W "Arafie", swej pierwszej powieści napisanej po angielsku, Elif Shafak opowiada o wyobcowaniu grupy znajomych - Turka, Meksykanki, Marokańczyka, Żydówki...

Araf
Elif Shafak, przeł. Jerzy Kozłowski
Znak, Kraków

Jeszcze jako dziecko doświadczyła życia w różnych krajach. Urodziła się we Francji, przez pewien czas mieszkała w Turcji, a w wieku ośmiu lat przeprowadziła się do Hiszpanii. Dziś mieszka w USA. – Dzięki ciągłym przeprowadzkom z kraju do kraju, z jednej kultury do drugiej, zyskałam dystans – opowiada w wywiadach. Dystans, który przydaje jej się, gdy pisze.

Ten koczowniczy tryb życia znajduje odbicie w powieści „Araf” z 2004 r., która właśnie ukazuje się w Polsce. Jej bohaterami są Omer z Turcji, Hiszpan Piyu, Marokańczyk Abed, Algre z Meksyku i Żydówka Gail. Wszyscy spotykają się w Bostonie i próbują na nowo się zdefiniować. Jak wielki wpływ ma na nich przeszłość i kultura, w której się wychowali? Co z nich zostanie, gdy odbierze się im język? Rozmawiają ze sobą po angielsku, w którym żadne z nich nie czuje się do końca pewnie. Shafak z empatią opisuje ich zmagania z językiem. „Araf” był pierwszą powieścią, którą napisała po angielsku.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze