„Gwiazdkowy Prosiaczek" J.K. Rowling to powieść przygodowa o więzi chłopca i jego ukochanej przytulanki. Książka przeznaczona dla dzieci w wieku 8+.
Autorem kolorowej ilustracji okładkowej jest Jim Field, który stworzył również projekt wnętrza książki.
Po słowach „zgubiłem się" wszystko pod stopami Jacka zniknęło. Spadał, czy też raczej zapadał się powoli tam, gdzie powinna być podłoga. Miał wrażenie, że uwiązł w gęstej mazi, której nie czuł ani nie widział. Lampki choinkowe zniknęły i teraz wszędzie panowała atramentowa ciemność.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
No i też tam jest Prosiaczek, którego lubię już od 60 lat.
pierwszy raz widze zeby sie ktos sam domagal dla siebie bana
Dla jasności, to jest ironia. J.K.Rowling zasłynęła serią tweetów przeciwko osobom transpłciowym i ma z tym stały problem. Natomiast zupełnie nie rozumiem, dlaczego Wyborcza promuje "literaturę", którą produkuje ta autorka.
przeciwko osobom trans-płciowym? To że miała jaja, żeby drzeć łacha z określenia: "osoby miesiączkujące"??
moze dlatego ze jest wolnosc slowa
Miała też "jaja", żeby drzeć łacha ze słabszych i w zdecydowanej mniejszości.
A może dlatego, że rozliczni grafomani, trolle i miernoty zasłaniają się wolnością słowa? Takie czasy.
Ty na pewno piszesz lepiej. Wchodze do biblioteki.. jalu.. No rozchwytywane to jest. A Harrego Pottera nikt nie czyta.Ona sie nie zaslania niczym bo nie musi. Moze i nie lubi transow. Ma prawo. Nikt nie ma obowiazku lubic transow czy kogokolwiek. I zadna taka niechec nie moze byc podstawa zeby kogos nie publikowac. Bo niby z jakiej racji skoro pisze dobre rzeczy? Bedziesz naziolu ludzi za poglady cenzurowal? To trzeba miec sporą bezpiekę do dyspozycji a ty masz tylko pare smiesznych nickow na interneciku. Za malo. Kupisz pare jej ksiazek zeby spalic? No moze z 10 egzemplarzy na wiecej cie nie stac
"Dobre rzeczy". Tośmy sobie podyskutowali, troliku z poglądami, nomen omen naziolskimi.
zakaz publikacji jest naziolski, przesladowanie za poglady jest naziolskie. To sa twoje propozycje nie moje
nie miej żalu,
aleś debil
Zakaz publikacji i prześladowanie za poglądy rezerwuję tylko dla ciebie. No, może jeszcze dla ziemkiewicza. Nie cenzura, po prostu zabrałbym klawiaturę, skoro i tak nie umiesz jej używać w moim języku. Mysz ci wystarczy.
Idź dziecko poodbijać piłkę koniecznie główką, może się poukłada. Jeśli nie to może ktoś się znajdzie na podwórku i wytłumaczy, że słabszych się nie obija.
no widzisz? Jestes naziolem bo chcialbys mi zakazac pisania, klawiature zabrac.. Nie masz takiego prawa w zadnym cywilizowanym kraju i ja wobec ciebie tez bym sie nie domagal zakazu wypowiedzi, chyba ze bys kogos znieslawial albo grozil komus to wtedy tak. W pozostalych przypadkach masz prawo sie wypowiadac i ty i Rowling i ja tez mam prawo. Czego nie umiesz zaakceptofac bos naziol
Coraz głupsi zostają trollami, może to dobrze.
Nie złapałeś ironii, w której zaprzeczyłem temu, co próbujesz mi wcisnąć. Skoro rezerwuję "tylko dla ciebie" (i ziemkiewicza) to nie dla J.K. Rowling. Gdzie pisałem o cenzurze? Pisałem o promowaniu. Odróżniasz to w ogóle, głąbie?
publikowanie to owszem takze w jakims sensie promowanie. Ty sie tu promujesz ze swoja tworczoscia i Rowling ze swoja. Kazdy moze zdobyc fanow na swoja miare dzieki szansie jaka saje publikowanie. Z jakuegos powodu stawialbym na to, ze Rowling swoja szanse na promowanie wykorzysta lepiej. Ale do publikacji ma prawo kazdy. Stworz cos, wydaj.. Ocenimy
Nie, piszesz jakieś brednie. Publikowanie przez J.W. Rowling to nie promowanie przez Wyborczą. I nadal zmieniasz temat na wyssane z palca imputacje. Nie promuję się (wtf?), nie jestem literatem i nie muszę nim być, by oceniać J.R.Rowling. Liczba sprzedanych egzemplarzy nie świadczy o jakości i wartości dzieła. Przejaskrawiając, mein kampf miała kiedyś jeszcze większe nakłady.
No dobra... koniec tej dyskusji, szkoda mojego czasu i ludzi, którzy tu zabłądzą. Sorry trollu, go to hell.
zawsze mozesz kupic troche jej ksiazek i sobie spalic na dzialeczce u mamusi
jeszcze rewolucja nie wygrała, a już transy są równiejsze...
Weźcie się już z tą cancel culture…
Nieważne, czy prawo czy lewo, każdy za daleki odchył jeszt szkodliwy. Niby dlaczego miałabym bojkotować Rowling? Bo ma własne zdanie, które (o, rany!) nie do końca podoba się tym, którzy chcieliby spalić wszystko, co nie jest takie, jakie sobie wymarzyli? I nie, nie obowiązuje żaden bojkot, nie ma takiego prawa.