Rozwój branży sprawił, że urzeczywistnienie najdziwniejszych wizji jest możliwe stosunkowo małym kosztem. Co się zmieniło? Gry bez grania, dziwaczne i odrealnione sprzedają się coraz lepiej.
Plaża oślepia jak słońce, fale leniwie liżą brzeg, a gdy robię krok, mewy podrywają się do lotu. Ktoś wypisał słowa na piasku. Czytam, potem czyta je morze. Odpoczywam na ławeczce, robię jeszcze parę kroków i zawracam w stronę samotnego budynku na wzniesieniu. Tam, przy kawiarnianym stoliku, czeka kobieta. Siadam. Mam tylko zdania znalezione na plaży. Rozmawiamy. Z szafy grającej puszczam stare francuskie piosenki. Palę papierosy i piję mnóstwo wina. Rozmowa się nie klei. Wychodzę nad morze po nowe słowa i przedmioty wyrzucone na brzeg.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze