Jurorzy 18. Konkursu Chopinowskiego w Warszawie przepuścili do II etapu 45 pianistów z 14 krajów, w tym dziewięciu Polaków. Faworyci publiczności przeszli, od soboty gra toczy się dalej.

Po pierwszym etapie Konkursu Chopinowskiego jury obradowało prawie dwie godziny. Wyniki ogłoszono tuż przed północą. 45 pianistów spośród 87, którzy wystąpili w pierwszym etapie, zagra w kolejnej rozgrywce.

Konkurs Chopinowski 2021. Jak decyduje jury

Ich nazwiska odczytał Artur Szklener, dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina i zarazem dyrektor konkursu. 

Wcześniej jednak przewodnicząca jurorskiego gremium Katarzyna Popowa-Zydroń zwróciła się do wszystkich uczestników ze słowami uznania. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dlaczego nazwiska rosyjskie podajecie w transkrypcji angielskiej?
    @MaucinK
    Dla Rosjan to wyznacznik prestiżu i kariery ;-) np. TSCHAIKOVSKY, MOUSSORGSKY itp. Nie obrażają się…
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    @MaucinK
    bo taki zapis alfabetem łacińskim mają zapewne w paszportach, to już standard od wielu lat
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @MaucinK
    Małe te rozumki, które nie rozumieją, że angielska(czy chińska) transkrypcja biorą się wyłącznie z konieczności. Języki słowiańskie jej nie wymagają, a Słowianie to przecież nie genetyczni idioci i "Czajkowski" prawidłowo, no chyba, że zrozumieją.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @MaucinK
    Bo spójny zapis nazwiska na całym świecie jest podstawą w życiu artystycznym.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @kiciah!
    Ale Rosjanie u siebie nie stosują zapisu New York, tylko (alfabetem rozyjskim) Nju Jork
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Bardzo lubię wyrazistych i ekscentrycznych pianistów (np. Horowitza), ale promocja Osokinsa jest krzywdząca dla innych pianistów, którzy nie dostali się do kolejnego etapu, a grali szlachetniej. Przy całym szacunku dla jego talentu - w tym roku jest w znacznie gorszej formie niż 5 lat temu. Jurorzy po prostu nie chcieli podważać decyzji z poprzedniej edycji, a ze komuś zamknięto drzwi…trudno - powiemy parę miłych słów i wyjadą.
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    Dlaczego nie przeszła piękna Julia ? Co takiego źle zagrała ?
    już oceniałe(a)ś
    13
    2
    Im liczbę uczestników jury tnie niechętniej,
    tym bardziej słuchacz w konkurs wkręca się namiętnie.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Tajwan. Dziękuję!
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Dziewiątka to np. karta. Pianistów może być dziewięciu lub dziewięcioro, a pianistek dziewięć. Fakturkę wyślę pocztom elektronicznom
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Od jakiegoś czasu już zgodnie z prawem przepuszczam przechodniów na pasach, choć starałem się robić to zawsze wtedy, gdy nie powodowałbym tym zagrożenia na drodze. Ale pianistów przepuszczać? Cytuję: "Jurorzy 18. Konkursu Chopinowskiego w Warszawie przepuścili do II etapu 45 pianistów z 14 krajów, w tym dziewięciu Polaków".
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Uff, całe szczęście, że eliminacji nie przeszła Julia Łozowska bo po komentarzu ekspertów w telewizyjnym studium konkursowym patrzyliśmy się w rodzinie na siebie z niedowierzaniem, bojąc się że to jakaś pupilka warszawskiej uczelni muzycznej. Nigdy wcześniej nie słyszałem, aby Polka czy Polak tak zmasakrowała muzykę Chopina. Myślałem, że to niemożliwe, że każdy z nas ma tę muzykę w kodzie DNA. Okazuje się, że nie, że nie ma jej laureatka (o zgrozo!) pomniejszych konkursów Chopinowskich w Narwie i Koninie-Żychlinie. W porównaniu z p. Łozowską japoński robot zagrałby Chopina z większym zrozumieniem i uczuciem. Brzmiało to jakby grał edytor nutowy Finale nie żywy człowiek. Rozumiem, że trema może poważnie pokrzyżować plany każdemu, nawet chciałem, żeby pianistka zrobiła jakieś kiksy czy miała luki pamięciowe, ale żeby wreszcie zaczęła słuchać tego, co wydobywa spod palców, ale ta pani, dysponując znakomitymi warunkami technicznymi, wykazała się zerową muzykalnością. Nawet jeśli była na jakiś prochach, to jej muzyczna intuicja powinna się przecież ujawnić. Tymczasem wszystkie utwory programu to były karykatury Chopina, a nawet nie karykatury bo dobra karykatura to taka, której bohater jest rozpoznawalny. W tej interpretacji nie dało się rozpoznać utworów, których słuchaliśmy ostatnio kilkanaście razy na dzień. Coś złego się chyba dzieje w zakresie muzykalności młodego pokolenia Polaków skoro studentka Uniwersytetu Chopina daje taki "komputerowy" występ. Trzymam mocno kciuki za tych, którzy przeszli do drugiego etapu. Brawo jury, przynajmniej obyło się bez skandalu.
    już oceniałe(a)ś
    4
    4