"Pokój" Lenny'ego Abrahamsona to brutalna opowieść z życia wzięta. Jest nieomal pewne, że Brie Larson zgarnie za ten skromny film aktorskiego Oscara. Od jutra w kinach.

"Pokój" to historia Joy (Brie Larson). Porwał ją z ulicy nieznajomy, którego ochrzciła Starym Nickiem (Sean Bridgers), i przez siedem lat więził w zamkniętym pomieszczeniu, tytułowym Pokoju. Tylko on znał kod otwierający drzwi.

Pokój nie ma okien, jedynie świetlik w suficie. Są w nim też umywalka, toaleta i kiepsko działający telewizor.

Fabuła filmu Abrahamsona rusza w momencie, w którym Joy żyje w Pokoju z pięcioletnim synem Jackiem (Jacob Tremblay). Gdy wieczorami porywacz odwiedza kobietę, oczywiście nie tylko po to, żeby przynieść więźniom coś do jedzenia, Jack musi spać w szafie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Oscar za fatalną cerę? Parafrazując piłkarza Legii - fatalna to jest ta recenzja... Sam opis filmu i dywagacje na temat szans zdobycia nagrody.
    @Bill Kondo Recenzje tego Pana Redaktora Szczerby zawsze są fatalne. Złapałem się na tym już kilka lat temu, że mogę rozpoznawać tego autora nawet bez podpisu pod artykułem - płytkie i bezmyślne. Dziwię się, że Jego przełożeni jeszcze tego nie zauważyli. Mam nadzieję, że nie brzmi to jak jakiś hejt czy trolling, ale naprawdę ktoś powinien jakoś weryfikować możliwości intelektualne redaktorów w tak dużym i opiniotwórczym medium.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0