W czerwcu Benny i Susanne Anguiano, para z Salinas w Kalifornii, wyjechali na biwak do Parku Narodowego Yellowstone. Zabrali ze sobą swojego kota o imieniu Rayne Beau. Niestety, już na początku kempingowego wypadu, pupila państwa Anguiano coś spłoszyło. Uciekł między drzewa - i tyle go widzieli.
Państwo Anguiano byli zrozpaczeni. Bezskutecznie szukali Rayne'a Beau, próbując zwabić go zabawkami i jego ulubionymi smakołykami. Na duchu nie podniósł ich też strażnik parkowy, który powiedział im, że dzień przed ucieczką kota, niedaleko od biwaku, grupa kojotów zaatakowała małego psa.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Pewnie, że koty inaczej okazują przywiązanie niż psy. Nikt tak czule nie trąca pyszczkiem jak kot.
Dokładnie. Przyczepiono im łatkę zimnych samotników niesłusznie.
No i łapką daje znak, ze potrzebuje uwagi i przytulenia.
Teraz mam 1 kotkę,ale kiedyś miałam 4. Wszystkie były do mnie przywiązane,ale kotki bardziej jak kocurki okazywały te emocje.
Dom bez kota to głupota
Bardzo fajnie, że dwupak!! :)
Bo czy może być coś lepszego od kota?
Tak, dwa koty :D
Pijany.
Miał szczęście, że nie dopadł go głodny lis
i tylko po gitarę :)
Bardzo dobry komentarz!