Korespondencja z Londynu.
Przed wejściem do świata misia Paddingtona stawiłem się o ustalonej porze. Wcześniej nie wolno tu przychodzić, bo chętnych jest tak wielu, że organizatorzy obawiają się, że nie zapanują nad tłumem.
Faktycznie. Kiedy czekałem w kolejce do wejścia, wokół panował ścisk i tłok: mnóstwo brytyjskich rodzin, ale też turystów z całego świata. Mówili w różnych językach, ale podskoki i piski były zrozumiałe dla każdego i świadczyły o euforii z powodu wizyty u ukochanego misia. Rodzice byli mniej szczęśliwi — wszak wydali na bilety bagatela 250 zł za sztukę. Ale ich nastawienie szybko się zmieniło, bo "The Paddington Bear Experience" jest warte każdej ceny.
Wszystkie komentarze
Czy to w koncu takie ważne . Stacja Paddington to stacja kolejowa i stacja metra w jednym.Tak jak wiele innych podobnych londyńskich stacjach , jedne perony przynależą do Tube Station a inne do Railway Station .
Czasami polecane jest sprawdzenie czegoś co negujemy albo po prostu czepiamy się..