Z satysfakcją odnotowałam, że wśród tegorocznych siedmiu finalistów Nagrody Literackiej "Nike" znalazł się Edward Pasewicz, autor powieści "Pulverkopf".

Pasewicz to poeta i pisarz, który przez długie lata pozostawał w cieniu swoich literackich kolegów, zbierających kolejne nagrody i zdobywających Spitsbergen. Można to zrozumieć – nie każdy artysta chce brać udział w wyścigu po sławę i rok w rok sprowadzać na świat kolejny komercyjny twór literacki.

Dzieło wybitne musi mieć czas, by dojrzeć

Pasewicz pisał „Pulverkopfa" przez 15 lat, zajmując się równocześnie innymi projektami, ale kto ma dziś tyle czasu na pisanie jednego utworu? On jednak odważnie dał tej powieści czas, aby rozgościła się w jego wyobraźni i zaczęła żyć własnym życiem. Dzieło wybitne nie powstaje z piątku na sobotę, musi mieć czas, by dojrzeć - a „Pulverkopf" bez wątpienia jest wydarzeniem w literaturze polskiej.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    „Zgiełk czasu” Juliana Barnesa, gdzie biografia Szostakowicza jest przyczynkiem do odmalowania czasów wielkiego terroru w Moskwie lat 30.
    @adr.ian
    Boska książka. W ogóle prawie wszystko Juliana Barnesa jest po prostu świetne.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    W jakimś sensie o Szostakowiczu , jako najczęściej pojawiająca sie postać w pejzażu Europejskiego szaleństwa XX wieku jest „Centrala Europa” Vollmana
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    jest jeszcze "Jan Krzysztof" Romain Rolanda, i Paganini jakiegoś człowieka radzieckiego.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0