Wkrótce po utworzeniu getta okazało się, że są dwa rodzaje Żydów – ze złym i z dobrym wyglądem. Ci drudzy stanowili mniejszość, do której miała szczęście zaliczać się moja matka.
Była niebieskooką szatynką i wyglądała jak polska panienka z dobrego domu. Mogła więc zmienić tożsamość i albo przejść na aryjską stronę (getto zamknięto miesiąc później), albo kursować w obydwie strony na fałszywych papierach.
Jej matka i ojciec nie mieli takiej możliwości. Byli zamknięci i odcięci od świata na obszarze stanowiącym największe getto w Europie. Znajdowali się w nim nie tylko Żydzi z Warszawy, lecz także ci, których w poprzednim roku, na samym początku okupacji, przewieziono z okolic Łodzi i Częstochowy, miast wcielonych do III Rzeszy i „oczyszczonych" w tym celu (Judenfrei) z około 90 tysięcy osób.
Wszystkie komentarze
Irenka była Damą.
Od tzw. Żołnierzy Wyklętych oraz Granatowych Policjantów jeszcze gorsze było NSZ. Bezpośrednio współpracowali z Niemcami (chociaż czasami do nich strzelali).