Są tak piękne, jakby przybyły wprost z tropików, ale to nasze rodzime motyle. Jedne z najpiękniejszych w Polsce. Każdy ma szansę spotkać je w naszych lasach już od czerwca. Jeśli tylko zechcą się pokazać, bo z tym bywa różnie.

Mieniaki trzymają się bowiem koron drzew i rzadko zlatują na dno lasu. Dotyczy to zwłaszcza samic, które praktycznie w ogóle się nie pokazują ludziom na oczy.

Z tym że akurat samice wcale nie zachwycają pięknymi barwami. Inaczej samce. Te od czasu do czasu lubią zlatywać z koron i przysiadać na ziemi. Tak jakby specjalnie chciały się pochwalić: spójrzcie, jacy jesteśmy piękni!

Zdecydowanie warto się im przyjrzeć, ponieważ gdy promienie słońca padną na ich skrzydła pod odpowiednim kątem, zaczynają się mienić na fioletowo lub niebiesko.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Spotkałem mieniaka w okolicy, w której występują wierzby. Zrobiłem zdjęcie, jak siadł. A potem szukałem jakiś czas, jak on się nazywa. A gdy znalazłem, to się dowiedziałem, że występuje w okolicy pełnej wierzb. Co się potwierdziło. Widziałem go jeden jedyny raz w życiu, więc bardzo rzadki motyl.
    @misiekpysiek2
    PS. siadł sobie na drodze, a jechałem rowerem. No i wpadło mi w oko coś niebieskiego, jakby odbłysk folii. Kieruję wzrok w tamtą stronę, a tam nic nie ma niebieskiego. Niebieski kolor znikł, a pojawił się brązowy i dopiero stał się widoczny pod pewnym kątem w stosunku do słońca. Trzeba było manewrować. Także trudno wypatruje się te piękne motyle, przynajmniej mój był trudny w oglądaniu.
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    @misiekpysiek2
    Bardzo fajny, sympatyczny post. Mam tylko jedną uwagę. Piszesz "Widziałem go jeden jedyny raz w życiu, więc bardzo rzadki motyl." Jako ludzie mamy - skądinąd zrozumiałą - tendencję do robienia łatwych, nie zawsze uzasadnionych uogólnień. To, że Ty widziałeś tego motyla jeden jedyny raz nie koniecznie musi (choć oczywiście może) oznaczać, że rzeczywiście jest on rzadki. Autor artykułu zdaje się być innego zdania: "Mimo że przez skryty tryb życia widuje się je dość rzadko, w skali kraju wcale rzadkie nie są. Przynajmniej na razie." serdecznie pozdrawiam jt
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    A, to wreszcie rozumiem, czemu mój przepocony but zwabił kiedyś takiego. Myślałem, że zgłupiał z gorąca.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się spotkać. Kciuki trzymam.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Fajny artykuł i dobre zdjęcia
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Tak, jak autor pisze: rzadkie nie są, ale sfotografowanie któregoś to już trudniejsza sprawa.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0