13,8 miliarda lat temu nastąpił Wielki Wybuch. Od tego czasu Wszechświat bezustannie się rozszerza i czyni to coraz szybciej. Tak przynajmniej zakłada obecnie przyjęty standardowy model. Ale ten nieco monotonny obraz ma szanse się zmienić. Być może przyspieszenie jest przejściowe, a Wszechświat od czasu do czasu spowalnia, a nawet przystaje i się kurczy, po czym znów się rozszerza.
Lawrence Mead i Harry Ringermacher, fizycy z University of Southern Mississippi, odkryli, że Wszechświat może nie tylko się rozszerzać, ale także przy tym pulsować. Według ich obliczeń Wszechświat nie rozszerza się jednostajnie, lecz z przerwami. Przypomina to bardzo rozciągnięte w czasie wibracje. Rozciągnięte, ponieważ fizycy twierdzą, że takich okresów zwalniania i kurczenia się, a potem ponownego rozszerzania się, było od Wielkiego Wybuchu siedem. Swoją pracę publikują w kwietniowym numerze Astronomical Journal.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze