Uważa, że najgorsze, co zdarzyło się środowisku nacjonalistów, to wcale nie pięści i koktajle Mołotowa, tylko Ruch Narodowy - partia, która weszła do politycznego mainstreamu.

Robert ciągnie kasę z ministerstwa i robi biznes z „Boga, honoru i ojczyzny". Kandydat na prezydenta Krzysztof zostaje uznany przez sąd za faszystę, ale nie przeszkadza mu to pozostać w parlamencie. Jacek latami głosi narodową nowinę z ambony. Grzegorz nie ma nic przeciwko kobietom, a Aleksander przeciw gejom, ale… Dlaczego ruchy narodowe w Polsce rosną w siłę? Czym urzekają kolejne pokolenia i jakie sztuczki stosują, by nimi sterować? Kto dolewa im politycznego paliwa? I jak to w ogóle możliwe, że prawicowi ekstremiści dochodzą do władzy?

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nacjonalizm to religia motłochu. Języków obcych nie zna, szkół nie pokończył, zostało mu jego obsrane podwórko: na nim czuje się panem i władcą. Na wszystkich z zewnątrz i obcych patrzy spode łba: a wy czego tu? To moje królestwo i takich jak ja! No i argument najważniejszy: na motłoch i jego punkt widzenia zawsze liczy ruska propaganda, która zawsze „grzała” nacjonalizm, nawet za welonem „międzynarodowego socjalizmu” w wieku XX w. Dowód, różne PRL-owskie Pax’y i Grunwaldy czy słynny „Biały Krzyż” Czerwonych Gitar.
    już oceniałe(a)ś
    18
    1
    Prawactwo i nacjonalizm to ciężkie upośledzenia umysłowe.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    Ciemna masa wszystko łyka
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    To są sfrustrowani i niedouczeni faceci, bez perspektyw, mający trudności , żeby znaleźć partnerkę, bo kobiety są w porównaniu bardziej wykształcone, mają aspiracje i rzadko która mysli o tym , żeby być "żoną i matką", czyli służącą dla męża i dzieci. A naziolskie ruchy takich bycie pancernych gloryfikują jako "prawdziwych mężczyzn", ojców rodziny, obrońców wiary i temu podobne bzdety. Pustosłowie sprawia, że tacy głosują na PiS i konfę.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Khm, khm. Ta symetria, którą stosuje bohaterka reportażu połączona z uchylaniem się od tłumaczenia z co bardziej kontrowersyjnych poglądów. Co z tym, że nacjonaliści biją ludzi? Okazuje się, że antifa też bije i nikt się nie bulwersuje. Spoko, tyle że naziolki piorą kobiety, LGBT i wszystkich, którzy im się nie podobają, antifa natomiast zgodnie ze swoją nazwą pierze faszystów. Symetryczne? No jakoś nie sądzę. Drugi przykład - rozumiem, że dziewczyna popiera zabijanie niepełnosprawnych i chorych psychicznie? Uchyliła się od wypowiedzi na ten temat, strzelając focha, że jest taka niezrozumiana. Ja bym bardzo chciała zrozumieć - no więc, popierasz czy nie? Bardzo mnie też rozbawiło zdziwienie, że koledzy nacjonaliści nie traktują kobiet poważnie. Naprawdę? Mnie z kolei dziwi, że AD 2023 można liczyć na to, że hiperkonserwatywna ideologia znajdzie kobietom inne miejsce niż w roli niewolnicy co rok wyrzucającej z siebie kolejnego bachora. Co by nie mówić o nacjonalistach, nigdy się z tym poglądem specjalnie nie kryli. Próba tworzenia symetrii między lewicą a nacjonalistami też jest ładnym przykładem na zamydlanie faktycznej sytuacji. Czy zdarzają się na lewicy ekstremiści? Owszem, jak wszędzie. Czy można ich ekstremizm porównać z prawicowym? We współczesnej Polsce, niszczonej i cenzurowanej przez kościelną prawicę, brunatnej od hailujących chłopców maszerujących ulicami i spuszczającej wpier*** każdemu, kto wyda im się niewystarczająco prawilny, to jednak próba co najmniej karkołomna. Walka o ekologię wydaje się być tu tylko łatką, która ma przysłonić te faktycznie odrażające poglądy, w centrum których stoi pogarda dla chorych, starszych, niepełnosprawnych, ludzi o innej orientacji, mężczyzn i kobiet, którzy nie chcą funkcjonować w tradycyjnym paradygmacie i wielu innych. Mam dość zmuszania mnie i milionów innych ludzi do życia według cudzych ideałów, mam dość deptania praw człowieka jakby były niczym. Każdy ma prawo do własnych opinii, jasne. Nie stawiajmy znaku równości między ludźmi, którzy walczą o pełnię praw dla siebie (np. aborcja, związki partnerskie) i tymi, w których świecie po prostu nie ma miejsca dla innych niż młodzi ubermensche. Hostoria nie raz już pokazała czym się kończy głaskanie nacjonalistów po główkach. Nie powtarzajmy tego błędu.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    Najprostszą odpowiedzią wydaje się być brak czasu rodziców dla swych dzieci.
    Dzieci w swych problemach i kłopotach nie mają nikogo bliskiego komu mogą
    zaufać, więc zwracają się do każdego kto jest gotowy ich wysłuchać i często są
    to osoby które wykorzystują takie przypadki do swych osobistych korzyści, a jeśli
    są przypadkowo związani z jakimiś organizacjami to do robienia tak zwanej
    kariery środowiskowej lub politycznej, gdzie osoby które zaufały im są często
    jako materiał do obróbki potraktowane. Gdzie danej osobie zaczyna się wmawiać
    że to jedyna grupa która może im pomóc i która najlepiej wie jak to zrobić, oni
    muszą im tylko bezgranicznie ufać i wykonywać bez zadawania pytań ich ,,dobre
    rady" które poprawią ich stan psychiczny i odnalezienie się w grupie. I tak to
    niejednokrotnie z osób zagubionych, przeistaczają się w groźnych i brutalnych
    bojowników nacjonalistycznych, a następnie w faszystów i rasistów różnego
    pokroju.
    @fuki50
    Uwielbiam najprostsze odpowiedzi. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ze istnieja osoby majace nastoletnie dzieci, ktore maja poglady nacjonalistyczne.
    Jest cala masa publikacji, gdzie rodzice praktycznie oddaja dziesiom wszystko (czas, pieniadze, zainteresowania), a dziecko i tak sie od nich odwraca. To sie nazywa dorastanie, szukanie swoich sciezek, swoich "plemion", swoich kolorow wlosow i swoich pogladow. Jednego roku nastolatek bedzie w Marszu Narodowym, a w nastepnym w Berlinie na Pride.
    I to jest calkiem normalne.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Dlaczego nacjonalizm rośnie w siłę?

    Bo głupota w Polsce rośnie w siłę.
    Dzięki patriotom pisowskim.
    Zaczyna się jesień średniowiecza.
    @shift
    Dlatego rosnie w sile, bo politycy sie uparli, ze "europejski" a jeszcze bardziej "zachodnioeuropejski" to stopen wyzszy przymiotnika "najlepszy".

    Niestety, ale kazda akcja ma swoja reakcje. Przez trzydzieci lat powtarzano - musimy to, musimy tamto, aby Europa nas zaakceptowala. No i taka jest reakcja. Juz nie musimy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @xiv
    Czyli wracamy do średniowiecza ?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Wciąż jednak pomimo większego rozwoju w niektórych środowiskach
    bazują wciąż na prymitywizmie i ogłupiającym populizmie. I to dotyczy
    wszystkich skrajnych środowisk nacjonalizmu.
    W XXI wieku kiedy rozwój i edukacja poprawia nasz stan wiedzy, widać
    że nie wszyscy chcą z niej korzystać, wielu pragnie jednak pozostać w
    okowach ciemnoty, prymitywizmu i kołtunerii, bo z tym czują się nie
    upośledzonymi w stosunku do wielu swych sąsiadów czy znajomych.
    I kto wiedzie w nich prym ? Ci którzy nie radzą sobie w żadnej z dziedzin
    życia, gdzie potrzebna jest inteligencja i polot, a wystarczy cwaniactwo
    w połączeniu z nieudacznictwem i mściwą zawiścią za niepowodzenia.
    Dziwnym jest tu jednak rola kościoła katolickiego, etycznego moralisty
    narodu, który obiera sobie ich za swych obrońców i stróżów pokoju.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0