"Z żalem zawiadamiam, już na etapie nominacji, że tej nagrody przyjąć bym nie mogła" - napisała w niedzielę na swoim facebookowym profilu Renata Przemyk.
Jej słowa nie pozostawiają wątpliwości co do przyczyn decyzji: "Linia programowa mediów publicznych rozmija się z moją linią światopoglądową. Różne też mamy spojrzenia na prawa kobiet, tolerancję, sztukę i wolność słowa. (...) Ja bym w oczy sobie spojrzeć nie mogła, przyjmując dziś nagrodę od instytucji tak obcej im ideologicznie".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
"tańcza na stole, kiecka zadziyrom"... szacun za słowa pieśniczki i czyny łobecne... zoll zamiatom!!!
Bardzo zasługuje na nagrodę za szczerość - ale nie od tych hipokrytów!
Szacun i dziękuję!
Pełna zgoda. Dlatego napisałam, że to paradoks.
Brawo pani Renato!
Najbardziej zaś rozbawiła mnie Kasia Moś jako członkini kapituły... Mogli jeszcze zaprosić Gosię Andrzejewicz, Magdę Femme i Mandarynę. To podobny poziom.
Katarzyna Moś to chyba bardziej od Link4? Żałosne ...