Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter
Ewa Stusińska, autorka książki „Miła robótka. Polskie świerszczyki, harlekiny i porno z satelity”: Nieco wcześniej, ale gdy w 1989 r., podczas obrad Okrągłego Stołu, zapowiedziano zniesienie cenzury, puściły wszystkie hamulce. Opozycji zależało, by wysłać jasny sygnał, że w nowej Polsce nie będzie cenzury. Chodziło przede wszystkim o polityczną, ale społeczeństwo odebrało to bardzo szeroko. Oficjalnie wciąż obowiązywał kodeks Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej z 1969 r. zakazujący pornografii, choć ten przepis stał się martwy.
Wszystkie komentarze
Odpowiedz: zaczela sie od BRAKU edukacji seksualnej.
Madrych edukatorow, seksuologow i terapeutow zastapil pornhub.
Ad maiorem gloriam Dei.
Dokładnie tak.
Przecież porno, to rodzaj edukacji. Nie każde. Wszyscy tu robimy. to co oni tam robią. Tylko, że my się tutaj kochamy. Nieczęsto....
Inna teoria zakłada, że zaczęła się jako odtrutka dla fanatycznego katołectwa i towarzyszącej mu nieodłącznie świętoszkowatej obłudy..
i dołączone do powyższego lansowane przez tvpis disco polo. "Narodowe" standardy: pornos w rytmie disco polo, leśne ruchadła etc.
W artykule nie ma mowy o "ogladaniu porno", ale o "milosci do porno".
Im nizszy poziom wyedukowania seksualnego spoleczenstwa, tym wieksza ta "milosc".
Moim zdaniem.
Ale co ja tam moge , GLUPI, o tym wiedziec ...
oj tam, oj tam a edukatorzy od bł. arc Paetza od Młodzianków?
Fakt, jesteś głupi.
Ale bycie prostakiem jest o wiele gorsze. I skąd to przekonanie, że jesteś mądry?
Przegląda biblie i się masturbuje przy obrazku, hak Ewa daje Adamowi jabłko!
Aaaa...zapomniałbym dodać, że ta druga połowa to dewiańci!
Druga połowa nie ma internetu
Druga połowa sięnie przyznaje ale lustra nad łóżkami wieszają.....
Ta połowa oglądających to kler !!!
A co z drugą połową ???
Siedzą w dark necie na "dzieciakach" i "zwierzakach".
Nie, nie tylko. Raz w życiu oglądałam film pornograficzny - włoski, wyprodukowany już w tym stuleciu - i naprawdę nie mogłam na to patrzeć, bo aktorzy byli okropnie brzydcy. Szczególnie kobiety. Wszystko miały napompowane. Nie było w tym nic erotycznego. Samo brzydactwo :)
Pech, bo to były kiepskie czasy - schyłek epoki "bimbos", przerysowanych i udawanych ról oraz jeszcze gorszych scen. Złośliwi żartują, że pokolenie koneserów ukształtowanych w latach 70-tych miało już kłopoty ze wzrokiem i nadążaniem za akcją :) Połowa pierwszej dekady naszego wieku to już skandynawski trend kobiecego porno w którym więcej było erotyki, emocji, zostawienia pola fantazji (co nie oznacza listków figowych ani pszczółek i ptaszków!). Aktorki i aktorzy wyglądający jak normalni, atrakcyjni ludzie, a nie napakowane lale po solarium i debile po sterydach. Nie było już mowy o dominowaniu drugiej strony (chyba, że w ramach takiej formy seksu, na którą obie strony się umówiły), jaka to była odmiana od wąsatych panów w średnim wieku zażywających rozrywki... Męskie i kobiece ciała pokazywane na równych prawach (goły facet z detalami to nawet w porno było tabu przez długi czas!). No i fantazja, fantazja, fantazja, a nie gimnastyka (oczywiście, porno "starego" typu nadal się produkuje, to branża inkluzywna jak mało która).
W ogóle mam taką hipotezę, że od genderowego i nowoczesnego porno wzięło się wzmożenie konserwatystów skryto-onanistów. Nagle zaczęły dominować produkcje w których facet nie gania "za babą" z maczugą, tylko jest umyty, podgolony gdzie trzeba, umie dwa zdania zamienić, używać widelca i zrobić kilka pompek bez zadyszki. Nie odnajdują się biedactwa.
Pozostałym, ciekawym lub poszukującym, nie odważam się niczego polecać, ale jakby co, to niech wiedzą, czego szukać ;)
Nie masz racji. Gdyby przyszły prezes sobie choćby w ten tandetny sposób ulżył to może znalazł by siłę i chęć aby wziąć się za coś pożytecznego. A tak mamy to co mamy, frustrata u władzy.
Zobaczyłbym pornosa z tymi dwoma. Straciłbym chętkę na czas jakiś ale poltycznie byłoby to pouczające.
Tylko że w przypadku prezesa musiałoby to być hiacyntowe porno.
Taki to właśnie "lewicowy i progresywny" był PRL. Grubi, tępi sekretarze o mentalności ojców Rydzyków
Pornografia ma różne oblicza. Często graniczy z przestępczością.
a często nie
Nigdy nie mogłem zrozumieć, skąd skąd ta walka z pornografią w systemach totalitarnych.
Bo jęczeć z rozkoszy domagając się "jagód, jagód!!!" wolno tylko jak przemawia Fuehrer
Sfera obyczajowa była tą właśnie wąską kładką na której spotykali się mordziaści sekretarze partyjni z niczym im w mordziastości nie ustępującymi purpuratami KRK. Seks przedmałżeński, pornografia, masturbacja, mniejszości seksualne - wszystko to w takim samym stopniu było antykomunistyczne jak i antykatolickie. Ten katolsko-komuszy purytanizm, wspólnota zapatrywań na seksualność człowieka i solidarne dążenie do okiełznania jej indywidualności i zaprzęgnięcia w cugle pracy ideowo-politycznej, były pierwszym po PAX-ie przypadkiem udanego romansu tych środowisk, którego bękarcim owocem jest partia trzymająca nas od kilku lat za jaja...
to samo mozesz napisac o producentach nozy...
PRL to była wypadkowa drobnomieszczaństwa, kompleksów i zabobonów. Mało w nim było otwartej, wyzwolonej lewicowości.
Ale na początku lat 90 świerszczyki były już we wszystkich kioskach nawet koło kościołów
Pięknie i trafnie powiedziane. Totalitaryzm to totalitaryzm - rości sobie prawo do tego, żeby kontrolować wszystko, zwłaszcza najbardziej wrażliwe i pełne emocji aspekty życia.
Bo system totalitarny chce kontrolować wszystko, najbardziej to, czego nie potrafią kontrolować w sobie jego wyznawcy
odwiedz niektore ashramy tantryczne w Indiach... mozesz zmienic zdanie :-)
dlatego to są świątynie, nie kościoły ;-)
Ymmd ;-(
w celach szkoleniowych, aby wiedziec czego nienawidziec
Myślę że większość czytelników wolałby wiedzieć kto jest z lewej :))
"Wio konisiu mój maleńki. Sto pięćdziesiąt, zmiana ręki."
silikonowa "gwiazda porno" obecnie w wieku emerytalnym
Jak niet? U nas wsio jest! A tiepier dwa nowe zawody seksa rabotajut.