Nabrała przeświadczenia, że jej wyczekanego syna może uratować tylko cud, i starała się wszelkimi siłami zasłużyć na bożą łaskę, ofiarowując cerkwiom pieniądze, świadcząc dobre uczynki i spędzając długie godziny na modlitwie.

Kiedy Aleksandra została carycą, Rosja była jej obca. Z początkiem XVIII wieku wśród władców z dynastii Romanowów utarł się zwyczaj poślubiania księżniczek z zagranicy. Pod koniec wieku XIX małżeństwa mieszane uczyniły z Romanowów integralną część europejskiej rodziny koronowanych głów. Przeciwnicy z upodobaniem nazywali ich dynastią „Gottorp-Holstein", co w kategoriach genealogicznych niewiele odbiegało od prawdy. Większość mężów stanu podzielała opinię, że owe powiązania dynastyczne zagwarantują równowagę sił w Europie. Były zatem powody, by z zadowoleniem przyjąć w kwietniu 1894 roku zaręczyny carewicza Mikołaja z księżniczką Aleksandrą, w skrócie Aleksą, córką wielkiego księcia Hesse-Darmstadt i angielskiej księżnej Alicji.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Są tu błędy: Alexandra nazywała się Alix, nie Alex. Córki nie dzieliły jednej sypialni, tylko dwie starsze i dwie młodsze dzieliły sypialnie. Nie mówiła ciągle żeby mąż był jak Piotr Wielki lub Ivan, tylko to napisała do niego po wybuchu pierwszej wojny światowej jak wyjechał do Mogiljova. Nie było tez żadnej ciąży urojonej. Alexei miał dwóch marynarzy - niań. Orlando Figes fajnie piszę (czytałam wszystkie jego książki) ale czasami zmienia detale żeby mu pasowało. Fakt jest ze Alexandra nie była mądra, było bardzo samotną i ztraumatyzowaną kobietą. Figes chce jej dać więcej władzy i rozumu niż na to zasłużyła. Mikołaj był autokratem który chcial zyc jak konstytucyjny monarch. Był słaby i nie panował nad krajem. Do tego katastrofalna wojna i jedna z najgłupszych decyzji które poniósł to delegalizacja alkoholu z którego kraj czerpał 1/4 podatku.
    @Krystyna9419
    On się generalnie nie nadawał ani na autokratę, ani na monarchę konstytucyjnego, bo po prostu nie nadawał się w ogóle na władcę ;-) Tak to już czasem bywa w monarchiach, że tron - w tym przypadku w dodatku wielkiego i potężnego państwa - dziedziczy człowiek, któremu "w cywilu" nikt nie pozwoliłby poprowadzić sklepu spożywczego... Ano cóż, z punktu widzenia nas tj. Polaków, to w sumie zresztą dobrze się stało ;-P
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    <<< Pod koniec wieku XIX małżeństwa mieszane uczyniły z Romanowów integralną część europejskiej rodziny koronowanych głów. Przeciwnicy z upodobaniem nazywali ich dynastią „Gottorp-Holstein", co w kategoriach genealogicznych niewiele odbiegało od prawdy. >>>

    A już na pewno miało więcej sensu niż uparte trzymanie się miana "Romanow", ze względu na podtrzymanie mitu rosyjskiej tradycji dynastycznej. Męska linia Romanowów wygasła w 1730 wraz ze śmiercią (o dziwo, naturalną, bo na ospę) Piotra II. Potem panowały kobiety z rodu (nie licząc króciutkiego epizodu z małoletnim Iwanem VI), a kolejną męską linię zapoczątkował w 1762 Piotr III, syn księcia holsztyńskiego Karola Fryderyka i Anny z Romanowów, córki Piotra Wielkiego. Tym samym, kolejni "Romanowowie" byli w myśl ówczesnych praw dynastycznych tak samo prawdziwymi Romanowami, jak mniej więcej - per analogiam - u nas Jagiellonowie byli Piastami ;-)
    @kapitan.kirk
    Odnośnie Piotra Trzeciego: miał stulejkę czyli możliwe że Paweł nie był jego synem. Jest hipoteza że jego ojcem biologicznym był Stanisław Poniatowski, w każdym razie Paweł wyprawił mu pogrzeb prawdziwie...synowski :) niósł obnażoną szpadę na znak żałoby i szacunku. Odnośnie Piastów I Jagiellonów: król Władysław po śmierci jadwigi desperacko próbował jakoś " poprawić" swoje prawa do Polskiego tronu I wziął za żonę wnuczkę Kazimierza Wielkiego Annę Cylejską. Dała mu córkę Jadwigę która nawet była ogłoszona w 1413 roku następczynią starego ( jak na tamte czasy) ojca do tronu Polski i Litwy.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @marekpoplawski

    - Przyzna pani jednak, że urodzenie...
    Prezesowa roześmiała się ironicznie.
    - Wierz mi, Belu, że urodzenie jest najmniejszą zasługą tych, którzy się rodzą. A co do czystości krwi... Ach, Boże! wielkie to szczęście, że nie bardzo zajmujemy się sprawdzaniem tych rzeczy. Powiadam ci, że o czyimś urodzeniu nie warto rozmawiać z ludźmi starymi jak ja. Tacy bowiem zwykle pamiętają dziadów i ojców i nieraz dziwią się: dlaczego wnuk jest podobny do kamerdynera, a nie do ojca. No, wiele się tłomaczy zapatrzeniem.

    ;-P
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @kapitan.kirk
    Z Moskwy wrócił Mraczewski nawrócony na socjalizm, mówi że już niedługo wszystko będzie wspólne: majątki, fabryki, żony...dla mnie starego kawalera ta wspólnota żon nawet podoba się, ale po co robić rewolucję skoro I bez niej wielu mężczyzn posiada wspólne żony...
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    nie wciskajcie czytelnikom kitu. ta książka to nie jest żadna nowość. najwyżej któreś tam wydanie książki ma nową okładkę. brak informacji czy jest to może wydanie uzupełnione, poprawione.
    już oceniałe(a)ś
    12
    2
    Biedna kobieta - jej los był straszny
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Kretynka i złodziejka
    już oceniałe(a)ś
    5
    10