Pandemia psuje tradycyjne święta i rozdziela polskie rodziny. A to nie działa najlepiej na psychikę. Marta Onyszkiewicz, psycholog, zauważa, że niektórzy ludzie siedzą w domach, okopują się, nie mając na nic siły, nie chce im się nawet zadzwonić do rodziny, znajomych, zapytać, co słychać, czy wszystko jest w porządku.
Inni kurczowo trzymają się tradycji, by poczuć choć trochę normalności. Wielu moich znajomych kupiło w tym roku choinki dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem. Pandemia obudziła też empatię. Pracownicy Domu Dziecka w Bydgoszczy powiedzieli "Wyborczej", że takiej szczodrości darczyńców jeszcze nie było. Świąteczne prezenty od bydgoszczan ledwo mieszczą się w jego pomieszczeniach.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
W każdym razie, nawet gdybym strasznie pragnął ulec szantażowi moralnemu i się z ochotą zaszczepić eksperymentalną szczepionką, jest jedna przeszkoda: kolejka. Zanim będę mógł, ze względu na to, w jakiej grupie wiekowej, zawodowej i zdrowotnej jestem, szczepionka zostanie już doskonale przetestowana na grupach ryzyka. I wtedy owszem, z radością się zaszczepię.
Nie chcesz sie szczepić to do pracy na oddziale zakaźnym ,
będziesz pracował za pielegniarke.
Może o to chodzić, ale tego celu się nie osiąga szczepieniami, w każdym razie nie tymi Pfizera.
Według danych producenta, zaszczepienie redukuje możliwość przejścia zakażenia do płuc, co było przyczyną ciężkiego przebiegu choroby, a czasem nawet śmierci. Zaszczepienie domięśniowe nie daje jednak odporności na zakażenie górnych dróg oddechowych. Osoba zaszczepiona, może zakazić się wirusem, a w konsekwencji może zakażać innych w takim samym stopniu, jak osoba zaszczepiona.
Może szczepionki innych producentów działają inaczej. W każdym razie, jak dotąd wygląda na to, że szczepienie jest niezłą osłoną indywidualną. W sumie i tak nieźle, ale nie ma co przedstawiać swoich wyobrażeń jako faktów.
PS. Producent rozważał możliwość aplikacji szczepionki metodą wziewną. Ta metoda ogranicza częściowo możliwość rozwinięcia się zakażenia w górnych drogach oddechowych, a zatem i zakażania innych, ale daje też słabsze zabezpieczenie przed rozwojem infekcji w płucach. W końcu wybrano metodę szczepień domięśniowych.
skąd te informacje ? z artykułu w NEJM to absolutnie nie wynika
Nawet tutaj zawsze znajdzie się jakiś antyszczepionkowy niedouczony idiota. Ci, którzy kwestionują szczepienia powinni wymrzeć i w końcu pozbędziemy się durniów.
Mój dobry człowieku, warto wiedzę czerpać z naukowych źródeł, a nie z propagandy. Np. stąd:
www.nature.com/articles/s41586-020-2798-3
media.tghn.org/medialibrary/2020/11/C4591001_Clinical_Protocol_Nov2020_Pfizer_BioNTech.pdf
Oczywiście, można uważać "Nature" za mało wiarygodne czasopismo, a felietony w Wyborczej za źródło prawdziwej wiedzy.
Wiedza o działaniu leku czy szczepionki nie ma nic wspólnego z antyszczepionkowością.
Wiara w skuteczność jakiegoś środka, nawet bardzo głęboka, ma z tym więcej wspólnego, jak każdy mistycyzm.
Ale mam nadzieję, że Twoja wiara dodaje Ci sił.
Ci, którzy kwestionują szczepienia powinni wymrzeć
---
A jeśli sami nie zechcą wymrzeć, to im w tym pomożesz?