Technologiczne zmiany przyspieszają. Jak zapowiadają eksperci, w tym roku sztuczna inteligencja ma wpłynąć na życie każdego, kto korzysta z internetu. W dziedzinie, którą się zajmuję, pojawiła się już jakiś czas temu. Pomaga ornitologom i ptasiarzom w nauce obywatelskiej, wspomaga identyfikację gatunków na podstawie głosu ptaków. Korzysta z niej aplikacja Merlin, którą zachwycałem się w zeszłym roku.
Niestety, sztuczna inteligencja stała się także narzędziem "wirtualnych ptasiarzy" - tak nazywam tych miłośników natury, dla których sensem działania jest pokazywanie swoich zdjęć w mediach społecznościowych. Ponad wszystko zależy im na lajkach, serduszkach i zachwycie obserwatorów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
VR już za chwilę będzie lepsze.
zwolenników porno nigdy nie zabraknie.
na wyjście z matriksa... Z tym matrixem jest tak jak z religią: ludziom wystarczy iluzja.
Od pewnego czasu manipulatorzy usiłują nas skłonić do zastąpienia słowa "program komputerowy" przez "sztuczna inteligencja", choć każdy program, nawet ten najbardziej zaawansowany w przetwarzaniu stosów danych z inteligencją ma tyle wspólnego, co maszyna parowa.
I rzeczywiście, publiczność reaguje jak na pokazie magika, widzi zdumiewający ją efekt, ogłasza magika cudotwórcą i pieniądze pojawiają się niemal z powietrza (niemal, choć wydaje się z boku, że magik pomnaża je cudem dosłownie, to on tylko wykorzystuje ludzką głupotę i naiwność, skutecznie odwracając uwagę od tego, co naprawdę robi).
Tak więc intencje są dość jasne, jak każda nowa sekta liczą na wymierne korzyści finansowe, między innymi z niepłacenia twórcom tych przetwarzanych treści.
Ale ta manipulacja sklania innych, między innymi autora artykułu, do używania takiej samej narracji, której użyłby, gdyby to program komputerowy był odpowiedzialny, a nie jego twórcy czy jego użytkownicy.
P.S.
Wyobraźcie sobie publiczność, która nigdy nie miała do czynienia z czajnikiem, podczas pokazu maszyny parowej. Podgrzewamy zbiornik, a tu świiiiist z gwizdka nagle. No, inteligencja, pani, maszyna parowa wie, że jak ją podgrzewamy, to ma gwizdnąć.
Niestety nie masz racji. Sztuczna inteligencja to nie jest zwykły program komputerowy, to naśladowanie sieci neuronowej jaką mamy w naszych mózgach, nie działa według określonego z góry algorytmu.
Oczywiście, magia, psze pani, sieci neuronowe, psze pani, nie ma algorytmów, psze pani, ma duszę, psze pani, i na pytanie ile to jest 2+2 za każdym razem zwraca inny numer konta do wpłat.
Myślę, że jeśli ma się mierne pojęcie o programowaniu i lingwistyce, nie powinno się kłócić.