Od piątku w kinach nagrodzona Złotym Niedźwiedziem w Berlinie "Pozycja dziecka". Dramat o apodyktycznej matce i o współczesnej Rumunii skażonej dyktaturą.

Zanim poznamy w filmie syna (Bogdan Dumitrache), słyszymy, co mówi o nim matka, Cornelia (Luminita Gheorghiu). Jest niewdzięczny, opryskliwy. Pozwala sterować sobą żonie jak kukiełką, a do matki rzuca mięsem. "Powiedział, że moje pokolenie po prostu musi zniknąć" - rzuca przyjaciółce ta starsza kobieta w gustownym żakiecie. To jedno z kluczowych zdań.

"Pozycja dziecka" Calina Petera Netzera to imponujące, skromne kino bez tezy, które idzie za konkretnym dramatem jak z gazety, ale stopniowo tę rzeczywistość zagęszcza. Wypadek, relacja matki z synem, komisariat policji i restauracja w supermarkecie: wszystko staje się syntetycznym obrazem świata zarażonego mentalnością z innych czasów. Czy tylko w Rumunii?

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze