O piosence Paula de Carvalho, której emisja rozpoczęła rewolucję goździków, wspomniał w pożegnalnym wpisie dziennikarz Trójki Marcin Kydryński. W istocie portugalska rewolucja rozpoczęła się od dwóch utworów.

19. Konkurs Piosenki Eurowizji w 1974 r. w Wielkiej Brytanii. Na migocącą od żarówek i ozdobioną różowymi zawijasami scenę wychodzi mężczyzna w granatowym garniturze z szerokimi nogawkami. Półdługie kręcone włosy opadają mu na ucho. Daje znak schowanej w kanale przed sceną orkiestrze i zaczyna śpiewać.

Wybrzmiewająca smyczkami w refrenie ballada przypomina nieco utwory Zbigniewa Wodeckiego, które za sprawą Mitch and Mitch rozbrzmiewały kilka lat temu w każdej szanującej się hipsterskiej knajpie. Ale choć język piosenki jest podobnie szeleszczący, zdecydowanie nie przypomina polszczyzny.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Warto dodać, że wybór kwiatu nie był przypadkowy. Goździk jest symbolem socjalistów i w tamtych latach, po dekadach prawicowej dyktatury zwrot Portugalczyków w tym kierunku jest jak najbardziej zrozumiały.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    Kydryński przede wszystkim o tej piosence powiedział w swojej pożegnalnej audycji - Sieście. w końcu radiowiec. :)
    już oceniałe(a)ś
    13
    1