Opady były naprawdę duże, nienotowane w tak krótkim czasie od lat. W Warszawie, na stacji pomiarowej Bielany zanotowano opad dobowy równy 119,4 mm. Jest to najwyższy dwudziestoczterogodzinny opad w historii pomiarów meteorologicznych stolicy.
Rekord padł także w Jeleniej Górze, gdzie spadło 153,4 mm deszczu w ciągu 24 godzin. Wprawdzie nie pobito rekordu ogólnopolskiego z czerwca 1973 roku, kiedy na Hali Gąsienicowej spadło 300 mm deszczu w ciągu doby, ale ten rekord dotyczy gór.
Wszystkie komentarze
Wielu ludzi ucieka w urojenia, najbardziej popularne są religijne.
Ale co się takiego dzieje? 20 lat temu pamiętam taką burzę w Krakowie, że na miasteczku studenckim połowa drzew była wyrwana z korzeniami, kogoś drzewo przygniotło w samochodzie. Nie dzieje się obecnie nic poważniejszego niż wtedy. A że zielony biznes musi szukać zbytu na swoje produkty i usługi to już inna sprawa.
No nie wiem. Duda rano wyszedł na taras i mu nosek zmarzł więc chyba nie ma ocieplenia klimatu, przynajmniej tak to sobie tłumaczy ten nasz geniusz.
Najczęściej kwestionują, że to sprawka człowieka.
Polactwu dalej mało.... dalej głosujcie na prawicowe Chooje to będziecie mieli co rok panele do wymiany!! a to nie wszystko....Tłumoki Rolniki wielce walczą z zielonym ładem haa...Tepe Cwfele moze tak troche na przyszłość pomyślcie czemu ma to służyć??? no właśnie... Polska to krak Troglodytów umysłowych i muszą dostać Wpjeerdol wojenny albo teraz klimatyczny aby pojęcli o co cho !! Wstyd Tłumoki Polsko Sowiecko Katolskei!!!! WON do rezerwatu bo ludzie chcą spokojnie egzystować! YEBAC PISS do końca!!
Klimat nigdy nie był stabilny jak kryształ kwarcu i nigdy nie będzie. Kto tak sądzi jest albo naiwniakiem, albo cwaniakiem wtłaczającym młodym ludziom ideologię, a nie naukę - a po co? - dla pieniędzy. Na widok tych nieszczęśników z "ostatniego pokolenia" aż żal serce i inną część ciała ściska.
Każdy jeden stopień Celsjusza ocieplenia to o 7% więcej parowania wody z mórz i oceanów. Takie ulewy będą się tylko potęgować, powodzie będą coraz częstsze. Średnie temperatury powietrza i wody biją rekordy niewidziane od dziesiątek tysięcy lat.
Praktycznie jest już za późno by to odwrócić. Rządzący światem udają że tego nie widzą. Ważniejsze jest PKB. Ważniejsze jest tu i teraz. A świadomość u ludzi ciągle jest za mała.
Wolę te powodzie od suszy. Od lat nie miałem takiego ładnego trawnika jak w tym roku.
Będziesz miał powodzie i susze na zmianę.
Nie na zmianę. Powodzie są tylko katastrofalnymi przerwami. Susza jest caly czas, bo wskutek betonozy woda błyskawicznie spływa do kanalizacji i do cieków zamiast wsiąkać w grunt i tam zostawać na dłużej.
Niestety to prawda. A tymczasem w sieci pełno jest "mądrych inaczej" - ignorantów plujących z lubością na Unię i jakiekolwiek wysiłki ograniczenia powstawania gazów cieplarnianych (pewnie elektorat pisowski z wykształceniem podstawowym lub niepełnym średnim...), póki im własny dach, pod wpływem trąby powietrznej, nie runie na głowę albo fale powodzi po rekordowej ulewie nie zaleją całego dobytku...
Każdy jeden stopień Celsjusza ocieplenia to o 7% więcej parowania wody z mórz i oceanów.
jak to wyliczyłaś/eś ?
Nie musi wyliczać - to zależność Clausiusa-Clapeyrona. Wzór możesz znaleźć w sieci.
"Zarówno teoria, jak i obserwacje oraz symulacje klimatu wskazują, że każdy stopień Celsjusza ocieplenia dolnej atmosfery skutkuje wzrostem zawartości pary wodnej w atmosferze o ok. 7%. Prowadzone od 1988 roku pomiary satelitarne pokazują wzrost całkowitej zawartości pary wodnej w kolumnie powietrza nad oceanem wynoszący ponad 0,4 kg/m² na dekadę (Santer i in., 2007)."
naukaoklimacie.pl/aktualnosci/para-wodna-klimatyczny-dopalacz-379
Świetnie - pojadę po wrzosy i posadzę koło bloku, będą cieszyć nasze oczy. Tam gdzie ziemia, trawa, drzewa - cała woda wsiąkła.
-
Kłopoty zaczynają się tam, gdzie władza uznaje, że trzeba wszystko wybetonować, lub "zalać" przestrzeń kostką bauma. Tam stoją kałuże i są podtopienia..
Większość skrzyżowań przy duży traktach jest tak projektowana jakby to było skrzyżowanie Marszałkowskiej z Jerozolimskimi i tysiącami przemieszczającymi się ludźmi, a jest tych pielgrzymów w szczycie 20-30 osób. Zamiast ziemi i zieleni jest asfalt i beton i oczywiście kolejna wyspa ciepła.
A Odra rozcieńczyła sól.
Cofnij się i obejrzyj zdjęcia centrum Warszawy sprzed 50 lat. Tłumy ludzi.
Tak, mógłby być na stałe w Wyborczej dział meteo z rzetelnym komentarzem meteorologicznym tych zjawisk.
Nie pieprz. To biedni się opierają.
To prawda! Biedni chcą aby żywność i energia była droższa, samochody i wczasy zagraniczne objęte wysokimi podatkami, a tanie loty i jedzenie mięsa zakazane. Niestety bogacze i politycy nigdy się na to nie zgodzą.
Właśnie to tak zwani biedni muszą polecieć na all inclusive na Bali czy do Turcji albo na Teneeryfę. Właśnie ci biedni kupują szybkopsujące się dobra szybkozbywalne, żeby mieć wszystko nowe, łapsze, a może nawet najlepsze, choć za 10 sekund znów pojawi się coś jeszcze lepszego. To biedni napychają kabzy bogaczom z Pakistanu, chin, Indii, Filipin, wszystko po to, żeby było „tanij”.
Wczasy w Pakistanie? Masz bujną wyobraźnię :-))
A dlaczego ty tego nie zrobisz?
Ponieważ on nie jest na miejscu i dodatkowo Ostatniemu Pokoleniu powinno na tym najbardziej zależeć.
W Krakowie mieszkańcy kupili masę asfaltową i sami poprawiają miejskie drogi dla rowerów. Nie czekali z plaktami aż urzędasy coś zrobią.
A podatki 0lacimy na co?
My płacimy, ale dzieciaki bawiące się z w te ostatnie pokolenie podatków nie płacą.
Po co? Przecież to ostatki...
Ponieważ to MY, TERAZ, przez to cierpimy.
Nie robienie nic, nie zaszkodzi tym z przeszłości, tylko nam.
Szanse na jakąkolwiek poprawę są nie wielkie, ale to nie znaczy, że nie trzeba próbować, siedzenie z założonymi rękami i marudzenie, z całą pewnością nic nie da.