Blisko 201 mln lat temu ziemskiemu życiu przytrafiła się zagłada. Wymarło trzy czwarte wszystkich gatunków.

Owo wielkie wymieranie zbiegło się w czasie z potężnymi erupcjami wulkanów, które rozdzieliły Pangeę, gigantyczny superkontynent obejmujący wówczas niemal wszystkie lądy.

Miliony kilometrów sześciennych lawy w ciągu 600 tys. lat, pomogły w stworzeniu Ameryk, Europy i Afryki Północnej.

Oznaczało to koniec triasu i początek jury - okresu geologicznego, w którym dinozaury zapanowały nad Ziemią.

Wymieranie pod koniec triasu doprowadziło do wyginięcia około 76 proc. gatunków morskich i lądowych. Wydarzenie to zajmuje czwarte miejsce pod względem wagi spośród pięciu wielkich wymierań w eonie zwanym fanerozoikiem (obejmuje ostatnie 538 mln lat).

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Paula Skalnicka poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    niesamowite, że jeden gatunek (my) jest w stanie uruchomić podobny proces (masowe wymieranie) bez tych wszystkich wulkanów
    @blazejm
    Magia wykładniczego wzrostu...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @blazejm
    Podlegamy tym samym prawom co inne gatunki. My też wyginiemy. Spoko. Planety nie trzeba ratować, ona się sama przed nami uratuje.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @ratatosk929
    Jest jednak istotna różnica pomiędzy ludźmi a zwierzętami: one potrafią doprowadzić do lokalnych katastrof, ludzie do globalnej. To czyni nas bardziej podobnymi do sinic które spowodowały katastrofę tlenową miliardy lat temu, drzewiastych roślin które w karbonie usunęły sporo dwutlenku węgla z atmosfery, czy grzybów które globalnie zakończyły ten proces. Jak na zwierzęta jesteśmy jednak wyjątkowi.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Ciekawe informacje ale sprasowane do objętości krótkiego artykułu chociaż dotyczą procesów geologicznych i biologicznych dokonujących się na przestrzeni setek milionów lat. Po lekturze mam wrażenie kolosalnego bałaganu, w którym wymieszały się amonity z dinozaurami, wulkany z oceanami, asteroidy z ośmiornicami, siarczanami i dwutlenkiem węgla. Temat nadzwyczaj interesujący ale do rozkminienia w serii artykułów, a nie w maciupciej pigułce prasowej.
    @Yonomano
    I dodatkowo nieporadności terminologiczne:
    trias to okres a nie era
    lód podmorski (pewnie chodziło o hydraty metanowe, po ang. m.in. methane ice)
    "...szare/czarne warstwy bazaltu pokrywające zespół" (?co to jest ten zespół - domyślam się, że mowa o niżejległych osadach, na których zalegają owe bazalty
    bazalty powodziowe - nie kojarzę, by po polsku tak określało się "flood basalts"
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @mjasion
    Tak to jest, kiedy Google Tłumacz próbuje zastąpić Wikipedię.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Central Atlantic magmatic province (CAMP) to Śródatlantycka prowincja magmatyczna. Śródatlantycka jak Grzbiet Śródatlantycki.

    Po raz kolejny przypominam, że Tłumacz Google nie nadaje się do tłumaczenia nazw i terminów naukowych. Do tego służy Wikipedia.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Czy tu chodzi o aerozole siarczanów (czyli soli nieorganicznych), np. siarczanu wapnia jako rozpylonego pyłu czy kwasu siarkowego powstałego z SO2?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Takie żyjące jeszcze dinozaury zaobserwowano w wodach alaskańskich np . w pobliżu wyspy Kodiak . Czyli coś jeszcze przeżyło , jak karaluchy .
    już oceniałe(a)ś
    0
    1