin
życia, gdzie potrzebna jest inteligencja i polot, a wystarczy cwaniactwo
w połączeniu z nieudacznictwem i mściwą zawiścią za niepowodzenia.
Dziwnym jest tu jednak rola kościoła katolickiego, etycznego moralisty
narodu, który obiera sobie ich za swych obrońców i stróżów pokoju.