Marek mieszka obok nieistniejącego cmentarza. Dosłownie. Był cmentarz, cmentarza nie ma. Nikt tam na groby nie chodzi, nikt się z zadumą nie zatrzymuje, bo tam po prostu biegnie ulica i stoją domy. Pobudowali na pustym placu. Gdy w 1941 roku Niemcy po raz drugi weszli do Orli na Podlasiu, część Żydów zmuszono do pracy przy cmentarzu. Ich rękoma wywożono macewy do utwardzania dróg.
U dziadków Marka na strychu znajdowało się wiele ciekawych przedmiotów, które jakoś do niczego nie pasowały. Przyjrzał im się dopiero po latach, bo choć dziadków już nie ma, to przedmioty nadal tam stoją. Wśród nich oparcie od otomany obite skórą. Drugiej części – tej do siedzenia – brakowało. Podobno to Żydzi przywieźli te rzeczy na przechowanie do dziadka Marka. Cenną otomanę rozdzielili pomiędzy dwa strychy. Nie wrócili. I już nic o nich nie wiadomo. Może gdyby dziadek żył, toby powiedział. Ale Marek wtedy nie pytał. Więc rzeczy są i czekają na swoje miejsce. Leżą tak już ponad siedemdziesiąt lat.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ale jednocześnie wielu ludzi niewyobrażalnie się wzbogaciło. Jeśli ktoś znajdował w pożydowskim domu garnek złota to przenosił się ze swoją rodziną do materialnego kosmosu. Budowano za to murowane domy, kupowano ziemię, konie. krowy. To byłą droga z nędzy do bogactwa. Więc ludzie "chodzili na Żydy" jak to się powszechnie mówiło. A ponieważ kościół rozgrzeszał takie "chodzenie na Żydy" to do dziś nie ma tu żadnej refleksji moralnej, żadnej ekspiacji, żadnej skruchy. Jeśli ktoś ma problemy z sumieniem za czyny dziadka, ojca, to raczej wybiera antysemityzm, wyparcie grzechów, obwinianie ofiary. Stąd na tych wschodnich obszarach dzisiejszej Polski takie poparcie dla PiSu.
Czytałam. Porażająca. A
Ale "Dalej jest noc" nie byłam w stanie przeczytać, zatrzymałam się na drugim rozdziale
"Dalej jest noc" mam w poczekalni, czekam na lepszy moment, więcej sił potrzebnych do takiej lektury
Przeczytałem.
Nie czuję się Polakiem, nie jestem nim, choć się tu urodziłem. W sumie powinienem się cieszyć, że tu rządzi PiS. Taka kara boska, choć jestem ateistą. Karma wraca.
Mam tak samo.
Ja też.
to trzeba koniecznie przeczytać aby mieć prawdziwy obraz.
No tak, ale wtedy gdy chciała tego śledzia czy tam czego innego, nie było PiS-u i Kaczyńskich - wiec skąd te skojarzenia?
Skąd? Dziadowsko PiSowskie wśród rabów pańszczyźnianych jest od pokoleń.
Wśród duchowieństwa prawosławnego szerzą i zawsze się szerzyły się te same patologie jak wśród kleru katolickiego. A i „owieczki” wiele się między sobą nie różnią…
Są udokumentowane historie o Polakach, katolikach, urządzających wycieczki z Krakowa, Lublina na cmentarze żydowskie, plądrowanie prochów spalanych Żydów, ofiar hitlerowców. Celem przekopiowania ich grobów na głębokość kilku metrów były między innymi złote zęby. Największą tragedią jest to że nikt z tych hien cmentarnych nie widział i nie widzi w tym nic złego, bo to tylko Żydzi
Jeżeli mówimy już o fobiach to ma je wielu uczestników tego forum, którzy w każdym księdzu widzą pedofila, w każdym katoliku ksenofoba i rasistę a w każdym " uchodźcy klimatycznym" " ubogacenie kulturowe " którego potrzebuje Europa.
musisz przyznać że w tych fobiach coś jest na rzeczy, a że katolik jest ksenofobem i rasistą wynika z samo z siebie
Litości, panie Marku!
Nie proś się, nie proś, bo możesz dostać coś, czego się nie spodziewasz.
"O przyjaznym współistnieniu w przedwojennej Orli Żydów i chrześcijan (głównie prawosławnych, jedynie kilkanaście rodzin wyznawało katolicyzm) świadczą wydarzenia z około 1937 r., które pojawiają się we wspomnieniach kilku najstarszych mieszkańców. Wówczas do miasteczka przyjechała kilkunastoosobowa grupa uzbrojonych w pałki członków endecji, prawdopodobnie z Łomżyńskiego. Ich zamiarem było zniszczenie sklepów żydowskich. Wówczas w obronie „swoich” Żydów wystąpili miejscowi prawosławni, którzy skutecznie powstrzymali napastników. Ci nigdy do miasteczka nie wrócili."
Ukrainiec Bohdan Osadczuk ( ten z " Kultury" paryskiej) wspomina że przed wojną wyrzucili go ze szkoły bo uderzył katolickiego księdza który wyśmiewał jego przyjaciela Żyda...można podać wiele przykładów dobrych relacji między narodami które żyły przez wieki w dawnej rzeczpospolitej( moj najlepszy kolega z podstawówki pod Siemiatyczami był prawosławny) są też i przykłady złych relacji.
Masz obsesję, powinieneś coś z tym zrobić. To NIE jest tekst o przedwojennych relacjach - dobrych ani złych, tym bardziej NIE jest to tekst mający wdawać wyznaniowe czy narodowościowe cenzurki.
To są twoje obsesyjne projekcje które z braku laku ujawniają się pod tekstem o miejscu, rzeczach, niepamięci.
Oczywiście że nie jest więc nie rozumiem dlaczego ty wyskoczyłeś z tymi wydarzeniami z 1937r. Co ma piernik do wiatraka ? Chyba że masz na moim punkcie jakąś obsesję co już zauważyłem:)))
Czy raczej: masz markofobię :)))) ale ja jestem wyrozumiały :))) a wracając do pytania: skoro jak sam zauważyłeś to NIE jest artykuł o relacjach przedwojennych, to dlaczego TY wyskoczyłeś z takimi relacjami a potem MI zarzucasz niezrozumienie artykułu i jakieś fobie ?:))) ochłoń trochę z markofobi bo już ją nieraz zauważyłem :)) a jak umysł " rozedrgany" to i o brak logiki łatwo:))
Nie. To ze ktos jest katolikiem, nie oznacza ze automatycznie jest tez ksenofobem i rasista. To sa elementy swiatopogladu przyswajane wraz z ideologia te rzeczy gloszaca. Przyjecie danej ideologii za swoja jest z kolei skutkiem skomplikowanego zlozenia nauczania, wplywu rodziny i wychowania, autorytetow, srodowiska itd. To prawda, ze w wielowiekowym nauczaniu Kosciola tkwil silny antysemityzm a takze wrogosc wobec innych systemow religijnych. To nie przypadek, ze po odzyskaniu niepodleglosci, w Polsce wyburzono setki prawoslawnych kosciolow, ze krzyze w polskich kosciolach sa skierowane na wschod symbolizujac kierunek religijnego "nawracania", ze stosunki miedzy prawoslawiem a katolicyzmem sa rownie zle jak miedzy Rosja a Polska, ze nawet 600 lat temu polowa psow w stolicy chrzescijanstwa wschodniego, w Konstantynopolu, miala imie "rzymski papierz". A jednak teza, ze katolik to rasista czy antysemita jest po prostu falszywa. Owszem, jest wsrod katolikow wielu takich, moze nawet wiekszosc, ale jest tez bardzo wielu, ktorzy sa daleko od takich postaw.
"dlaczego TY wyskoczyłeś z tak"
Ponieważ wyjechałeś tu z z antycypacją (nietrafną) reakcji czytelników na tekst i przekierowywując antycypowane antykat komentarze w stronę prawosławia. Że zaś mnie w tekście zaciekawiła synagoga w Orli i jej współczesne funkcjonowanie,z czym zwracam się do wuja Gugla, a wujo zrobił ci siurpryzę przekazując mi poza zdjęciami również zacytowany fragmencik.
" wyjechałeś z nietrafną antycypacją" :)))))))) poczytaj komentarze, moja " antycypacja " była jak najbardziej trafna :))))) pod artykułem o prawosławnych Białorusinach komentarze o Polakach katolikach :))) jak ja znam niektórych na tym forum :)))
Poza tym: ten artykuł jest o przejmowaniu pożydowskiego dobra przez mieszkańców Orli więc znowu : co ma piernik do wiatraka? Co mają wydarzenia z 1937 roku do przejmowania przez prawosławnych Białorusinów pożydowskiego mienia ? A histori polecam uczyć się z książek a nie z " wuja Gugla".
Wybacz Marku, ale mam wrażenie, to właśnie Ty na te fobie cierpisz. To, jak postrzegani są katolicy, wynika raczej z zachowania kleru, a konkretnie panów biskupów, arcybiskupów, innymi słowy tych wyżej postawionych. No cóż, jaki pan taki kram. Co do uchodźców, to są to ludzie i guzik mnie obchodzi, jaką religię wyznają, tak długo, jak nie zechcą mnie na siłę przerabiać. Katolicy już próbowali, ale im się nie udało. Zaś co do pedofilii wśród kleru, to nie ma większej obłudy, a nawet sku...syństwa, kiedy ktoś, kto naucza o Bogu, Jezusie, Maryi zawsze dziewicy itd., i o tym, co jest dobre, a co złe, sam siedzi w cuchnącym szambie.
Wybaczam :)))
Jeżeli już, to "żymski papierz"