"Ten film to atak na moją i mojej żony godność" - twierdzi Michel Houellebecq. "Przecież sami tego chcieliście" - odpowiada reżyser "KIRAC 27".

Leżący w łóżku Michel Houellebecq odpala papierosa, po czym śmieje się i oddaje igraszkom z młodą dziewczyną. Z offu słychać głos, który opowiada o tym, że pisarz planował świąteczną wycieczkę do Maroka, ale z obawy, że zostanie porwany przez muzułmańskich ekstremistów, musiał ją odwołać.

A przykre to było odwołanie, bo żona pisarza spędziła cały miesiąc, wynajmując prostytutki, żeby umilić Houellebecqowi zagraniczny wyjazd.

Na ratunek przybył reżyser filmu Stefan Ruitenbeek, który zapewnił literata, że w Amsterdamie jest pełno dziewczyn, które mu przypadną do gustu. I stąd ta radosna dziewczyna w łóżku pisarza.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Co to znaczy: „ Współtwórca kolektywu Stefan Ruitenbeek powiedział, że para chciała nakręcić film w duchu ich twórczość”. ?
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    I to już koniec tekstu? Myślałam, że to dopiero początek!
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Zabieg marketingowy zapewne.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Widzecw tym raczej kolejnącl prowokację Houellebecqa.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Żałosny facet
    @kotwbutach
    A pisarz wybitny. Wielu takich było.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    mistrzu
    @piotrkrk12578
    Raczej miszczu
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @piotrkrk12578
    5 dislajków, hahaha
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Stop making stupid people famous
    już oceniałe(a)ś
    0
    2