Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter
W połowie stycznia „The Times” informował, że rząd Japonii rozważa odwołanie igrzysk olimpijskich w Tokio. Miały się odbyć w 2020 r., potem z powodu koronawirusa przeniesiono je na lato 2021, a teraz nawet ten termin jest wątpliwy.
Również w połowie stycznia Narodowy Instytut Fryderyka Chopina ogłosił decyzję o przesunięciu z kwietnia na lipiec publicznych eliminacji do XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Sam konkurs ma się odbyć w październiku tego roku i też był przesunięty o rok. Wydawało się, że jest to bezpieczny, bo przecież tak odległy termin. I że wszyscy będziemy już wtedy zaszczepieni.
Wszystkie komentarze
Konkurs prawie na 100 procent się odbędzie.
Bo to nie skala igrzysk.
Tu mamy tylko 160, a potem 80 zawodników, na igrzyskach kilkanaście tysięcy zawodników.
Tu mamy salę koncertową i raczej kameralne warunki, na igrzyskach duże obiekty, dojazdy i duże logistyczne wyzwania.
W czym problem? Zaproszą zawodników z wymogiem testów, zrobią im kwarantannę, potem zrobią testy ponownie. Podzielą zawodników na 10 grup, żeby się nie zarażały. Publiczności na salę nie wpuszczą lub wpuszczą szczątkową.
To są młodzi ludzie, więc nawet jeśli się zarażą, to nic im się nie powinno stać.
W samej fazie konkursu powtórka z rozrywki: obostrzenia, testy, publika ograniczona, a wręcz może z testami. Nawet to jest możliwe przy konkursie tej rangi...
Jak sobie przypominam, ostatni konkurs transmitowany był w całości w TVP Kultura, częściowo w TVP HD, koncerty inauguracyjny i laureatów w TVP2 i TVP Polonia. A poza tym w radiowej Dwójce i w Internecie, na żywo i w retransmisjach, z bardzo ciekawymi komentarzami.