Gdy warszawska księgarnia Big Book Cafe odwołała premierę książki Maxa Czornyja "Kat Hitlera", sam zainteresowany podziękował jej za "szczerą chęć przeciwdziałania cenzurowaniu literatury". Księgarnia jako przyczynę rezygnacji ze spotkania z pisarzem podała "dużą liczbę negatywnych reakcji".
Pisarzowi zarzuca się bowiem wykorzystywanie autentycznych zbrodni nazistowskich w tworzeniu niezbyt wyszukanej literatury sensacyjnej.
Czornyj napisał, że "w zbrodniczych systemach, które są w nich (w książkach - red.) opisane palono książki i nawoływano do odwoływania spotkań. Książki przetrwały, systemy upadły. Do następnego!".
Wszystkie komentarze
Na polu edukacji ponieśliśmy klęskę sromotną wskutek konsekwentnego zmieniania tego pola w nieużytki przez ostatnie 30 lat
Przede wszystkim trzeba powiedzieć, ze ten koleś od 2017 roku napisał 30-kilka powieści.
Tak się nie da. Nie da się napisać powieści w 2 miesiące. To znaczy jedną tak, dwie może też, ale nie można zrobić tak 30 razy. To nawet nie jest grafomiania, to musi być jakieś maszynowe pisanie, banialuki, bajdurzenie bez ładu i składu.
A ocenianie tego typu produkcji w ogóle nie ma sensu.
Pytanie. kto to kupuje (biblioteki publiczne? tysiące bibliotek wykupują cały nakład??), kto to czyta. i PO CO?
No jak się nie da skoro się da? Poza tym naucz się oddzielać twórcę od tworzywa.
pytanie czy ma czytelników, czy tylko świetny marketing a cały nakład wykupują biblioteki, kupujące takie serie z automatu.
Liczy się tylko robienie kapitału. Zysk jest bogiem.
Przecież nie wolno ograniczać wolnej ręki rynku!
Jak można pisać takie brednie w Gazecie Wyborczej, która walczy o wolność gospodarczą?
(tak to jest ironia. Powinniśmy ustalać granice "wolnemu rynkowi" i cieszę się że redaktorzy wyborczej to zauważają).
Problem z Tatuażystką jest taki, że to szkodliwe g*wno a nie literatura. Tłumaczka, chociażby najlepsza na świecie, niewiele może pomóc.
Z dobrych książek o Zagładzie można by złożyć całą bibliotekę, dlaczego więc bierzecie się za tę tandetę?