Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Wszystkie komentarze
Dzięki jej tekstom za każdym razem zakochuję się na nowo w naszym języku.
Starsi Panowie też tak działają.
Wespół w zespół z Tobą się zgadzam!!!
Prowda.
Dla MNIE , Jej najlepszy tekst piosenki to "W żółtych płomieniach liści" w wykonaniu Łucji Prus ze Skaldami.Ileż tam ukrytych treści i piękna poezji...
Zbliża się dobra okazja, ta piosenka powstała po Marcu'68.
Też mi tu brakuje kilku ważnych tekstów. A płomienie liści uwielbiam. W ogóle czas też odświeżyć i uhonorować Skaldów, póki chłopaki jeszcze żyją.
Lista jest bardzo długa,chociażby: "pijmy wino za kolegów,polska Madonna,piosenka o okularnikach,Ballada wagonowa,itd.itd. Wspaniałe teksty,muzyka również.
Tak! Też o tym pomyślałem, ale jakoś mi uciekło w trakcie pisania.
Skaldów uwielbiałem i uwielbiam. Pomimo, że "na co dzień" słucham bardzo, bardzo innej muzyki.
Mój typ to "Pamiętasz była jesień". Arcydzieło !!!
Tylko że nie nie napisała tego Osiecka :) Tekst: Czekalski i Pluciński.
Rzeczniczką Agnieszki była piękna Anna Nehrebecka, prowadzenie Młynarski/Kofta i kogóż na tej biesiadzie nie było? Byli wszyscy wtedy przebojowi, była też niezaplanowana bójka, bo Rodowicz parodiowała Sipińską chyba a Kofta się przyznał, że nienawidzi Radości o poranku. I co z tego, to się oglądało, to się słuchało a to już 45 lat. Tak więc Autorze do dzieła!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że piosenka Maryli Rodowicz, w której bez bagażu ruszamy koleją w świat tak naprawdę nosi tytuł Remedium. No właśnie, bo czy pociąg może być lekiem?
UWAGA to nie tekst Osieckiej !!
Podobno Magdalena Czapińska, autorka przeboju Maryli wpadła na tekst tej piosenki jadąc zatłoczonym tramwajem..."
W czasach, gdy w radiu informowano o tytułach nadawanych piosenek, wszyscy wiedzieli, że to jest "Remedium".
(jasne, że rozumiem, że to i tak kawał roboty był; wiele się dowiedziałem i fajnie napisane)
Albo był porobiony.
No bo co pozostaje po jakims czasie; przeciez nie zjedzone, strawione i wydalone kotlety, czy zuzyte przedmioty ale to co stanowi kulture.