Z okazji 90. urodzin Puchatka i brytyjskiej królowej Elżbiety II ukazało się nowe opowiadanie. Przygody misia o bardzo małym rozumku, który świętuje urodziny monarchini, można już przeczytać w elektronicznej wersji i obejrzeć w postaci filmiku.

W opowiadaniu "Winnie-the-Pooh and the Royal Birthday" ("Kubuś Puchatek i królewskie urodziny") słynny "miś o bardzo małym rozumku" wraz ze swoimi przyjaciółmi: Krzysiem, Prosiaczkiem i Kłapouchym, wyruszają do Londynu, aby dostarczyć Królowej prezent z okazji urodzin. Główny bohater ułożył dla monarchini krótki wierszyk zwany "mruczanką".

Królowa i Puchatek są równolatkami. Elżbieta II urodziny obchodziła 21 kwietnia tego roku, miś swoje święto będzie miał 14 października. Tego dnia 90 lat temu ukazała się pierwsza książka z przygodami sławnego niedźwiadka autorstwa A.A Milne'a.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    myślałam, że Rusinek napisał ;)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Od kiedy Puchatek jest w niewoli u Disneya - zniknęły nawet przedstawienia teatralne o tym sympatycznym misiu. Disney pożera już prawie wszystko, nawet "Gwiezdne Wojny". Dobrze że jeszcze "Bolka i Lolka" nie zawłaszczyli.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Cud miód.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Myślę, że przy takiej okazji Kubuś mógłby się szarpnąć na jakiś prezent bardziej przydatny na co dzień, np. praktyczną baryłeczkę do przechowywania różnych różności. A swoją drogą nie wiem jak by z załatwieniem takiego spotkania w rzeczywistości było. Funkcjonariusze MI5 z pewnością szybko odkryliby fałszywą tożsamość dwóch z gości - Puchatek wszak bezprawnie podaje się za Jana Woreczko, a Prosiaczek utrzymuje, że jest potomkiem niejakiego Bronisława Wstępa, choć nie nosi nawet takiego samego nazwiska. W dodatku wszystkich obciąża utrzymywanie bliskich stosunków z pewnym bardzo brzydko rozbrykanym i niebezpiecznym przybyszem z Tamilu... No ale cóż, jak to mawiali starożytni Grecy, życie to nie jest jebajka. Tak czy inaczej, obojgu Bohaterom szczere: "Z pąwiąsząwaniem urorurodziurodzin!"
    już oceniałe(a)ś
    1
    0