"Głosy kobiet" zostały oparte na prawdziwych wydarzeniach. Co ścina krew w żyłach.

Tekst pochodzi z dwumiesięcznika "Książki. Magazyn do Czytania". W kioskach od 30 sierpnia.

W latach 2005-09 w menonickiej wspólnocie w Boliwii ośmiu mężczyzn zgwałciło wiele kobiet i dziewcząt, bliżej lub dalej z nimi spokrewnionych. W nocy, włamując się do pomieszczeń, w których spały, pozbawiali je przytomności za pomocą środków do znieczulania krów.

Historia ta posłużyła kanadyjskiej pisarce Miriam Toews do stworzenia opowieści o narodzinach oporu, zerwaniu z tradycją, prawdami wiary, podporządkowaniem. Odrzucaniu władzy rzekomo przyznanej mężczyznom przez Boga.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Straszne dla tych kobiet ale czy podobnie jak te kobiety nie chcemy widzieć, że właściwie żyjemy obecnie w zagrożeniu podobną dominacją mężczyzn w społeczeństwach wielu krajów.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0