Gdy tylko pojawiły się pierwsze informacje o pogryzieniu przez wilka dwójki dzieci w niezbyt odległych od siebie bieszczadzkich wsiach, natychmiast do boju ruszyli myśliwi. W internecie znów zaroiło się od typowych dla nich argumentów, "że populację trzeba redukować", "że wilków za dużo" i że "przestały bać się człowieka, bo się na nie nie poluje".

Myśliwi, jak zwykle, trafili kulą w płot.

Wiemy przynajmniej o trzech atakach. Informację o wilku, który w włóczy się po Wetlinie, otrzymałem od przyjaciół 12 czerwca (dziś okazuje się, że wilk był widywany tam od lutego, gdy podkradał resztki ze smażalni ryb). Tego dnia ukąsił w nogę mieszkającą u nich turystkę. Wetlina znajduje się ok. 10 km od wsi, w których doszło do ostatnich ataków na dzieci. Wcześniej zwierzę porwało kota na oczach wczasowiczów.

Poinformowałem o tym dr Sabinę Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", a ona Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Ta zareagowała bardzo profesjonalnie. Przeprowadzono wywiad terenowy i niezwłocznie na jej wniosek zostało wydane pozwolenie na odstrzał.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Mówię o niedzielnych myśliwych, którzy bawią się w zabijanie zwierząt dla zabawy – zakazać.

    No ale oni mówią, że to - praca. Praca to jest dla etatowych leśników a rozrywkowe strzelanie do kaczek jaki ma sens? Może za biletami do rzeźni miejskiej też zacząć wpuszczać jakichś niedzielnych sadystów,
    którzy się na bydełku będą wyżywać?
    @bardzospokojny
    No właśnie - nie neguję, że czasem potrzeba zastrzelić wściekłego wilka czy dobić poharatanego przez metalowe ogrodzenie łosia, ale niech to robi zawodowiec. Ustanówmy urząd łowczego z ludźmi naprawdę dobrze strzelającymi, którzy będą zajmować się "regulacją" populacji wedle naukowych zasad, a nie tak aby było dużo dzików, żeby było do czego postrzelać.
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    @bardzospokojny
    niestety jest pewna ilość skrzywionych psychicznie samczyków z małym siusiakiem i dużym ego którzy za wszelką cenę chcą pokazać swoje "męstwo", są wpływowi (księża, palestra, lekarze), bardzo lubią wypić (widział ktoś polowanie na trzeźwo) a tym bogatszym po polowaniu zostaje jeszcze na panienki w jakimś zameczku myśliwskim. Elita.
    już oceniałe(a)ś
    29
    1
    Nie zgadzamy się na odstrzał wilków z powodu tych incydentów.
    Ich populacja jest tak mała, że byłaby to zbrodnia w czystej postaci.

    Panowie myśliwi, nie macie do kogo strzelać? Postrzelajcie do siebie nawzajem, oddacie przysługę ludzkości.
    @rami
    jak najbardziej słuszne wezwanie.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    To szczera prawda, populację myśliwych trzeba znacznie zredukować, bo samoredukcja idzie im zbyt wolno chociaż robią postępy.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    Fakt. Na filmiku wilk zachowuje się jak bezpański pies.
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    Jacy mysliwi? gdzie mysliwi sie wypowiadaja? a gdziezby smieli bez uzgodnienia tresci z najwiekszym znawca z GW Wajrakiem!!! To pewnie tez mysliwi pogryzli te dzieci, czy tez turystke!!! a ilosc wilkow powinna byc ustalona przez fachowcow, a nie jeczacych i nawiedzonych zielonych.
    @tralala007
    dupa do pierdzenia, po co się popisywać, jak się ma tyle g do powiedzenia
    już oceniałe(a)ś
    2
    0