Kobiety z aparatem w silnie zmaskulinizowanym zawodzie w drugiej połowie XX w. były rzadkością. Są jednak autorki, których zdjęcia przeszły do historii polskiej prasy.

Fotografka Anna Maria Brzezińska i fotograf Wojciech Druszcz przeglądają zdjęcia, które zrobili podczas uroczystości na Westerplatte z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej. Jest 1989 lub 1990 rok. Oboje współpracują z Agence France-Presse, prestiżową agencją prasową z siedzibą w Paryżu. Druszcz przyznaje, że koleżanka po fachu wykonała lepsze zdjęcia niż on.

Do pokoju wchodzi laureat Nagrody Pulitzera Cezary Sokołowski. "Ty, Wojtek, ale fajne zdjęcie zrobiłeś" – chwali kolegę, rzucając okiem na jedną z odbitek. Gdy dowiaduje się, że autorką chwalonej fotografii jest Brzezińska, wpada w konsternację. "Baby to do garów" – konstatuje po chwili. Po przejrzeniu kolejnych zdjęć Brzezińskiej rzuci na pożegnanie: "Twój wyjątek potwierdza regułę".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Zdjęcie Joanny Helander ma tytuł "Fryzjerki" pochodzi z 1982 roku. Bądźmy dokładni.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Ładne zdjęcie dziadów z kruchty.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0