Listy były wysłane do marynarzy francuskiego statku "Galatea". Fregata ze 181-osobową załogą na pokładzie wypłynęła z portu w Bordeaux i zmierzała do francuskiej wówczas kolonii Quebec w Kanadzie. Nigdy jednak tam nie dopłynęła.
W 1758 r., w drugim roku wojny siedmioletniej, w której Francuzi i Brytyjczycy walczyli przeciwko sobie, na wodach Zatoki Biskajskiej "Galatea" napotkała angielski okręt wojenny "Essex", który ruszył za nią w pościg. Po ciężkim ostrzale Francuzi się poddali. Brytyjczycy przejęli statek, a francuscy marynarze w Plymouth (Anglia) zeszli na ląd już jako jeńcy wojenni.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Za to naszą domeną jest bezsensowna śmierć....
P.S. Na terenie Francji zginęło więcej niemieckich żołnierzy niż w Polsce.
Ale we Francji więcej w '40 niż w Polsce w '39, czy więcej we Francji w czasie całej wojny, bo tam się Niemcy zacieklej bronili w '44?
Bredzisz polaku.