Według badania Biblioteki Narodowej w 2020 roku 42 proc. Polek i Polaków sięgnęło po książkę i przeczytało choćby jeden jej fragment. Wzrost czytelnictwa o 3 punkty procentowe został hurraoptymistycznie przyjęty przez rządzących.

Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter.

W poniedziałek 21 czerwca minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński oraz minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek - w towarzystwie dyrektorów Biblioteki Narodowej, Instytutu Książki i Narodowego Centrum Kultury - obwieścili, że wzrost czytelnictwa to ich zasługa, pomijając przy tym zarówno pandemię, wpływ przyznania Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk czy choćby błąd statystyczny. A przy okazji zaprezentowali założenia Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa na lata 2021-2025. Zapisano w nim przeznaczenie w ciągu pięciu lat ponad miliarda złotych na ofertę bibliotek, ich infrastrukturę, zakup nowości oraz szeroko pojętą "promocję czytelnictwa". Nakłady na realizację programu rosną aż o 40 proc. w porównaniu do poprzedniej "pięciolatki".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Roman Imielski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ten wzrost czytelnictwa to majstersztyk edukacyjny Czarna i Glińskiego. Wytłumaczenie jest proste; po ogłoszeniu listy lektur naród gremialnie i z entuzjazmem rzucił się czytania encyklik JPII, o Wyszyńskim nie wspomnę. Przyznam, że mnie też korci. Trzeba iść z duchem czasu. Ta Tokarczuk jakaś taka... Zofię kossak odpuszczam, bo czytałem w młodości. Serio. Tak od siebie, to bym dopisał jeszcze AA Szklarskiego.
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    Po fizjonomii Czarnka widać ze nie stalał się zbytnio czytaniem, chyba że książeczką do nabożeństwa.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    42% Polakow siegalo po ksiazke, a zlapalo butelke z okowitka. Tez sukces.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Hej Wyborczo! A zróbcie badanie czytelnictwa w podziale według elektoratu. Jestem dziwnie spokojny, że wyniki już tak nie ucieszą komisarza edukacji.
    @nikanor
    Ucieszą, ucieszą. Bo ta jedyna przeczytana książka to książeczka do nabożeństwa... dzieciaki szykujące się do I Komunii (zabobon i tradycja ciągle trzymają się mocno).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    No, proszę - a ja w nieświadomości, że na moje czytanie mieli wpływ Czarnek i Gliński. Choć po namyśle stwierdzam, że coś w tym jest: wolę czytać książki, niż ich słuchać i oglądać
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    wow, pandemia zamknęła ludzi w domach, Ci z nudów "sięgnęli" po książkę (o ile ją mieli) a te dwa kołki już sobie medale przypinają, proponuje aby społeczeństwo przeczytało Orwella 1984 znajda ta mnóstwo podobieństw do 4 RP
    @mt66
    Folwark Zwierzęcy - na tym etapie jeszcze jesteśmy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    42 % Polakow sięgnęło po ksiązkę i przeczytało fragment. Sukces to jest.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    małpa ,browar i encykliki no tak po krajowemu ,,,,,i na niewiernych z widłami
    już oceniałe(a)ś
    6
    0