Siedzę w kuchni od 20 lat i zauważyłem, że oczekiwania wobec współczesnych kobiet stale rosną. Coraz trudniej być doskonałą mamą. Doskonałym tatą zresztą też - mówi Jamie Oliver.

Jarek Szubrycht: Skąd pomysł na coś tak mało wyrafinowanego, spektakularnego i gwiazdorskiego jak przepisy z najpopularniejszych składników?

Jamie Oliver: – Pomyślałem, że skoro ludzie i tak już je mają w domu, łatwiej będzie mi zainspirować ich do ugotowania czegoś nowego. Po raz pierwszy napisałem książkę, wychodząc od zbierania danych. Fascynujące było odkrycie, że właściwie nie zmieniają się nasze preferencje, przy każdych zakupach sięgamy po te same produkty. Różnice w zawartości koszyka, tydzień do tygodnia, sięgały raptem czterech procent. Może teraz spojrzycie z nieco większym entuzjazmem na te same, dobrze znane składniki, odkryjecie w nich nowe smaki.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jamie Oliver to bardzo wyluzowany facet, fakt. Ale skrzeczy mi, kiedy gazeta codzienna, najwiekszy dziennik w Polsce uzywa wulgaryzmow... Czy naprawde slowa zajebisty i zasrany naleza do slow, ktore powinny znalezc sie w druku? Moze tlumacz powinien byl pomyslec troche bardziej kreatywnie, aby znalezc mniej wulgarne odpowiedniki? Nie kazdy wyraz trzeba tlumaczyc doslownie, naprawde.
    @saramarianna
    Dzięki Ci, SaroMarianno, że mnie uprzedziłaś, bo To ohydne słowo niemal zepsuło tak smakowity temat!
    Pan redaktor nie miał okazji usłyszeć wypowiedzi profesora Miodka, że to NAJOKROPNIEJSZY wulgaryzm, zaśmiecający polszczyznę. Poza tym to koszmarny rusycyzm...
    już oceniałe(a)ś
    25
    11
    @szaja
    Okej, tylko po co ta wstawka o okropności rusucyzmów? Zapożyczone wulgaryzmy z angielskiego na przykład będą mniej okropne?
    już oceniałe(a)ś
    16
    5
    @olek1303
    Wstawka informacyjna? Nic w tym złego :)
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @saramarianna
    terefere! ;-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @saramarianna
    Mnie też to w oko podrażniło, fakt! Wulgarniejemy już na coraz wyższych półkach.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @saramarianna
    Nie jest rolą tłumacza zmieniać tekst, który tłumaczy, gdyby tak było tłumacze rządziliby światem.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Awokado, odkąd stało się bardzo popularne, jest też narzędziem mafii. To kolejny powód - oprócz wody, śladu węglowego i krótkiego terminu przydatności - dla którego lepiej go nie kupować.
    już oceniałe(a)ś
    61
    11
    avocado - roślina w uprawie zużywająca gigantyczne ilości wody...
    @nowygda
    Jak kaźda roślina; warzywa, by urosły, też potrzebują wody, nawozu, pracy człowieka. Nieważne, co jesz, wszystko potrzebuje wody. I to w dużych ilościach. Problemem jest to, jak się ją pozyskuje, jak wykorzystuje. Czy nie marnuje się tej wody czystej i tej „ zużytej”.
    już oceniałe(a)ś
    10
    4
    @nowygda
    Nie dużo więcej od jabłka, wielokrotnie mniej niż "wyprodukowanie" odpowiadającej mu odżywczo porcji mięsa.
    już oceniałe(a)ś
    16
    2
    @Damian Wisłocki
    Gdyby sady jabłek zaczęto zakładać na terenach pustynnych jak to jest w przypadku awokado w Chile, Peru czy Meksyku to jabłko też by potrzebowało tak samo dużo wody. To właśnie te plantacje zużywają takie ilości wody. Dopóki nie nastąpił na świecie boom na te owoce to awokado nie było problemem dla lokalnych społeczności bo były uprawiane przede wszystkim w "naturalnych" warunkach.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @19991
    Stosujac permaculture nie potrzeba nawozu chemicznego, duzej ilosci wody , pracy czlowieka, tak...
    Avocado _ np.w Meksyku problem rolnikow z mafia ...
    Ta roslina, zrodlo dochodow dla rolnikow , jest tez uprawiana bio w niektorych panstwach Ameryki Poludniowej...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @nowygda
    Izrael swietnie sobie radzi z produkcja awokado pomimo pustynnej przyrody... To jest normalne drzewo, potrzebuje tyle wody ile inne drzewa. Komus chyba awokado pomylilo sie z uprawa bawelny.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @sargentogarcia
    Do nas raczej docierają awokado z Izraela, Hiszpanii, Maroko.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Damian_Wislocki
    Być może. Ja tylko zwróciłem uwagę, że problemem nie jest sam owoc tylko sposób uprawy. Klasycznym przykładem takiej patologii jest właśnie prowincja Petorca w Chile czy Ica w Peru. I nie dotyczy to tylko awokado.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jamie robi wszystko i każdy u niego coś znajdzie. Ma programy gdzie tylko robi potrawy z potężnych ilości mięsa w stylu mięsny jeż. W innych idzie na roślinność, gdzie indziej robi coś w lesie w najsprostszy sposób, albo znowu danie w pięć minut itp. Znam książki kucharskie różnych autorów i mam ich całe metry w domu, ale już nie kupuję, bo wszystko jest w internecie, nie będę robił tu reklamy portali. Natomiast w telewizji nie znam bardziej dynamicznego programu kucharskiego niż Jamiego a znam ich bardzo wiele i często oglądam. Za każdym razem staram się zapamiętać nawet nie całą recepturę, ale jakiś trik a wiadomo, że w kuchni nie możesz gotować z kartką papieru, trzeba improwizować i stopniowo wyrabiać sobie swój styl, często ponosząc porażki, bo u Jamiego nie posmakujesz na ekranie co mu naprawdę wyszło a on tylko powtarza, że delicious. I żaden przepis też ci wszystkiego nie powie, nawet głupie gofry mi nie wychodziły, dopóki nie zrozumiałem, że moja wafelnica ma za słabą moc, jak do tego doszłem to wychodzą chrupiące a tego w książce nie piszą. Pamiętam wiele lat temu taki pierwszy jego trik jaki zapamiętałem: przed wyjściem do pracy wrzucasz kawał mięsa do wina a po przyjściu z pracy wyciągasz i bez wysiłku w sekundę masz potem z tego supersmak.
    już oceniałe(a)ś
    26
    1
    Polecam film gdzie Uncle Roger recenzuje ryż w wykonaniu Jamiego :)
    @cskatarzyna
    Haha, nie sądziłam, że znajdę tutaj fana Wujka :D pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @cskatarzyna
    Where your wok? :D
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @cskatarzyna
    Dobrze, że nie Uncle Ben... ;))
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Przestałem kupować i jeść avokado, kiedy wiedzę na temat produkcji tego 'owoca'' rozszerzyłem.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    "W Sidney"? Bezgraniczne lenistwo!
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Kasa misiu, kasa...
    już oceniałe(a)ś
    0
    2