Jak wszyscy wiemy, każdy, kto został oszukany, ma prawo odczuwać gniew. To, co się w nas wtedy dzieje, dziewiętnastowieczni romantycy mogliby określić mianem „burzy i naporu". Nie tylko gnębi nas to, że daliśmy się oszukać, ale także bardzo dobrze zapamiętujemy osoby, które to zrobiły. Psycholożka ewolucyjna Linda Mealey pokazała studentom zdjęcia mężczyzn opatrzone opisami dotyczącymi przedstawionej osoby, które odzwierciedlały jej wiarygodność („Znalazł portfel i zwrócił go właścicielowi"), brak wiarygodności („Udowodniono mu defraudację") lub podawały informację neutralną. Gdy tydzień później pokazano im te same zdjęcia, znacznie lepiej pamiętali twarze mężczyzn opisanych jako oszuści, niezależnie od właściwości tych twarzy. Reputacja często nas poprzedza i zabarwia to, jak inni nas widzą – a także oczywiście pozwala kontrolować za pomocą plotki to, jak inni ludzie widzą kogoś, kogo potępiamy. Zachowanie takie może służyć zarówno jako ostrzeżenie dla innych, jak i rodzaj kary społecznej. Krytyka społeczna skierowana bezpośrednio do obwinianej osoby lub do innych członków wspólnoty jest jednym z głównych sposobów osiągania tego celu.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Jest w nim za dużo wszystkiego. Ciekawych rzeczy, ale potwornie poplątanych… Niemniej domyślam się, że materiał źródłowy był bardzo obfity i bogaty w informacje, ciężko z czegoś takiego zbudować czytelny ekstrakt.