Z biologicznego punktu widzenia seks to kosztowne przedsięwzięcie. Znalezienie odpowiedniego partnera wymaga czasu i energii. Potomstwo to również olbrzymia inwestycja naszych zasobów.
Seks wiąże się jednak z pewną kuszącą perspektywą: dzieci, które są lepiej dostosowane niż ich rodzice. Wszystko za sprawą nowych i "lepszych" kombinacji genów.
Darwin uświadomił sobie, że wiele gatunków zwierząt starannie dobiera swoich partnerów.
Istnieje jednak pewna wrodzona nierówność o charakterze biologicznym. Komórek jajowych jest w przyrodzie stosunkowo niewiele - to duża i kosztowna inwestycja - podczas gdy plemniki są niewielkie i znacznie bardziej liczne. Do tego zarodki często wymagają dalszych inwestycji, zarówno w organizmie matki, jak i poza nim. Ponieważ większa inwestycja rodzicielska przypada zwykle na samice, to one są z reguły płcią, która jest bardziej wybredna (podczas gdy samce rywalizują o bycie wybranym przez samice).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Na pewno nie inwestują tyle co samce Homo sapiens :-)
Wszyscy ożenili się z Emmą?
Teoria Newtona też po latach okazała się niewystarczająca.